Cd. o Brydzi i Yodzie- nowe wieści

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 30, 2004 18:13

Mysza pisze:Jaki słodki mały dibełek :love:
A potem wyrośnie z niej dosaojna, lśniąca kocica


Albo kocur :twisted: :lol: Dobra... już uciekam i nie dokuczam :lol:

Falka

 
Posty: 32816
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

Post » Nie maja 30, 2004 19:55

Kocur czy kotka....... :lol: - mało chyba teraz ważne. Najważniejsze, że jest i że nam dobrze ze sobą - jak okaże sie facetem to bedę miała z kim odprawiać kłótnie małżeńskie :!: :lol:
Obrazek
Obrazek

dorotek6

 
Posty: 1350
Od: Pon maja 24, 2004 10:57
Lokalizacja: Praha

Post » Nie maja 30, 2004 19:57

Na trzy osoby orzekające o płci, trzy stwierdziły, że to baba.

nuka

 
Posty: 341
Od: Czw sty 15, 2004 14:18
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 30, 2004 20:42

Ja okiem laika też się przyglądałam i też twierdzę, że to kobita...... :D . Nuka mowiłaś, że mała wchodziła ci do nosa - nie bardzo wiedziałam o co chodzi.......ale dziś miałam demonstrację.....to było niezłe - mało mi nie rozerwała kinola :!: :D
Obrazek
Obrazek

dorotek6

 
Posty: 1350
Od: Pon maja 24, 2004 10:57
Lokalizacja: Praha

Post » Pon maja 31, 2004 7:19

no no no widzę, że bycie mamą bardzo Ci się spodobało :) oby tak dalej :)
Amiś, Antoś, Bambosz, Pepsi i Cola

Sydney

 
Posty: 14742
Od: Pt mar 19, 2004 10:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon maja 31, 2004 11:47

Dziś pierwszy samotny dzień Brydzi w domu......Już nie mogę się doczekać kiedy wyjdę z pracy, żeby dopieścić moją aniołeczkę.....no i oszacowac straty materialne :lol:
Obrazek
Obrazek

dorotek6

 
Posty: 1350
Od: Pon maja 24, 2004 10:57
Lokalizacja: Praha

Post » Pon maja 31, 2004 13:26

a może zadzwoń do maludy i zapytaj jak się czuje, bo pewnikiem jej smutno samej 8) :mrgreen:

varia

 
Posty: 13824
Od: Sob sty 31, 2004 22:28

Post » Pon maja 31, 2004 14:40

Nawet jak zadzwonię, będzie ściemniać, że jest grzeczna :lol:
Obrazek
Obrazek

dorotek6

 
Posty: 1350
Od: Pon maja 24, 2004 10:57
Lokalizacja: Praha

Post » Pon maja 31, 2004 14:49

dorotek, koniecznie trzeba Brydzi towarzystwo sprawić aby się nie nudziła sama 8)
Prosze wybaczyc brak polskich znakow, nie posiadam

kochatka

 
Posty: 850
Od: Pon mar 22, 2004 23:16
Lokalizacja: Göttingen

Post » Pon maja 31, 2004 14:58

Heheheheeee:) to dla małej byłoby niezłe, ale ja nie spałabym chyba wcale :lol: . Może jak Brydziaczek troszke podrośnie pomyślimy o siostrzyczce :lol:
Obrazek
Obrazek

dorotek6

 
Posty: 1350
Od: Pon maja 24, 2004 10:57
Lokalizacja: Praha

Post » Pon maja 31, 2004 15:02

dorotek, myśl, myśl :ok:
Prosze wybaczyc brak polskich znakow, nie posiadam

kochatka

 
Posty: 850
Od: Pon mar 22, 2004 23:16
Lokalizacja: Göttingen

Post » Pon maja 31, 2004 15:09

dorotek6 pisze:Heheheheeee:) to dla małej byłoby niezłe, ale ja nie spałabym chyba wcale :lol: . Może jak Brydziaczek troszke podrośnie pomyślimy o siostrzyczce :lol:

rooooooośnij maleńka, rooooooooośnij! 8)

varia

 
Posty: 13824
Od: Sob sty 31, 2004 22:28

Post » Pon maja 31, 2004 20:03

Z drżącym sercem i duszą na ramieniu wracałam do domu - miałam zamiar utulić maleństwo po tylu godzinach rozłąki............a tu co :?: To fakt, że chałupa w stanie nienaruszonym, ale kota jakby nie było.......Miałam nadzieję, że chociaż mnie przywita - a ta mała paskuda nawet nie ruszyła się ze swojej małej, tajnej kryjówki.......postanowiła mnie olać............ Wyszła ostentacyjnie "załatnić potrzebę" - żeby nie było - do kuwetki i wróciła do swoich poprzednich czynności - czyli do spania.
Troszkę się rozchmurzyła bo przyniosłam jej prezenty - kocie mleczko z witaminkami i nowe zabawki - tym razem piszczace........... :lol: Teraz moja dzilna dziweczynka po raz kolejny z uporem maniaka próbuje wkładać głowe do konewki.........
Ja temu małemu potworowi tylko przeszkadzam w domu......zachowuje się jakby była "na swoim" od lat............. :D
Obrazek
Obrazek

dorotek6

 
Posty: 1350
Od: Pon maja 24, 2004 10:57
Lokalizacja: Praha

Post » Pon maja 31, 2004 20:17

Dorotka, nie przejmuj się, ona tylko udaje , że nie tęskniła! Nie wiem, czy ktoś z Was zastał w domu "stęsknionego kota". Ja zawsze zastaję obrażonego. I ABSOLUTNIE nie pragnącego mojego towarzystwa :wink:

nuka

 
Posty: 341
Od: Czw sty 15, 2004 14:18
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 31, 2004 20:36

NO ALE JEDNO OTARCIE O NOGI BY MI WYSTARCZYŁO - NIE MÓWIE O MIAŁKACH I PRZYTULANIU :!: :?
Obrazek
Obrazek

dorotek6

 
Posty: 1350
Od: Pon maja 24, 2004 10:57
Lokalizacja: Praha

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus, Google [Bot] i 401 gości