SCHRONISKO SOSNOWIEC-PILNIE DT/DSdla 2 pręgusek już 40dni

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 29, 2010 12:38 Re: SCHRONISKO SOSNOWIEC.

godziny faktycznie do bani ... i te dwa dni w tygodniu są śmieszne ale ... lepiej to niż nic :(
Obrazek

Madziula

 
Posty: 2513
Od: Wto sty 25, 2005 15:32
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto cze 29, 2010 13:43 Re: SCHRONISKO SOSNOWIEC.

Ja też nie wysyłałam zgłoszenia skoro i tak godziny w tygodniu odpadają totalnie... :(
Obrazek

Nowa82

 
Posty: 258
Od: Czw mar 18, 2010 12:41

Post » Wto cze 29, 2010 14:25 Re: SCHRONISKO SOSNOWIEC.

MIKUŚ pisze:KOTY WZIĘTE POD SKRZYDŁA
"NADZIEJA NA DOM"


:arrow: Różyczka :arrow: Oskarek :arrow: Floruś :arrow: Alek :arrow: Kleo :arrow: Mikołajek
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek


Basiu-Ja się piszę na pomoc w utrzymaniu gromadki OCALONYCH ze schroniska kotków.Proszę - bądź ze mną w kontakcie w tej sprawie , dzwoń, sms-uj albo pe-wuj - jak Ci wygodnie. Nawet jedzenie dla takiej mini-kociarni kosztuje. Oby maluszki były zdrowe i żeby nic nie wypadło :ok: :ok: :ok:

gosiakot

 
Posty: 1574
Od: Śro mar 24, 2010 21:08

Post » Wto cze 29, 2010 14:46 Re: SCHRONISKO SOSNOWIEC.

Moje drogie "kociarki"! Wolontariat jest organizowany przez Fundację SOS dla Zwierząt i Fundacja odpowiada za jego funkcjonowanie. Koordynatorem wolontariatu w sosnowieckim schronisku jestem ja. Proszę zatem wszystkie pomysły uzgadniać ze mną, nie bezpośrednio z kimkolwiek ze schroniska, z wyjątkiem propozycji małej, w sprawie namawiania pracownika a nie rozkazywania mu, która to propozycja jest poparta jej doświadczeniem. Dotyczy to także pomysłów na ewentualną budowę nowej kociarni, którą to propozycję tak obszernie Basia wykładała kierownikowi. To Zarząd Fundacji jest upoważniony do przedkładania propozycji, niezależnie od tego kto jest pomysłodawca, bo to Zarząd Fundacji jest stroną w rozmowach z kierownictwem schroniska i Urzędem Miasta. Wasze pomysły są na pewno cenne, ale wszystko musi być przemyślane i uzgodnione, nic na hura!
Każdy kto chce być wolontariuszem musi podpisać umowę wolontariacką z Fundacją.
Wszystkie dokumenty związane z wolontariatem w schronisku są tutaj:
http://www.fundacjasosdlazwierzat.org/w ... u,353.html
Należy ściągnąć wzór umowy wolontariackiej, wypełnić i z 1 zdjęciem wysłać na adres fundacji lub umówić się ze mną na przekazanie, jak komu wygodniej. Może być przez Basię, którą proszę, żeby taką umowę swoją miała już w piątek.
Termin przynajmniej sobotni będę uzgadniać w ten piątek i napiszę tutaj jakie są uzgodnienia. Wolontariat tym się różni od wolnoamerykanki, ze obydwie strony umowy stosują się do uzgodnionych zasad i bardzo proszę, żeby nikt nie utrudniał tego i tak bardzo trudnego procesu. Jeśli chodzi o wyciąganie kotów ze schroniska - wyciągając je jak dotychczas same działacie przeciwko ucywilizowaniu sytuacji. Wyciągajcie ile możecie, ale z umowa adopcyjną, tak jak wyciągamy psy. My wypisujemy psy na fundację. Inaczej, zabierając koty poza ewidencją usprawiedliwiacie brak sensownej kociarni, bo po co kociarnia, jak nie ma kotów, bo nie ma po nich śladu?
Co do znakowania: taśma srebrna i przeźroczysta jest - Basia z niej korzystała i korzystać może. Po co kupować następną, jeśli ta się nie skończyła? Obróżek nie kupimy bo nie mamy funduszy.
Zapraszam na naszą stronę - zakładkę o wolontariacie w sosnowieckim schronisku - tam będą wszystkie informacje. Nie jestem w stanie obsługiwać 4 stron jednocześnie.
Ostatnio edytowano Wto cze 29, 2010 16:00 przez lisek, łącznie edytowano 1 raz

