PRYMULKA..KRETKA!! :(( nim będzie za późno..sch.Łódź

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 28, 2010 17:19 Re: LOLA..nim będzie za późno...powolutku lepiej i lepiej:)

Nie wiem, czy należy "skazywać na forumową banicję" niebieskawck.
Jest nowa na forum, zasług Cool Caty nie zna, bo i skąd...
Zaopiekowała się kotem problemowym, zabrakło jej informacji co z czym i jak, nowi weci pewnie jeszcze postraszyli...
Czasem zakładamy, ze ktos coś wie, a nie zawsze tak jest. Myślę, ze zawinila w dużym stopniu komunikacja i takie wlaśnie zakładanie, ze inni wiedza to co wiemy my.
Wydaje mi się, ze warto by było przerwać dyskusję, zanim zostaną powiedziane następne slowa zbyt ostre, zeby je zapomnieć
Edit-literówka
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Wto wrz 28, 2010 17:24 Re: LOLA..nim będzie za późno...powolutku lepiej i lepiej:)

ze tak powiem nie my pierwsze gryzc zaczelysmy...

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto wrz 28, 2010 17:27 Re: LOLA..nim będzie za późno...powolutku lepiej i lepiej:)

Myślę, że najwazniejsze jest wprowadzenie pokoju, a nie wskazywanie, kto zaczął :)
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Wto wrz 28, 2010 18:44 Re: LOLA..nim będzie za późno...powolutku lepiej i lepiej:)

Zgadzam się z taizu - najważniejsze są dla nas koty i dla nich wiele sobie wybaczamy. To prawda, że nie wszyscy muszą znać zasługi CoolCaty i mogą nie wiedzieć, dlaczego tak trudno się do niej dodzwonić (stąd nasze próby wyjasnienia), ale chodzi też o formę w jakiej zgłasza się swoje zastrzeżenia i myslę, że głównie ta forma wszystkich zabolała.
Oby Loli zdrówko było coraz lepsze i oby koteczka była szczęsliwa w nowym domku! :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69417
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 28, 2010 19:25 Re: LOLA..nim będzie za późno...powolutku lepiej i lepiej:)

Mogę się tylko podpisać pod tym co napisały poprzedniczki, a przede wszystkim pisiokot.
Niebieskawck, życzę Ci, a raczej twoim zwierzętom, żebyś na swojej drodze spotykała takich lekarzy jak CC, bo jest ich naprawdę niewielu. Lekarzy, dla których najważniejsze są zwierzęta, również te niczyje, obojętne innym, najbardziej potrzebujące, nie kasa, wypasiony gabinet czy co tam jeszcze.
Zawsze jak tylko może służy radą, pomocą, wsparciem, choć często ma już dość, bo też chciała by odpocząć, mieć chwilę dla siebie, ale nie, siada, odpisuje, pomaga...
I to co napisałaś jest celne w minus 100%.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 28, 2010 19:47 Re: LOLA..nim będzie za późno...powolutku lepiej i lepiej:)

Ok, napisałas co czujesz, ale jestem przekonana, że czas pokaże kto miał rację i co dla Loli było i jest najlepsze.
Dziewczyny, nie musicie mnie bronić i rozpisywac się na mój temat. Ja mam sumienie czyste i nie mam pretensji do siebie o nic, a to jest przy leczeniu każdego zwierzaka dla mnie najwazniejsze.
Mam nadzieję, że Lola wyzdrowieje.

Royala możesz przekazac do schroniska - inne koty na pewno się ucieszą.
I prośba - nie mów lekarzom, że umiesz robic zastrzyki. Osoba, która umie je robić poradzi sobie z podaniem leku z jednej strzykawki. Poprostu szkoda kota, robiąc sobie jego kosztem bohaterkę z siebie.

Tyle ode mnie.

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 29, 2010 11:17 Re: LOLA..nim będzie za późno...powolutku lepiej i lepiej:)

Lola czuje się dobrze. Apetyt ma wyśmienity- dzielę jej na porcje by się nie przejadła- wczoraj zjadła cztery posiłki, aż jej się uszy trzęsły. Wcześniej musiała mieć problemy z gryzieniem- być może ból oczka był tak duży.
Po południu zaczeła zwiedzać- nie widzę dużej różnicy w jej poruszaniu się z oczkiem czy bez.
Dziś zrobiłam jej ostatni zastrzyk z antybiotyku.
Najadła się , zaliczyła kuwetę, pokręciła po pokoju, a teraz się myje.
Na noc zakładam jej kołnierz, ale kiedy mam ją na oku kołnierz zdejmuje.

