Kitka, Cyryl i devonki - cz. 9; Halloween ;)

Dolores pisze:Ciotka normalnie szokślicznie zdjęcia wyszły
Czy moge je pobrac i wykorzystać?

Dzięki. Oczywiście, że możesz

Jeszcze będą chłopaki na czerwonym tle, ale przez te perturbacje z rudym jakoś zapomniałam. Zaraz się do tego zabiorę, tylko dam kotom kolację.

Trudno pora sie otabliczkowac :idea:

Jutro jestem w domu, bo zmieniły mi się plany. Może coś pstryknę

Cyryl dziś już praktycznie nie kicha, za to jest straszniebiednymnieszczęśliwymmalutkimkoteczkiem

I naprawdę mi go szkoda, bo leży cały czas i drzemie, a jak na mnie spojrzy, to tak zbolałym spojrzeniem, że serce się kraje

Ale gorączki nie ma i kolację zjadł bez grymasów.
I nie wiem, czy aż tak źle się czuje, czy się nad sobą lituje. W końcu to samiec :roll:

Jutro wyniki badania moczu, mam nadzieję, że jest poprawa :ok:

Poniżej cd. kudłaczy, tym razem małe miniaturki, bo dotarły mnie słuchy, że niektórym nie chce się powiększać, czyli niepotrzebnie się męczę :twisted:

Kremusek srebrzysty:

Kremusek:

Razem:

Biały:

O! Zrobię Kicorkowi konkurencję :wink:

Świeżo cyknięta ( dosłownie sprzed paru minut) niepozowana fotka Czika i Suzi. Może niektórzy pamiętają, że Czik po przyjeździe do nas bał się psów i jako straszny kotecek bardzo na nie syczał :lol:

dobrze widzę, że Białas zagarnął większą połowę posłania? :twisted:

A w ramach zapotrzebowania społecznego - Chico na wystawę!
I tak będzie raz w tygodniu :twisted:

Jakie śliczne maluszki

Zdjęcie z pieskiem rozczulające - lubię patrzeć na takie przyjaźnie...

Pies wagi, na oko sądząc 40 kg, skromnie zwinięty na skrawku posłania i devonek wagi 3 kg rozwalony na reszcie. :ryk:

Ale Twoje psy mają przechlapane FluszakPluszak. :ryk:

Cudna fota :1luvu:

Biedna Suzi - żeby biały kurdupel tyle miejsca zajmował :roll:

A ja dziś dzwoniłam o wyniki Cyryla - nie jest jeszcze idealnie, ale jest wyraźna poprawa :spin2:

Kryształów nie ma, krwi nie ma, ciut białka. Tyle że nadal odczyn obojętny. I mocz trochę za gęsty, ale może przez ostatnią kichawkę rudy mniej pił.
Kicha nadal, ale rzadko, być może odporność mu siadła z powodu stresu przy wizytach w lecznicy - bo weta odwiedzać to on bardzo nie lubi

Na razie dajemy immunodol i obserwacja. Zastrzyków też już nie, UrinoVet odstawiamy, zostaje dieta i będzie łykał tabletki, ale to już pikuś

Kolejna kontrola moczu za jakieś 7-10 dni.

Popstrykałam dziś trochę młodego, żeby nie było, że tylko cudze koty fotografuję, ale fotki obrobię bliżej wieczora, bo muszę chałupę ciut ogarnąć. Nie chce mi się. Jak zwykle zresztą :twisted:

Wygląda na to, że Cyryl czuje się lepiej - Hestia go obsyczała :twisted:

Skoro żadna ciotka nie zajrzała, wstawiam tylko jedną fotkę burego gapiszona, najmniejszą miniaturkę - kto ciekawy, to sobie powiększy :twisted:

I dobranoc

dzień dobry! ciotka zagląda i prosi o więcej fotek przystojniaka!!

Ciotka pracowala mimo ,ze od wcie zyje,a maly juz jest u mnie na pulpicie :mrgreen:

Wyglada po prostu niesamowicie :1luvu:

To kiedy bedzie ta reszta fotek?? :1luvu:

Dawac łapinki :1luvu:

Kicorek pisze:A ja dziś dzwoniłam o wyniki Cyryla - nie jest jeszcze idealnie, ale jest wyraźna poprawa
Kryształów nie ma, krwi nie ma, ciut białka. Tyle że nadal odczyn obojętny. I mocz trochę za gęsty, ale może przez ostatnią kichawkę rudy mniej pił.

a nie możesz mu trochę zakwasić moczu? Georg też ma za duże pH, dostaje wit.C - codziennie jedną tabletkę