Moje futrzaki - odświeżamy a Szarotka pozdrawia Franka:)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 12, 2004 7:38

Tak na 95%, a jak nie to jeszcze coś tam w zapasie być może.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob cze 12, 2004 12:26

Trzymam kciuki za Myszke i za cala reszte :ok:

ani

 
Posty: 3491
Od: Pon mar 10, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie cze 13, 2004 0:52

Też trzymam :ok:
MamaObrazekObrazekObrazekObrazek
Prawdziwa egipska księżniczka z kairskiej ulicy....i książę o migdałowych oczach... rudy łobuz

Mayo

 
Posty: 1412
Od: Śro kwi 28, 2004 21:03
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon cze 14, 2004 23:30

Jak sie czują chorowitki?
"NiechodziOToByCzłowiekMiałKota,TylkoByKotMiałCzłowieka"
Obrazek

RyuChanek i Betix

 
Posty: 2807
Od: Śro lis 05, 2003 11:48
Lokalizacja: Radzionków/Rojca- k/Bytomia- Śląsk

Post » Pon cze 14, 2004 23:34

Pesteczka nieźle, a właściwie chyba czuje się całkiem dobrze. Cały czas wzmacniamy odporność. Od dzisiaj dodatkowo będzie dostawała homeopatyk echineaceę. Bo było już całkiem dobrze, ale znów coś zaczęło wracać. Ale malutka jest bardzo dzielna.
Myszeńka jest w centrum rozwoju kataru. Sapie, prycha i obsmarkuje wszystko wokół (ma uszkodzoną śluzówkę i prycha z domieszką krwi).
Na szczęście obie panny mają czyściutkie oskrzela i płuca.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon cze 14, 2004 23:50

trzymam za zdrowko! :ok:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Wto cze 15, 2004 14:27

Oj, dobrze że chociaż te płucka i oskrzela czyste. Niestety katar u kotków nie wygląda najlepiej, cóz kotek nie umie wydmuchac sie w chusteczkę, a szkoda. Niech już ci zdrowieją te kotki i paniusi nie martwią. Ślemy miziaczki dla wszystkich zwierzątek i pozdrowienia dla całej rodzinki
"NiechodziOToByCzłowiekMiałKota,TylkoByKotMiałCzłowieka"
Obrazek

RyuChanek i Betix

 
Posty: 2807
Od: Śro lis 05, 2003 11:48
Lokalizacja: Radzionków/Rojca- k/Bytomia- Śląsk

Post » Wto cze 15, 2004 16:55

Myszko, zdrowiej kocinko :ok:

smilla

 
Posty: 2837
Od: Sob lut 14, 2004 19:52
Lokalizacja: trójmiasto

Post » Czw cze 17, 2004 9:10

Pesteczka jest jeszcze u mnie i będzie do ostatecznego wyzdrowienia. Wet mówi, że każda zmiana miejsca wiąże się ze stresem i dodatkowo na jakiś czas obniża odporność, myślę, że ma to sens. Dlatego poczekam. W tej chwili maleńka czuje się chyba świetnie, bawi się, biega, psoci, zaczepia dorosłe koty, ma świetny apetyt. Ale... wciąż robi rzadkie qpale :( . Martwię się tym bardziej, że widzę, co się dzieje w tej chwili z maluszkami. Dziś i tak idziemy na kontrolę do weta, ale może ktoś z Was ma jakieś intuicje? Pesteczka dostaje cały czas (miała krótką przerwę) vetastyminę na wzmocnienie odporności, ostatnio echinaceę, dostawała witaminy. I dwie serie betamoxu. Dla uregulowania flory bakteryjnej cały czas dostaje lacidofil - więc chyba biegunki nie powinno być. A jednak :( . Tzn. nie jest tak, żeby się z małej ciągle lało, ale jak już robi qpala (trudno mi powiedzieć, jak często, bo mam aktualnie tyle na głowie, że nie jestem w stanie zaobserwować, ale w każdym razie nie biega ciągle do kuwety) to robi zupełnie na rzadko. Dlaczego 8O .
Aha, była tydzień temu odrobaczana vetmintem (chyba tak to się nazywa, taka pomarańczowa pasta).

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw cze 17, 2004 9:32

A czym ja karmisz ?
Obrazek

M.

