» Sob cze 05, 2010 10:42
Re: Nasz Pięciokot. cz.15 PROSZĘ O ZAMKNIĘCIE
Alix, ja nie odchodzę z forum, ale - przepraszam - radosne gaworzenie na wątku jakoś mnie przerasta. Po prostu się sypię. NA razie gryplan jest taki że biorę Cubę i dziś po południu spieprzam do Zawoi. Muszę coś robić bo zwariuję.
Jeszcze jedno. Bardzo dziękuję za Waszą obecność, za kciuki, za wsparcie. Teraz po prostu odczuwam potrzebę zaszycia się w mysią dziurę, "przetrawienia" tego co się stało. Odległość jaka dzieli nas z Rajmundem nie ułatwia - jest mi po prostu cholernie trudno. Jest mi źle, pusto, bez sensu.
Na razie pozdrawiam.
Wrócę.
Ostatnio edytowano Sob cze 05, 2010 11:49 przez
kinga w., łącznie edytowano 1 raz