
Ta plamka to blizna z dzieciństwa. Na codzień, jak ktoś nie wie, że Pikasia ją ma, to zwyczajnie nie zauważa.
Oko wyglądało znacznie, znacznie gorzej. Ale było leczone, jeszcze w trakcie pobytu w szpitalu na Żytniej Pikasia była u Garncarza, potem w obu domach tymczasowych, a jeszcze później ja z nią pojechałam do doktora i podawałam jeszcze przez jakiś czas braunol. Aha, dr Garncarz sam był zdumiony efektami kuracji, zwłaszcza jak porównał sobie z zapiskami w karcie z pierwszej wizyty.
Właśnie, tak sobie tu wspominam, a tymczasem Pikasia skończyła 5 lat! Dokładna data urodzin nie jest nam znana, ale to jakiś maj/czerwiec musiał być. Jana mnie poprawi w razie czego
