Cd. o Brydzi i Yodzie- nowe wieści

[Falka]

Jaki słodki mały dibełek
A potem wyrośnie z niej dosaojna, lśniąca kocica

Albo kocur Dobra... już uciekam i nie dokuczam

[dorotek6]

Kocur czy kotka....... - mało chyba teraz ważne. Najważniejsze, że jest i że nam dobrze ze sobą - jak okaże sie facetem to bedę miała z kim odprawiać kłótnie małżeńskie

[nuka]

Na trzy osoby orzekające o płci, trzy stwierdziły, że to baba.

[dorotek6]

Ja okiem laika też się przyglądałam i też twierdzę, że to kobita...... . Nuka mowiłaś, że mała wchodziła ci do nosa - nie bardzo wiedziałam o co chodzi.......ale dziś miałam demonstrację.....to było niezłe - mało mi nie rozerwała kinola

[Sydney]

no no no widzę, że bycie mamą bardzo Ci się spodobało oby tak dalej

[dorotek6]

Dziś pierwszy samotny dzień Brydzi w domu......Już nie mogę się doczekać kiedy wyjdę z pracy, żeby dopieścić moją aniołeczkę.....no i oszacowac straty materialne

[varia]

a może zadzwoń do maludy i zapytaj jak się czuje, bo pewnikiem jej smutno samej

[dorotek6]

Nawet jak zadzwonię, będzie ściemniać, że jest grzeczna

[kochatka]

dorotek, koniecznie trzeba Brydzi towarzystwo sprawić aby się nie nudziła sama

[dorotek6]

Heheheheeee:) to dla małej byłoby niezłe, ale ja nie spałabym chyba wcale . Może jak Brydziaczek troszke podrośnie pomyślimy o siostrzyczce

[kochatka]

dorotek, myśl, myśl

[varia]

Heheheheeee:) to dla małej byłoby niezłe, ale ja nie spałabym chyba wcale . Może jak Brydziaczek troszke podrośnie pomyślimy o siostrzyczce

rooooooośnij maleńka, rooooooooośnij!

[dorotek6]

Z drżącym sercem i duszą na ramieniu wracałam do domu - miałam zamiar utulić maleństwo po tylu godzinach rozłąki............a tu co To fakt, że chałupa w stanie nienaruszonym, ale kota jakby nie było.......Miałam nadzieję, że chociaż mnie przywita - a ta mała paskuda nawet nie ruszyła się ze swojej małej, tajnej kryjówki.......postanowiła mnie olać............ Wyszła ostentacyjnie "załatnić potrzebę" - żeby nie było - do kuwetki i wróciła do swoich poprzednich czynności - czyli do spania.
Troszkę się rozchmurzyła bo przyniosłam jej prezenty - kocie mleczko z witaminkami i nowe zabawki - tym razem piszczace........... Teraz moja dzilna dziweczynka po raz kolejny z uporem maniaka próbuje wkładać głowe do konewki.........
Ja temu małemu potworowi tylko przeszkadzam w domu......zachowuje się jakby była "na swoim" od lat.............

[nuka]

Dorotka, nie przejmuj się, ona tylko udaje , że nie tęskniła! Nie wiem, czy ktoś z Was zastał w domu "stęsknionego kota". Ja zawsze zastaję obrażonego. I ABSOLUTNIE nie pragnącego mojego towarzystwa

[dorotek6]

NO ALE JEDNO OTARCIE O NOGI BY MI WYSTARCZYŁO - NIE MÓWIE O MIAŁKACH I PRZYTULANIU