GD.Wyrzucony Herbatnik. Słodkie zakończenie, Pako ma dom.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 27, 2010 11:57 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik.Szukamy choćby DT. Są sponsorzy !

O jeziś... jakaś totalna pechoza z tym domkiem... :( zaczynam się strasznie martwić... mam nadzieję, że martwię się na zapas, ale i tak się martwię... :roll:

Tyle chociaż z tego wszystkiego, że kocio kochany lepiej się czuje i przystojniejszy się robi z dnia na dzień :1luvu: Dzięki Fanszeta!
Sheikuś [*] Kermit [*]

myrzapl

 
Posty: 1333
Od: Sob mar 27, 2010 0:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 27, 2010 13:46 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik.Szukamy choćby DT. Są sponsorzy !

Ja też dziękuję za obecność na forum i wsparcie. :1luvu:
Zapraszam na wątki kotów majowych i stoczniowych: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=100297

Fanszeta

 
Posty: 2342
Od: Śro mar 17, 2010 14:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt sie 27, 2010 14:37 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik.Szukamy choćby DT. Są sponsorzy !

Czy są realne szanse że domek go weźmie? Może porobić znowu Herbatnikowi ogłoszenia?

ewung

 
Posty: 9961
Od: Pon lis 13, 2006 13:04
Lokalizacja: Usa

Post » Pon sie 30, 2010 7:07 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik.Szukamy choćby DT. Są sponsorzy !

ewung pisze:Czy są realne szanse że domek go weźmie? Może porobić znowu Herbatnikowi ogłoszenia?


Dzisiaj właściciele mieszkania mają spotkanie z komornikiem. Będzie wiadomo, czy mieszkanie na sprzedaż, czy do licytacji. Rozmawiałam z Olgą, jest trochę podłamana, bo czuje, że ma do czynienia z niezbyt uczciwymi ludźmi.

Dzięki, Ewung, za propozycję ogłoszeń, obym nie musiała z niej skorzystać. We wtorek albo w środę porozmawiam z Olgą, jeśli będzie szukać innego mieszkania, to chyba ruszymy z ogłoszeniami. Bo Herbatnik nie może zimować pod rurą.

Niestety, w weekend gdzieś się zapodział i po 5 dniach przestałam dawać mu antybiotyk. Oczy w dużo lepszym stanie, jedno prawie zdrowe, z drugiego niewielki wyciek, czasem kichnie.
Jednak wyleczony nie jest. Potrzebny byłby mu dom, żeby doprowadzić kurację do końca.

Dzisiaj rano byłam trochę spanikowana, bo już 3 dzień do karmienia przyszły tylko Ogonek, Przystojniak i Gwiazdeczka. Herbatnik pojawił się, gdy już zbierałam się do tramwaju. Przyszedł po rurze i przez chwilę udawał, że mnie wcale nie poznaje. Potem zeskoczył i tulił się jak zwykle. Był bardzo rozczarowany, że nie miałam pigułek z ryby, ale po dwudniowej przerwie chyba nie było sensu znów dawać tego samego antybiotyku. Muszę cały czas podejmować takie decyzje, a przecież nie jestem wetem. Szczęście, że dziewczyny zabrały z podwórka obok szarego malucha, któremu zakrapiałam oczy gentamycyną. Jednej biedy mniej.
Zapraszam na wątki kotów majowych i stoczniowych: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=100297

Fanszeta

 
Posty: 2342
Od: Śro mar 17, 2010 14:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon sie 30, 2010 8:05 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik.Szukamy choćby DT. Są sponsorzy !

o kurcze, rzeczywiście ciężka sprawa... :( :( i to chyba podwójnie... chociaż nie, inaczej: kiepsko z tym antybiotykiem, też bym w głowę zachodziła co lepsze... chyba dobrze, że nie poszła kolejna piguła rybna :wink: no bo Herbatnik albo się pojawia albo nie..

natomiast z domkiem to baardzo kiepsko... :cry: czarno to widzę.. biedny Herbatnik! szczęscia nie ma kociaczek...
Fanszeta, no i Twoje piękne plany też na razie w zagrożeniu...

ale kciuki. Kciuki trzymać i nie puszczać. Kciuki. Kciuki.
Sheikuś [*] Kermit [*]

myrzapl

 
Posty: 1333
Od: Sob mar 27, 2010 0:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 31, 2010 7:14 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik.Szukamy choćby DT. Są sponsorzy !

Myrzapl, moje piękne plany to raczej marzenia. Ale przecież czasem marzenia się spełniają.