lisek

 
Posty: 105
Od: Pon lip 02, 2007 6:51
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Wto cze 29, 2010 14:50 Re: SCHRONISKO SOSNOWIEC.

zaznaczam i trzymam kciuki aby schronisko stało się schroniskiem :ok:

JOMA

Avatar użytkownika
 
Posty: 513
Od: Wto cze 08, 2010 14:12
Lokalizacja: Tychy/Katowice

Post » Wto cze 29, 2010 17:01 Re: SCHRONISKO SOSNOWIEC.

lisek, a twoim zdaniem ile kotów potrzeba na kociarni na raz żeby się sytuacja zmieniła i żeby kociaki nie umierały tam ??
to tak tylko pytam, bo wydaje mi się że czy będzie 50 kotów czy jeden warunki na kociarni i w schronie powinny być takie same znaczy dobre.
bardzo się cieszę, że wolontariat działać będzie, życzę wam powodzenia i naprawdę chciałabym, żeby warunki się zmieniły w tym schronie ...
Obrazek

Madziula

 
Posty: 2513
Od: Wto sty 25, 2005 15:32
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto cze 29, 2010 17:43 Re: SCHRONISKO SOSNOWIEC.

Dziś wyciągnęłysmy tą koteczkę ze schroniska ,bo niby ciężarna
Obrazek

Miała robiony test na białaczkę (negatywny).Pojechała na sterylke niby aborcyjną ,później miało byc tylko lepiej dt u Filomena i szukanie domu stałego.

Po otworzeniu kotki okazało sie że brzuch był wynikiem nagromadzonego płynu w otrzewnej.
Wyrok brzmi FIP!!
POMÓZCIE NAM POMAGAĆ!!!

Czekamy na chetnych do pomocy w schronisku .Ktoś musi pomóc tym kotom.Ludzie zgłaszajcie się !!

mar_tika

Avatar użytkownika
 
Posty: 8948
Od: Pon sty 08, 2007 19:31
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Wto cze 29, 2010 18:06 Re: SCHRONISKO SOSNOWIEC.

No to wolontariusze poszukiwani :!:

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto cze 29, 2010 18:46 Re: SCHRONISKO SOSNOWIEC.

Kociarnia w schronisku urąga wszelkim standardom, widać, że była zbudowana na odczepnego, bo w ogóle bez pojęcia. Nawet laik to dostrzeże. Chodzi o to, żeby było widać, że koty do schroniska są przyjmowane,że potrzebna jest kociarnia zapewniająca szanse przeżycia także tym kotom, które nie załapią się na wyniesienie.Jeśli je ktoś zabiera, niech to będzie oficjalnie odnotowane jako adopcja. Chodzi mi o to, żeby wspólnie doprowadzić do zmiany. Jeśli koci wolontariat ma się sprowadzać do wynoszenia kotów ze schroniska to to jest nieporozumienie. Tak się ułożyło, że Kocia Chatka rozwiązywała schronisku problem części kotów, a reszta.....
Teraz trzeba w tym dziadostwie funkcjonować jak się da. Może w tej zasyfiałej kociarni rzeczywiście pomalować ściany olejną farbą, wstawić klatki np. takie jakie macie w swojej kociarni i już kwarantanna chociaż w części będzie opamiętana. Tam trzeba najpierw samemu wprowadzić cywilizację, nie ma co się łudzić, że będzie inaczej. Równocześnie trzeba wymyślić np. 3 barakowozy, które się ustawi zamiast tych umieralni. Na to trzeba albo pieniędzy, albo znajomych niekoniecznie bliskich, którzy mają dostęp do takich "domków" z demobilu. Jest Was na miau mnóstwo, poszukajcie. To będzie konkretna sprawa załatwiona. Z samego zyczenia powodzenia fundacji kotom w schronie lepiej nie będzie

