[WRO] Kociak z oscalpowanym ogonkiem KOLEJNA OPERACJA :(

Podrzucam glutka. :ok:

ciekawa jestem wieści wieczornych po wizycie u lekarza :ok:

Oto i najnowsze wieści:
Po 3 godzinach czekania na wizytę w końcu przyszła nasza kolej. dr Kanzawa podał Małemu antybiotyk, kocie jest zbyt słabe i mało stabilne więc nie można go teraz operować. Dostał antybiotyk który go podleczy. Antybiotyk będzie powtórzony za 2 tygodnie. A za 3-4 trzeba wykonać amputację reszty ogona i przeszczepić mu kawałek skóry z grzbietu na obszar wokół ogona (który też ma zdarty). Okazało się też,że ma ranę na tylnej łapie,ale antybiotyk prawdopodobnie pomoże. Dr nie wziął za wizytę kasy :ryk:

zapłaciłam tylko 28zł za leki :ryk:

Operacja też będzie zrobiona po kosztach (zamiast 350 zł ma być ok 200 zł!!!)

Na razie mam czyścić mu 'ogonek' rivanolem. Mamy więc 3 tygodnie na zabranie 200-250 zł. No i jak najszybciej musimy mu znaleźć domek bo kot ma zakaz kontaktowania się z moim dzieciem i kocurem:(

wieści są niezłe :ok:

nie rozumiem tylko dlaczego kotek ma zakaz kontaktu z Twoim dzieckiem????????????

Ta rana jest otwarta, ropieje. Nie wiadomo jakie bakterie tam są. Poza tym kot żył na dworze. A dziecko niewielkie bo 2 letnie i łapki do buzi pcha co chwilę:/

no to w sumie dobre wiadomości

choć w sumie nie wiem czy się cieszyć :roll:

Szkoda że kiciuś słaby i że nie można szybciej go zoperować

Oby antybiotyki pomogły i nic gorszego się nie wywiązało :oops:

Trzymam kciuki, no i kasę trzeba zbierać :oops:

Kto jeszcze chciałby wspomóc małego :?:

PROSIMY O POMOC i DT :oops:

Agness78 nawet nie myślę o tym,że coś jeszcze mogłoby się rozwinąć.
Kotek ma cudny pyszczek. Jak miauczy pokazuje bieluśkie ząbki różowy jęzor i czarne usteczka. Muszę go trochę podtuczyć przed operacją. Będzie wspaniałym przyjacielem dla swego człowieka.

Bidulek maleńki.

Mnie martwi, że nie kwalifikuje się do operacji w chwili obecnej.

Przed snem podrzucę.

a ja z rana podrzucę kociaka

jak tam ślicznotek po nocy?

selene00 pisze:Bidulek maleńki.
Mnie martwi, że nie kwalifikuje się do operacji w chwili obecnej.

No chudziutki trochę i młodziutki. Ale wzmocnimy go, podkarmimy i operacja na pewno się uda.

Póki co to bardzo proszę o jakiś domek dla niego. Rozpuście wieści, może ktoś go przygarnie. Maleństwo nie boi się ludzi, jest łasy pieszczot. Rozkocha w sobie każdego!

magdaradek pisze:jak tam ślicznotek po nocy?

Radosny i rozmruczany. Bardzo by chciał wyjść z łazienki

Pięknie zjada każdą ilość jedzonka. Biegnie do każdego kto pojawi się na horyzoncie.
Zacznę mu dzisiaj robić okłady z rivanolem zgodnie z zaleceniem weta.

Kochający domku znajdź się!!!

zolza pisze:
magdaradek pisze:jak tam ślicznotek po nocy?

Radosny i rozmruczany. Bardzo by chciał wyjść z łazienki
Pięknie zjada każdą ilość jedzonka. Biegnie do każdego kto pojawi się na horyzoncie.
Zacznę mu dzisiaj robić okłady z rivanolem zgodnie z zaleceniem weta.

Kochający domku znajdź się!!!

zolza, wg mnie kotek teraz to do adopcji się jeszcze nie nadaje :roll:

Ludzie chcą zdrowe kotki a jego czeka jeszcze operacja. Nie każdy jest psychicznie przygotowany nad opiekę nad takim kotkiem i trzeba to zrozumieć.
Oczywiście szukać można ale nie wiem czy teraz jest dobry czas na ogłaszanie kotka. DS ( dom stały) musiałby być doświadczony, na tym etapie leczenia , inny odpada. Myślę, że teraz skupmy się na SZUKANIU DOMU TYMCZASOWEGO :oops:

czyli DT w którym kotek mógłby zdrowieć i czekać na zabieg. Koszty zabiegu są duże ale tym bym się nie martwiła bo napewno wiele osób z forum pomoże, wspólnymi siłami pewnie uda się uzbierać potrzebną kwotę :ok:

Możesz też przeznaczyć jakieś rzeczy ( gadżety, kosmetyki, biżuterię ) na tzw. bazarki, które na tym forum sie robi. Dzięki temu też można uzbierać jakieś pieniążki a każdy z nas przecież ma rzeczy niepotrzebne ( typu nietrafiony prezent), które z chęcią oddałby na szczytny cel

[WRO] Kociak z oscalpowanym ogonkiem KOLEJNA OPERACJA :(

Kto przegląda forum