Moje koty. Marysia podniebna

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 12, 2004 10:12

cudne kociszcza :1luvu:

Wy tez :king: :aniolek:

ani

 
Posty: 3491
Od: Pon mar 10, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob cze 12, 2004 10:22

czytam i nie moge uwierzyc :lol: ... boshh jestescie kochani, czekamy na zdjecia :D :lol: :lol: ale fajnie, tyle szczescia na raz :lol: :lol:

Ada

 
Posty: 3248
Od: Wto lis 18, 2003 13:25
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Sob cze 12, 2004 14:15

Kordonia, czy moge wyslac mojego Tz do Twojego Tz, na szybki kurs "Jak zgadzać się na kocie powiększenie rodziny" ? :lol: :lol:

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Czw cze 17, 2004 12:38

Dzięki Wszystkim za taki sympatyczne słowa. Bo ostatnio na zywo juz nikt nie pochwala tego, co robimy. Nawet nasza wetka wznosi oczy ku niebu ze zgrozą, a moja mama zapytała, czy my naprawdę tego nie dostrzegamy, że z nami cos jest nie tak.

A u nas jest teraz po prostu cudownie :D . Wydaje mi sie nawet, że to musiało tak być, że ten Konik sie nam znalazł. On biedak siedział trzy dni w łazience, bo nie chceielismy go wypuszczać do zakatarzonej i zagrzybionej Ił. Strasznie przy tym piszczał, tak, że serce mi pekało z żalu. Reszta towarzystwa koczowała pod łazienką i najwyraźniej tez go żałowała.
Tak, ze kiedy juz go wypusciliśmy, wszystkie koty przyjęły to z wielką ulga, i to było jedyne nasze zakocenie bez obrazy i dąsów rezydentów. A może juz sie przyzwyczaili, bo ostatnio przecież co tydzień zjawiał się ktoś nowy :wink: Ił jest z jego powodu szczęśliwa, on jest szczęśliwy z powodu Ił. Godzinami razem ganiają. Ciotki i wujek bardzo dzieci lubia, wręcz ustawiaja się w kolejce do zabawy z którymś dzieckiem.
Jak juz pisałam, Afryka uwielbia zarówno Ił, jak i Konika. Lubie o tym opowiadać, bo jest to dla mnie bardzo wzruszające. Ja wczesniej Afryke znałam trochę, jeszcze jako dzika kotkę, wiem, ze przed ta ciążą, która została usunieta wraz ze sterylką, ona w marcu tez była w ciąży. I wiem też, że ktoś musiał jej te kocięta zabrać, może utopić, bo ja ich szukałam, ale juz bezpośrednio po porodzie ich nie było. Tak, że teraz to jest tak, jakby los jej zrekompensował tamta stratę i ból. Bo ma swoje dzieci, którymi po prostu przepieknie sie opiekuje. Ja moge godzinami na to patrzeć. Najcudowniejszy widok na świecie (mam nadzieję, ze jej nie zaszkodzi to, że poprzez ssanie, dzieci utrzymuja ciągle u niej laktację).
Kiedy robiłam Iłce zastrzyki, przy czym ona się strasznie wydzierała, Afryka broniła jej przed nami jak lew, warczała i rzucała się z pazurami. Ale oprócz tego jest uosobieniem łagodności. Uwielbiam moje zycie. Uwielbiam połozyć sie spać przytulona do matki karmiącej dwoje dzieci :D :D

Lidiya, ja ciągle robię zdjęcia, ale będziesz musiała na nie poczekać, dlatego, ze dopiero jak wyrobimy kilka filmów, pozyczymy od kolegi skaner (zdjęcia Konika były z na chwile pozyczonej cyfrówki). Iłka juz jest prawie zdrowa, jeśli chodzi o katar. Byłam wczoraj z nia u wetki, jeszcze czasami kicha, ma wieczną sapkę, ale wetka powiedziała, że juz niepotrzebne są antybiotyki. Na szczęście, bo po kazdym zastrzyku pojawiały sie u niej nowe ogniska grzybicze. Teraz mozna powiedzieć, że to juz grzybica rozległa. Ale zauważyła, że te łysinki, które powstały najszybciej, zaczęły juz zarastać sierścią.