lisek

 
Posty: 105
Od: Pon lip 02, 2007 6:51
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Wto cze 29, 2010 19:22 Re: SCHRONISKO SOSNOWIEC.

lisek pisze: Jeśli koci wolontariat ma się sprowadzać do wynoszenia kotów ze schroniska to to jest nieporozumienie. Tak się ułożyło, że Kocia Chatka rozwiązywała schronisku problem części kotów, a reszta.....

Czyli tylko osoby spoza stowarzyszenia będą mogły adoptować koty jako domki stałe - czytać -osoby chcące adoptować kota w ogóle z nami niezwiązane (np. ktoś będzie chciał sobie sprawić kota to idzie do schronu i go adoptuje), dobrze zrozumiałam?

A zabieranie najbardziej potrzebujących na DT (na leczenie i potem szukanie domku) nie wchodzi w grę?
Obrazek
viewtopic.php?f=1&t=116684&start=45
http://nadziejanadom.org/
Ludwiczek[']; Kinia[']; Balbinka[']; Kleo ['] - mój kochany miś

Kleo

 
Posty: 1449
Od: Sob sty 12, 2008 15:50
Lokalizacja: Będzin

Post » Wto cze 29, 2010 19:57 Re: SCHRONISKO SOSNOWIEC.

Ok dostosujemy się do papierologii wymaganej przez fundację,nie ma problemu.
Gwoli wyjasnienia kotka została wzieta ze schroniska ponieważ po rozmowie z wetem schroniskowym dotyczącym prośby o sterylizacje aborcyjną .Szacowny weterynarz stwierdził że przecież kotka moze urodzić w schronisku ,a kocięta tam się wychowają i nabeda odporności 8OParanoja

Mam pytanie .Zgodnie z Waszymi wytycznymi zrobiłyśmy wstepna ewidencję kociarni .5 dni temu to kociątko było na kociarni
Obrazek
już go nie ma.Nie jest ujęte jako zgon ,ani jako wyadoptowane.Baska wam to zglaszała .Czy wyjasniłyście co sie z nim stało?

mar_tika

Avatar użytkownika
 
Posty: 8948
Od: Pon sty 08, 2007 19:31
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Wto cze 29, 2010 21:37 Re: SCHRONISKO SOSNOWIEC.

Toż to jakaś paranoja......
Ludzie święci - kiedy Fundacja zamiast przemawiać, zajmie się tym burdelem.........
Bo jak na razie to niestety S.O.S. nic nie zrobiło w kierunku polepszenia warunków życia kotów na pseudokociarniach......
Ewidencję zrobiłam sama i wygląda na to że "SOBIE ZROBIŁAM".......
Nikt nie pyta, nikt się z Fundacji nie interesuje co się stało z tymi nieszczęśnikami........

Piszecie że można by pomalować itp. - pewnie wszystko można ale gdzie wolontariusze, bo jak na razie to nikogo nie ma zainteresowanego na spotkaniach kociarnią poza mną!!!!!!!!!

A przecież miało być do jasnej cholery tylu chętnych!!!!!!!!!!!!
GDZIE ONI?????
MIKUŚ
 

Post » Wto cze 29, 2010 21:43 Re: SCHRONISKO SOSNOWIEC.

