Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
ewung pisze:jutro mam wolny dzień popracuję nad ogłoszeniami
Fanszeta pisze:Jakiś dziwnie smutny miałam ten weekend. Może dlatego, że Herbatnik znów ma pełno strupów na skórze i jakąś taką "tępą" w dotyku sierść. Znów zaatakowały go pchły i inne tego typu cholerstwo. Weterynarz miała rację, on jest uczulony na posożyty. Na szczęście jestem umówiona z Kotiką na środę i będziemy aplikować stałym "podrurakom" środek antypchłowy. Oczko niby czyste, bez ropy, ale wciąż z niego coś wycieka. Takie niby przezroczyste, ale na waciku wydać brązowawe zabarwienie. Kupiłabym jakąś maść i krople, gdyby ktoś z obecnych miał doświadczenie w leczeniu podobnych kocich przypadłości. Zawiozłabym go do weta, ale to strasznie trudne. Herbatnik czuje się na tyle dobrze, żeby kategorycznie odmawiać wejścia do kontenerka. Jak to zrobię na siłę (co wymaga olbrzymiego szczęścia), to potem do mnie nie podejdzie i nie będę mu mogła aplikować leków.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, luty-1, muza_51 i 79 gości