 
Posty: 3298
Od: Wto lut 05, 2002 11:17

Post » Czw cze 17, 2004 9:45

M. pisze:A czym ja karmisz ?


Ostatnio to tacki czy raczej puszeczki (nie wiem, jak to nazwać) dla maluszków powyżej jednego miesiąca Animondy wymieszane z gotowanym mięskiem drobiowym (piersi). Ta domieszka Animondy to tak i do smaku, i po to, żeby nie było tylko samego czystego mięska.
Dziś dostała samo mięsko (zjadła trochę mniej chętnie, ale zjadła, widać, że głodna po nocy). Pomyślałam, że może zacznę jej gotować mięsko z ryżem. Tak karmiłam Okruszkę jak miała zapalenie jelita.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw cze 17, 2004 10:39

Zdrówka dla malutkiej i całej gromadki :ok:
MamaObrazekObrazekObrazekObrazek
Prawdziwa egipska księżniczka z kairskiej ulicy....i książę o migdałowych oczach... rudy łobuz

Mayo

 
Posty: 1412
Od: Śro kwi 28, 2004 21:03
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw cze 17, 2004 11:49

Udało mi się złapać moment, gdy malutka nie zdążyła zagrzebać "skarbu" w kuwecie. Nie wygląda źle. Nie ma śluzu, nie ma krwi, tyle że rzadkie.
Byłyśmy u weta. Stan ogólny malutkiej bez zarzutu. Zniknął całkowicie obrzęk i zaczerwienienie spojówek, nosek czysty. Kondycja ogólna świetna. Wet proponuje przejść stopniowo na dobrej jakości suchą karmę dla maluszków - więcej błonnika może pomóc. Myślę o RC - zdaje się mają coś dla takich malców w ofercie.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw cze 17, 2004 12:27

W przypadku moich sraczkających kotów okazało sie ze sa zarobaczone, a bardzo ukrywały te robale, dopiero wielokrotne odrobaczanie, powtarzane systematycnie co 2 tygodnie, 4 razy przyniosło efekty, a podejrzewaliśmy wcześniej wiele chorób, mnóstwo badań a to były tylko podstepne wredne robale. slemy miziaki!
"NiechodziOToByCzłowiekMiałKota,TylkoByKotMiałCzłowieka"
Obrazek

RyuChanek i Betix

 
Posty: 2807
Od: Śro lis 05, 2003 11:48
Lokalizacja: Radzionków/Rojca- k/Bytomia- Śląsk

Post » Wto sty 04, 2005 15:52

Postanowiłam odnowić wątek. W stosunku do tego, co opisywałam na stronie pierwszej zaszły duże zmiany. W tej chwili jest nie trzy koty, a pięć, natomiast odeszła za Tęczowy Most suczka Muffinka :( . W międzyczasie była też Pesteczka, ale znalazła domek.
Aktualnie wygląda to tak:
Koty to: Okruszka, Myszka, Murzynek - o nich można znaleźć na pierwszej stronie wątku.
Doszły: Agatka i Szarotka.
O nich słów kilka.
Agatka - jest o niej gdzieś w wątku, ale może być trudno znależć. Agatka jest od Ryśki. Do mnie trafiła pod koniec października 2003. Ryśka poznała ją jako wolnożyjącą, bardzo nieufną koteczkę. Ale złapana na sterylkę okazała się domowa. Do mnie miała trafić przejściowo, ale podbiła moje serce i została. Jest najbardziej zrównoważona z moich kotów. Po prostu cud. Jest z nią tylko jeden problem, natury nie wychowawczej, a fizjologicznej - Agatka mimo sterylki ma wciąż nawracające ruje. Aktualnie jest pod wpływem drugiego z kolei zastrzyku hormonalnego. Potem ma być przerwa. Jest szansa, że ruje ustaną. Jeśli nie, będzie miała USG. Jest taka możliwość, że jakieś komórki jajnikowe pozostały i otorbiły się gdzieś tam. Jeśli tak i będzie to widać na USG, to prawdopodobnie usunie się to operacyjnie. Jeśli nie będzie nic widać, to cóż - nadal zastrzyki. Tyle, że one podobno zwiększają szanse na cukrzycę :( .
Szarotka jest u nas 3-ci miesiąc. Znaleziona przez Lidyę pod sklepem mieszkała w jej fundacji, a potem przyjechała do mnie. Też miała być przejściowo. Ale okazało się, że ma wrodzoną wadę układu moczowego, wielotorbielowate nerki, no i siusia nie zawsze tam gdzie należy, co jest powiązane właśnie z tymi problemami i całkowicie zlikwidować się nie da. Ostatecznie więc też została i jest przekochaną kicią :D , radosną, wnoszącą wiele ożywienia w dostojne grono moich starszaków.

To tyle o zmianach. Mufcia odeszła 19 grudnia, nieco ponad dwa tygodnie temu :( .

Wieczorem, a najdalej jutro wkleję linki do nowych zdjęć, które przyśle mi Ela KW (dziękuję już teraz :D )

Serdecznie wszystkich pozdrawiamy :piwa: i zapraszamy do mini galerii późnym wieczorem, a najdalej jutro :D

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 30 gości