Jeszcze kilka słów o Koniku, bo wydaje mi się tez ciekawą osobowością: w przeciwieństwie do Ił, jest osobnikiem, który wie, czego chce, a jeśli chce, to sobie to zdobywa. Jest sprytny, szybki, Potrafi zbić po pysku dziesięciokrotnie wiekszą od siebie Szelmę. Kiedy przychodzi pora jedzenia wdrapuje się po nodze na blat i to niestrudzenie, pomimo wielokrotnego usuwania go stamtąd. Kiedy juz dostanie miskę z jedzeniem, trzym z ja łapą, żeby mu jej nie zabrać. Pożera wszystko najszybciej ze wszystkich i od razu leci kraść innym z misek. Małą Ił trzeba przed nim ochraniać, bo ona to na przeciwko niego anemik i wszystko da sobie zabrać :D

KASiuD: mój teraźniejszy podpis jest tylko tymczasowy, możesz spokojnie spodziewać się rozdziawionych paszcz. Cały czas nad tym pracuję, żeby zebrać stosowny materiał :D
Moni_citroni: To przecież Twój TŻ i Ty wsławiliscie się trzema adopcjami naraz, to na Was się wzorowaliśmy :D
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Czw cze 17, 2004 12:43

To wątek ku pokrzepieniu serc :)
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Czw cze 17, 2004 12:52

Kordonia świetnie się czyta :) Jesteście z Tz-tem cudowni, koty miały wielkie szczęście trafic do was :) Pisz jak najwięcej i zdjęcia pstrykaj!
Głaski dla wszystkick kociszów :D
Amiś, Antoś, Bambosz, Pepsi i Cola

Sydney

 
Posty: 14742
Od: Pt mar 19, 2004 10:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw cze 17, 2004 13:01

Kordonia - miło się czyta o twoich kocinkach.
Twoja Szelma ma super zdjęcie ( pozostałe kotki z resztą też) w podpisie.
Cieszę się ,że Ty jesteś w całej tej sytuacji szczęśliwa. Ja też bym tak chciała. Może kiedyś..........
Lucyna i moje kotki
Obrazek

lulek

 
Posty: 291
Od: Pt sie 30, 2002 10:07
Lokalizacja: Elbląg

Post » Czw cze 17, 2004 13:05

jaaa teeeż chcęęę tyyyle koootów :D
Kordonia - jestem pod wrażeniem. Jak to mawia mój znajomy: respect :D
ObrazekObrazek Obrazek Obrazek

AGA-cka

 
Posty: 9120
Od: Pon kwi 19, 2004 20:15
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Czw cze 17, 2004 13:51

:D Miło się czyta. Podoba mi się imię Konik :D

Magdalena

 
Posty: 1513
Od: Sob maja 18, 2002 12:05
Lokalizacja: Warszawa Bemowo

Post » Czw cze 17, 2004 13:57

Kordonia: jednego tylko nie rozumiem - Tobie jest z tym dobrze? Cały czas?
Bo mi nie za bardzo :twisted:
najlepiej jak spia
najgorzej jak wracam do domu
pozdrawiam
ale podpisu nie zmieniaj ....
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Czw cze 17, 2004 14:12

:D

varia

 
Posty: 13824
Od: Sob sty 31, 2004 22:28

Post » Pt cze 18, 2004 10:08

Maryla pisze:Kordonia: jednego tylko nie rozumiem - Tobie jest z tym dobrze? Cały czas?
Bo mi nie za bardzo :twisted:
najlepiej jak spia
najgorzej jak wracam do domu
pozdrawiam
ale podpisu nie zmieniaj ....


Są momenty, kiedy czlowiek ma dość, ale przyznam, że u mnie bardzo rzadko. Ja mam ciągle objawy zakochania w kotach, nie potrafią mnie wyprowadzić z równowagi. Z każdego mojego kota cieszyłam się.
Myślę też, że moje kociska są bardzo grzeczne, właściwie niczego raczej nie niszczą. Może to jest kwestia nastawienia. Ja je uwielbiam i może dlatego nie dostrzegam ich wad :roll:
Jak wracam do domu, wszystkie wychodzą na spotkanie, Szelma, Pacan i Krótka nastawiają pyszczki do buzi. Wtedy jest cudnie :D
Mówię to wszystko szczerze
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pt cze 18, 2004 11:28

Kordonia, :1luvu: Tak pieknie o nich opowiadasz, az sie cieplo robi :lol:
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Pt cze 18, 2004 11:35

PO PRSOTU KOCHANA JESTEŚ :)
Amiś, Antoś, Bambosz, Pepsi i Cola

Sydney

 
Posty: 14742
Od: Pt mar 19, 2004 10:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt cze 18, 2004 11:50

kordonia pisze:Moni_citroni: To przecież Twój TŻ i Ty wsławiliscie się trzema adopcjami naraz, to na Was się wzorowaliśmy :D

:lol: :oops:
Ciesze sie, ze moge byc wzorem w tak milej sprawie :wink:
Chcialabym jeszcze raz dokocic sie potrojnie, znowu to przezywac :D

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 101 gości