Koty ze Szkocji - nowe zdjęcia z DOMU :):):):):):):):):):):)

Ten dom dla kotów szkotów to tak jakby gwiazdka z nieba

Takie piękne, ciche, odludne jakby nieskażone cywilizacją miejsce na ziemi

I duża, która mówiąc o zwierzęciu ma takie ciepłe oczy, która bez podpowiedzi wie jak postępować z obcymi kotami, bądź zadaje pytania, żeby przeprowadzka była dla tych kotów najmniej bolesna, bo swoje już przeszły.
Tu nie mogło być wątpliwości - te koty będą miały DOM.

Bardzo się cieszę

Ale newsy!!! :dance2:

Przez kilka dni nie miałam okazji dopaść się do komputera, a tu takie zaskoczenie!!!
Jak widać i ta ogromnie smutna historia może zakończyć się happy endem :mrgreen:

Aleksandra59, barba50, macarthur jesteście niesamowici!!! Moje serce śpiewa :1luvu:

Domku stały... brak mi słów żeby opisać jak bardzo się cieszę, że się pojawiłeś :1luvu:

przyszłam nacieszyć się

Czesio 6.04.2015 [*]

No proszę. Super wiadomość.

Ale radość :dance2:

Koty-szkoty to farciarze!

Macarthur, Aleksandra59, Barba50 i inne nieujawnione dobre dusze - ogromniaste podziękowania :1luvu:

Kciuków trzymać nie przestajemy, bo jeszcze przeprowadzka i aklimatyzacja :ok:

Cuda ludzie, cuda!!

Wielkie gratulacje! Naprawdę uwinęłyście się w mig. Brawo!

No to za przeprowadzkę :ok:

Ten DS kotów-szkotów to zasługa Barby50, która rozpropagowała koty-szkoty na różnych forach gazety :1luvu: :1luvu:

W tym na fotoforum - i tam DS odnalazł swoje nowe koty: koty-szkoty :1luvu:

Daj spokój Waśćka :evil:

Słuchać hadko :roll:

Można rzec, że działaliśmy wspólnie i w porozumieniu, we wspólnej sprawie

Ludzko - kociej

Teraz niezmiennie potrzebne kciuki za przeprowadzkę i jak najspokojniejszą, szybką aklimatyzację kotów na nowym miejscu. Żeby jak najszybciej zrozumiały, że trafiły do DOMU :wink:

Kibicuję i trzymam cały czas. Banerek zdejmę dopiero na hasło (żeby nie zapeszać)

Szkoty mają się dobrze Laya nawet dała się wczoraj pogłaskać,chętnie korzystają z kuwety,co prawda niewiele jedzą ale mają duże wewnętrzne zapasy

powoli ponownie pakują walizki, z tego co wiem od koordynatora całej akcji tzn. od Oli jak wszystko pójdzie zgodnie z planem,to jutro może trafią do swojej oazy która według wszelkich znaków na niebie i ziemi ma im przywrócić spokój który został zachwiany przez złośliwe zrządzenie losu

macarthur pisze:Szkoty mają się dobrze Laya nawet dała się wczoraj pogłaskać,chętnie korzystają z kuwety,co prawda niewiele jedzą ale mają duże wewnętrzne zapasy
powoli ponownie pakują walizki, z tego co wiem od koordynatora całej akcji tzn. od Oli jak wszystko pójdzie zgodnie z planem,to jutro może trafią do swojej oazy która według wszelkich znaków na niebie i ziemi ma im przywrócić spokój który został zachwiany przez złośliwe zrządzenie losu

Macarthur - wszystko MUSI pójść zgodnie z planem

Jutro około 12 meldujemy się u Ciebie :kotek:

Na szczęście auto ma klimę, to wysoka temperatura nam niestraszna :mrgreen:

Cieszę się, że Laya daje się głaskać :1luvu:

Wczoraj zadzwoniła do mnie właścicielka kotów-szkotów. Przesłałam im zdjęcia kotów, które zrobił Macarthur - popłakała się

Z żalu, bo Luka był w kuchence ze stresu i z radości bo Layla na parapecie ............. Popłakała się, bo koty już się trochę zaaklimatyzowały .... Popłakała się też jak opowiadałam Jej o nowym domku Layli i Luka...........

Zostałam upoważniona przez WŁAŚCICIELI Layli i Luka do podziękowania wszystkim, którzy byli zaangażowani w całą akcję pomocy dla kotów-szkotów :1luvu:

Jak usłyszałam - WSZYSCY JESTEŚMY WSPANIALI I MAMY BARDZO WIELKIE SERCA :1luvu:

-

I jeszcze jedno - właściciele Layli i Luki przekazali pieniądze dla TDT. Macarthur wsparcia finansowego nie przyjął - uznał, że da radę :1luvu:

Zatem wspólnie w właścicielani Layli i Luca - za moją sugestią - ustaliliśmy, że pieniądze zostaną przekazane na potrzeby Azylu im. Św. Franciszka w Konstancinie

niestety nie udało się napstrykać zdjęć kotom,nie chciały się eksponować, a TDT słaby fotograf

,
ale coś na pocieszenie
oto Laya - Pani Sowa Myślicielka
Obrazek

i Luka - ciekawe co tam u mojej Pańci

Nie było mnie ,a ty takie super wieści :wink:

Oby im było dobrze w nowych domkach :ok:

Koty opuściły miejsce pobytu czasowego, mimo krótkiego okresu zdążyliśmy się wzajemnie polubić i rozstanie jakkolwiek bez łez było cokolwiek smutne, kiedy koty znalazły się w transporterkach w ich oczach pojawiły się wyrzuty do mojej osoby i dosyć duży niepokój.
Mam nadzieję że nowy domek zrekompensuje im te wszystkie nerwy i wreszcie odnajdą utracony spokój i bezpieczeństwo,
chociaż poznawszy osobiście inicjatorkę i koordynatora tej akcji czyli Olę jestem w 100 procentach przekonany że to drugie już mają zapewnione.
O godzinie 12.10 Ola z Basią i Szkotami wyruszyły do miejsca przeznaczenia kotków.
Szkoty zostały przekazane w nienaruszonym stanie.
Moja rola w tym rozdziale została zakończona.

SZKOTY POWODZENIA !!!
:balony:

Koty ze Szkocji - nowe zdjęcia z DOMU :):):):):):):):):):):)

Kto przegląda forum