Herbatnik po odstawieniu antybiotyku ma gorsze oczy. Nie jest tragicznie, na szczęście. Wczoraj udało mi się zakropić je dwa razy, dziś niestety tylko raz, bo po południu nie mogę. Wieczorem zadzwonię do Olgi, może coś się wyjaśni.
Z pozostałych podruraków na śniadanku byli obecni: Przystojniak (wygląda niespecjalnie, sierść trochę wyrudziała, za chudy), Ogonek (w dobrej kondycji), Biała Dama i Białasek.
A tak poza tym, to jakoś smutno. Deszcze padają, temperatura spada, kończą się dobre czasy dla kotów bez własnego domku :(
Zapraszam na wątki kotów majowych i stoczniowych: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=100297

Fanszeta

 
Posty: 2342
Od: Śro mar 17, 2010 14:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto sie 31, 2010 7:44 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik.Szukamy choćby DT. Są sponsorzy !

Zastanawiam się nad tymi nawracającymi i ciągłymi problemami zdrowotnymi Herbatnika, czy on przypadkiem nie ma FIV :( ten brak odporności.... oby nie....
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto sie 31, 2010 18:36 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik.Szukamy choćby DT. Są sponsorzy !

Trzymajmy kciuki żeby to nie był FIV...
tak sobie myślę, że może jednak nie... :roll: HErbatnik tylko dzięki Fanszecie jada przyzwoicie, a może też i gdzieś coś podłego jeszcze "przekąsza"ze śmietnika... no i kto wie z czym się styka.. teraz naprawdę wypiękniał, ale jeszcze niedawno to był w naprawdę kiepskim stanie... w sumie nic dziwnego że różne paskudztwa się za nim wleką..

jakby był domek, no to by można sprawdzić i kociusia wspomóc odpornościowo, a tak?... :cry:
Sheikuś [*] Kermit [*]

myrzapl

 
Posty: 1333
Od: Sob mar 27, 2010 0:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 31, 2010 23:15 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik.Szukamy choćby DT. Są sponsorzy !

myrzapl pisze:Trzymajmy kciuki żeby to nie był FIV...
tak sobie myślę, że może jednak nie... :roll: HErbatnik tylko dzięki Fanszecie jada przyzwoicie, a może też i gdzieś coś podłego jeszcze "przekąsza"ze śmietnika... no i kto wie z czym się styka.. teraz naprawdę wypiękniał, ale jeszcze niedawno to był w naprawdę kiepskim stanie... w sumie nic dziwnego że różne paskudztwa się za nim wleką..

jakby był domek, no to by można sprawdzić i kociusia wspomóc odpornościowo, a tak?... :cry:



Herbatnik to domowy kot wyrzucony lub zagubiony.
Takie koty zawsze gorzej dają sobie radę, chorują.
Herbatnik tak naprawdę nigdy nie przeszedł pełnej kuracjim antybiotykowej.
Nawet teraz, mimo starań Fanszety, po dwudniowej przerwie musiała przerwać podawanie antybiotyku.
Jeśli już znajdzie się dom i będzie taka potrzeba, można mu testy zrobić.
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Śro wrz 01, 2010 7:23 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik.Szukamy choćby DT. Są sponsorzy !

Mam nadzieję, że Herbatnik jest "tylko" niedoleczony. Nigdy nie udało mu się podać antybiotyku dłużej niż 5-6 dni. Na forum są opisywane przypadki kotów, które wychodzą z zapalenia płuc tygodniami, a nawet miesiącami. I to wszystko w warunkach domowych pod kontrolą lekarza. A Herbatnik był u weta tylko raz.
Oczywiście, jak by były możliwości, na pewno bym go przebadała. Ale do tego potrzebny jest choć dom tymczasowy. Na razie myślę o podaniu mu leków podnoszących odporność, to chyba nie powinno zaszkodzić? No i trzeba znów pomyśleć o czymś na ewentualne bogate życie wewnętrzne i zewnętrzne.
W weekend spotykam się z Olgą i może wymyślimy jakieś rozwiązanie, jeśli zakup mieszkania nie wypali (sądzę, że obecna właścicielka coś paskudnego kombinuje, obym się myliła).