MIKUŚ pisze:Toż to jakaś paranoja......
Ludzie święci - kiedy Fundacja zamiast przemawiać, zajmie się tym burdelem.........
Bo jak na razie to niestety S.O.S. nic nie zrobiło w kierunku polepszenia warunków życia kotów na pseudokociarniach......
Ewidencję zrobiłam sama i wygląda na to że "SOBIE ZROBIŁAM".......
Nikt nie pyta, nikt się z Fundacji nie interesuje co się stało z tymi nieszczęśnikami........

Piszecie że można by pomalować itp. - pewnie wszystko można ale gdzie wolontariusze, bo jak na razie to nikogo nie ma zainteresowanego na spotkaniach kociarnią poza mną!!!!!!!!!

A przecież miało być do jasnej cholery tylu chętnych!!!!!!!!!!!!
GDZIE ONI?????

chętni są ale nie o 9 czy 10 rano
ObrazekObrazekObrazek

MarKotek

 
Posty: 4247
Od: Pon lut 23, 2009 0:36
Lokalizacja: Będzin

Post » Wto cze 29, 2010 21:51 Re: SCHRONISKO SOSNOWIEC.

No i co do umów.........Nie będę podpisywać umów o adopcję bo to bzdura!!!!!!!!! Jeśli chodzi o mnie.
Ja tych kotów nie adoptuje! Biorę je na tymczas jak każdy z Nas. Staramy się aby wyprowadzić te kociaki na prostą i znaleźć im ten właściwy dom. W przeciwieństwie do schroniska szukamy im domu. Robimy miliony ogłoszeń. Ogłaszamy gdzie się da.... i czeamy na adopcję do końca. U Nas kotów się nie usypia bo jest wylękniony i przerażony lecz daje mu się szanse na lepsze jutro....

Jeśli chodzi o wolontariat, to jak tak dalej pójdzie to i Ja nie będę mogła chodzić. L-4 w końcu mi się kończy. Pracuję dzień w dzień za wyjątkiem niedzieli od 10 do 18. Więc będzie to nierealne.

NIE ZWALAJCIE NA NAS CAŁEJ ROBOTY!!!!
W KOŃCU TO WY WALCZYLIŚCIE 3 CZY TAM WIĘCEJ LAT O WOLONTARIAT W TYM SCHRONISKU!!!! DZIAŁAJCIE - proszę.....

Bo obecna taktyka prowadzi do nikąd.

I teraz na dodatek okazuje się że ratując te kocięta robię źle, bo powinnam je zostawić, coby umarły. Aby statystyki wzrosły....
Ale myślę że wystarczy.......:
- kotka 1/06/10/Ad. FIP [*]
- kocurek od Janki panleukopenia [*]
- burasiątko, które umarło mi w drodze/ pp [*]
- czarny kocurek ...........ZAGINĄŁ????

Czy to naprawdę nie wystarczy by Fundacja S.O.S. coś z tym zrobiła.............
MIKUŚ
 

Post » Wto cze 29, 2010 22:15 Re: SCHRONISKO SOSNOWIEC.

MIKUŚ pisze:No i co do umów.........Nie będę podpisywać umów o adopcję bo to bzdura!!!!!!!!! Jeśli chodzi o mnie.
Ja tych kotów nie adoptuje! . ...


Basia zgadzam się z Lisek - umowy muszą być - kazdy kot i kazdy przypadek tego syfu musi być eweidencjonowany inaczej nigdy nic nie udowodnimy. natomiast nie mogą to byc umowy o adopcję bo my kotów nie adoptujemy - umowa musi być na dom tymczasowy lub na opiekę tymczasową, mogę skonstruować taką umowę tylko pomiędzy kim a kim? Jedną stroną jest stowarzyszenie a drugą - schronisko? fundacja?
wychodzi ze schronu - to na co leczony, jesli przezyje umowa adopcyjna jesli nie zaswiadczenie na co umarł,

Filomen

 
Posty: 3710
Od: Sob lut 10, 2007 17:20
Lokalizacja: katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: katikot, puszatek i 308 gości