ps.mam 31lat, nie jestem weterynarzem ale też nie jest kompletną debilką.
Na banicję skazuję się sama. To mój ostatni wpis z obowiązku w temacie Loli.
Dziękuję za uwagę. Pozdrawiam
Ania
Obrazek

Mylić jest rzeczą ludzką,
przyznanie do błędu wymaga wysiłku, na który nie każdego niestety stać.

niebieskawck

 
Posty: 166
Od: Śro wrz 15, 2010 18:17

Post » Pt paź 01, 2010 15:47 Re: LOLA..nim będzie za późno...powolutku lepiej i lepiej:)

Jak się czuje Lola?
niebieskawck żadnych banicji :twisted:
dwie osoby uratowały Kicię,
CoolCaty i niebieskawck i wielkie są :king: :king: :king: :king:
a reszta to niepotrzebne emocje
bo było ciężko jak cholera
ale teraz już może będzie tylko dobrze :ok: :ok: :ok:
i sięnie mogę doczekać fotek tłuściutkiej, szczęśliwej Loli :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 06, 2010 13:31 Re: LOLA..nim będzie za późno...powolutku lepiej i lepiej:)

To był wątek nim będzie za późno, wklejam link do kolejnej bidy, bo Lola już we własnym domu.

Kolejna bida ze schroniska łódzkiego, bardzo potrzebująca domku:

viewtopic.php?f=1&t=118135&p=6492260#p6492260

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 07, 2010 13:26 Re: LOLA..nim będzie za późno...powolutku lepiej i lepiej:)

Cóż tutaj nie będziemy mieć najnowszych wieści o Loli
ale widziałam jej zdjęcia na FB
wygląda na nich :( mam nadzieję że czuje się lepiej ....
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 07, 2010 13:35 Re: LOLA..nim będzie za późno...powolutku lepiej i lepiej:)

Okazało się, że pierwszy oczodół ten ze zdjętymi szwami podszedł ropą :( Wczoraj ropa została usunięta, a kicia znowu dostaje antybiotyk ( wet konsultował się w tej sprawie z okulistą). Antybiotyk ma brać przez tydzień i codziennie ma mieć usuwaną nowonagromadzoną ropę.
Jutro zdjęcie szwów z drugiego oczka.
Kicie musi tam swędzieć lub coś przeszkadzać bo pomimo kołnierza usiłuje się tam dostać. Kołnierz został zmieniony na większy. Niestety apetyt słabiutki, bo kotę boli...

Także nieustające kciuki za kocinę potrzebne! Ma bardzo troskliwa opiekę i ogromną wolę życia, bo mimo cierpienia się nie poddaje...
Ostatnio edytowano Czw paź 07, 2010 13:45 przez Pętelka, łącznie edytowano 1 raz
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

Pętelka

 
Posty: 322
Od: Pt lut 13, 2009 23:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 07, 2010 13:38 Re: LOLA..nim będzie za późno...powolutku lepiej i lepiej:)

:ok: :ok:

tamiss

 
Posty: 6179
Od: Śro lut 10, 2010 17:08

Post » Czw paź 07, 2010 14:14 Re: LOLA..nim będzie za późno...powolutku lepiej i lepiej:)

biedna malutka... :( - czy ona dostaje jakieś leki przeciwbólowe? bo przynajmniej by jadła, a sił jej teraz bardzo potrzeba... :(

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: przez cały czas! czy Niebieskawck potrzebuje jakiejś pomocy odnośnie Loli?

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Czw paź 07, 2010 14:47 Re: LOLA..nim będzie za późno...powolutku lepiej i lepiej:)

joluka pisze:biedna malutka... :( - czy ona dostaje jakieś leki przeciwbólowe? bo przynajmniej by jadła, a sił jej teraz bardzo potrzeba... :(

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: przez cały czas! czy Niebieskawck potrzebuje jakiejś pomocy odnośnie Loli?


Podpytam, ale myślę, że dostaje.
Niebieskawck bardzo dba o Lole i strasznie się nią przejmuje i bardzo przezywa kiedy widzi, że Lola cierpi... Chyba najbardziej to wsparcia zwykłego ludzkiego potrzeba w takich chwilach.
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

Pętelka

 
Posty: 322
Od: Pt lut 13, 2009 23:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 07, 2010 15:13 Re: LOLA..nim będzie za późno...powolutku lepiej i lepiej:)

Pętelko, przekaż Lolusiowej pańci, że ma ode mnie pv, niech zajrzy, nie jest wrogi :P


Kciuki za koteczkę, najmocniejsze.

Od jakiegoś czasu wiem, co to znaczy zaufanie do lekarza i ból, kiedy zwierzak, nasz własny, ukochany, cierpi, mniej lub więcej. Ech.
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Google Adsense [Bot], nfd i 106 gości