Herbatnik melduje się pod rurą codziennie, tylko trochę jest rozczarowany, że nie dostaje już tych wspaniałych pigułek z wędzonej makreli. Oczy nie są takie złe, widać poprawę, choć jeszcze nie jest to stan idealny. Dzisiaj zaczepiał mnie łapką, jakby chciał się bawić!!! Ale rano nie ma na to czasu, szczególnie że jeszcze zaglądam do kociąt na daszku (zapraszam na wątek).
Ogonek i Przystojniak czekają na mnie i razem prowadzą pod rurę, od razu mi weselej (czy ktoś się budzi w dobrym humorze o godz. 5?). Białas też się pojawia. Trochę mniej regularnie Białą Dama. A Gwiazdeczka bardzo rzadko.
Dziękuję za dobre słowa :oops: i wsparcie.
Zapraszam na wątki kotów majowych i stoczniowych: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=100297

Fanszeta

 
Posty: 2342
Od: Śro mar 17, 2010 14:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro wrz 01, 2010 21:52 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik.Szukamy choćby DT. Są sponsorzy !

przepraszam ze z prywata w herbatnikowym ratku, ale moze ktos doswiadczony poradzi, pomoze podrzucac watek... to pierwsza taka sprawa, ktora pilotuje
viewtopic.php?f=1&t=116645&p=6368972#p6368972

AprilRain

 
Posty: 2330
Od: Czw lip 02, 2009 20:04
Lokalizacja: Konin

Post » Czw wrz 02, 2010 8:52 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik.Szukamy choćby DT. Są sponsorzy !

Dzisiaj powitały mnie rozpaczliwe, rozdzierające miauki!!!
Potem z przydrożnych krzaków wyłoniła się Gwiazdeczka. W ten sposób zaanonsowała swoją wizytę. Żeby nikt nie przeoczył, że przyszła i jest okropnie głodna. Dosłownie rzuciła się na jedzenie. Zanim przemyłam i zakropiłam Herbatnikowe oczka, ona już wylizywała miskę :).

Herbatnik tak się przyzwyczaił do zabiegów, że nie zaczyna jedzenia przed toaletą. Najpierw powącha to, co przyniosłam (no nie, znów puszka, a gdzie makrelka???), potem przychodzi, dość spokojnie znosi zabiegi przy oczach, zostaje wygłaskany i dopiero zabiera się do powolnej degustacji. Pewnie gdybym przyniosła coś naprawdę smacznego, byłoby inaczej. Ale po co się spieszyć do codziennego śniadania? Tym bardziej, że nikt z towarzystwa nie śmiałby wyjeść mu nic z pod nosa.

:kotek: Tylko by spróbowali, smarkacze. Młodzi są, niech polują na myszy. :kotek:

A na grzbiecie pojawiła mu się chyba mała fałdka.

:kotek: No, cóż, koty też zbierają zapasy na zimę :kotek:

Podsumowując - w śniadaniu uczestniczyli (w kolejności wystąpienia): Gwiadeczka, Herbatnik, Ogonek, Biała Dama, Przystojniak.
Zapraszam na wątki kotów majowych i stoczniowych: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=100297

Fanszeta

 
Posty: 2342
Od: Śro mar 17, 2010 14:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw wrz 02, 2010 9:49 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik.Szukamy choćby DT. Są sponsorzy !

Jeszcze jedna sprawa
Fanszeta pisze:Klatka-łapka potrzebna jest nie tylko przy sterylizacjach. Gdybyśmy miały taką klatkę, Herbatnik byłby leczony przez weta. Każdy, kto miał do czynienia z bezdomnymi kotam, wie, ile znaczy, gdy ma się taką klatkę do dyspozycji, a nie musi się ją pożyczać i dostosowywać do terminów.
Także pisklaczków z wątku "Między niebem a życiem" nie da się wyłapać bez klatki.

Prosimy o każdy przysłowiowy grosik.


To mój wpis z wątku Kotiki na Kotach "Zbiórka na klatkę-łapkę" - proszę o pomoc :!:
Zapraszam na wątki kotów majowych i stoczniowych: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=100297

Fanszeta

 
Posty: 2342
Od: Śro mar 17, 2010 14:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw wrz 02, 2010 10:39 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik.Szukamy choćby DT. Są sponsorzy !

A ile taka klatka łapka kosztuje? :roll:
Sheikuś [*] Kermit [*]

myrzapl

 
Posty: 1333
Od: Sob mar 27, 2010 0:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 02, 2010 12:44 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik.Szukamy choćby DT. Są sponsorzy !

myrzapl pisze:A ile taka klatka łapka kosztuje? :roll:



Całe 200 złotych polskich. Ale już trochę jest, zajrzyj, proszę na wątek klatkowy
viewtopic.php?f=1&t=116591
Zapraszam na wątki kotów majowych i stoczniowych: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=100297

Fanszeta

 
Posty: 2342
Od: Śro mar 17, 2010 14:12
Lokalizacja: Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 70 gości