Nasz Pięciokot. cz.15 PROSZĘ O ZAMKNIĘCIE

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 30, 2010 17:31 Re: Nasz Pięciokot. cz.15 - tylko nie każcie mi myśleć, proszę.

Hejka :1luvu:

kasiunia773

 
Posty: 1902
Od: Nie sty 11, 2009 18:55
Lokalizacja: Heppenheim Niemcy

Post » Nie maja 30, 2010 17:34 Re: Nasz Pięciokot. cz.15 - tylko nie każcie mi myśleć, proszę.

Witajcie!
A w Krakowie burza... I deszczyk. I przylazło za mną do Brzeska, ale zdążyłam zawalczyć. :twisted:
Shira, ja maniak kawy, ale rozpuszczalnej z mlekiem. Fusiate mnie nie kręcą. Mam wyjścia dwa - oswoić ten bezkofeinowy badziew, albo robić po staremu, czyli robić lurkę z połowy porcji zwykłej kawy.
Kurcze... Ale wali! Gradem.
W zasadzie wszystko ok, poza tym że cały dzień jestem dziś cienka. Co chwilę "awaria światła", wszystko na wolnych obrotach bo jak tylko coś szybciej to powietrza brakuje. Pewnie pogoda tak działa.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Nie maja 30, 2010 18:55 Re: Nasz Pięciokot. cz.15 - tylko nie każcie mi myśleć, proszę.

kinga w. pisze: Shira, ja maniak kawy, ale rozpuszczalnej z mlekiem.

Rozpuszczalne też są bezkofeinowe. Tylko musi być informacja: kawa naturalna bez kofeiny :)
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Pon maja 31, 2010 8:02 Re: Nasz Pięciokot. cz.15 - tylko nie każcie mi myśleć, proszę.

No jest! I jest obrzydliwa.Obrazek
Trudno - złóżmy to na ołtarzu macierzyństwa. :mrgreen:
Z rzeczy śmiesznych dnia wczorajszego...
Rajmund pojechał do Hemswell na car boot. Tam jest duuuża giełda. Kiedy rozmawialiśmy rano, podrzuciłam mu, zeby looknął za Śliwkowozem - niech ma swoją porcję przyjemności - i jakby było coś w dobrej cenie a fajne to żeby kupił. Dzwoni po powrocie (byłam jeszcze w KRK) i... było dużo i różnych, ale uznał ze wózek kupimy jak już przyjadę bo jeszcze mógłby być nie taki... Moje chłopisko kochane... A samochód to potrafi sam kupić. :ryk:
Rzecz druga: Wpadły mi na stoisko dwie panie z gromadka wolno latających dziewczynek w wieku przedszkolnym i niemowlakiem w wózku. Mamusie wybierały sobie drobiazgi, dziewczynki biegały dookoła, robiły przegląd zawartości stoiska - jak to dzieci. W pewnym momencie jedna mamusia zaczęła mocno nawoływać Zofię - córeczka znaczy Zosia. Zidentyfikowałam obiekt, w rozmowie rzuciłam tekst że właśnie czekam na Zosię, choć może się okazać że Zosia będzie Aleksandrem, a pani na to że Aleksander śpi w wózku. Znaczy się brat Zosi. :ryk: Uuuu... Uśmiałyśmy się.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon maja 31, 2010 8:24 Re: Nasz Pięciokot. cz.15 - tylko nie każcie mi myśleć, proszę.

Znaczy się imiona jak zawsze się powtarzają w pewnych okresach. Jak ja swoją nazwałam Weronika to w 95 wcale nie było takich dziewczynek, a teraz u niej w szkole przynajmniej w kazdej klasie po 2 Weroniki są :evil:

Byłam u starego w Katowicach na wekend i looknęłam, że do Krakowa jeżdżą często autobusy i pociągi też i to jest tylko 80 kilometrów. I musiałam dziecku obiecać, że w wakcje jak przyjedziemy to się wybierzemy na Kraków, więc jeżeli śliwka Cię nie wyśle swoimi humorami na L-4 to bym się do Ciebie na tą Grodzką przyturlała coby nawiązać kontakty osobiste, a nie tylko wirtualne. :mrgreen: No w wekend dorwałam w Sielsi dziewczyny katowickie, jak działały na stoisku niekochanych z akcją kotową :D
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Pon maja 31, 2010 8:32 Re: Nasz Pięciokot. cz.15 - tylko nie każcie mi myśleć, proszę.

AgaPap pisze:Znaczy się imiona jak zawsze się powtarzają w pewnych okresach. Jak ja swoją nazwałam Weronika to w 95 wcale nie było takich dziewczynek, a teraz u niej w szkole przynajmniej w kazdej klasie po 2 Weroniki są :evil: :D

To prawda ;) Jak w 82 nadałam córci imię Karolina starsze ciotki marudziły, że takie starodawne, niemodne imię :roll: A zaraz potem zaczął się wysyp :mrgreen: :ryk:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Pon maja 31, 2010 8:39 Re: Nasz Pięciokot. cz.15 - tylko nie każcie mi myśleć, proszę.

Wiem, że imiona się powtarzają ale nie wiedziałam że teraz jest sezon na Zosie i Aleksandrów. :ryk: Ot, choćby - byłam jedyną Kingą w szkole (rocznik 68), za to Kasiek było po kilka w klasie. Kilka roczników później był wysyp King i jak miałam lat naście to co rusz napotykałam imienniczki w wieku przedszkolnym. Podobnie z Bździągwą,rocznik 92, której de facto Maria na imię - w jej roczniku niewiele, za to później sporo. Mnie się Zosia od dawna marzyła, Rajmundowi jak sie okazało też, natomiast Aleksander to nasz wspólny pomysł po dłuższych kombinacjach. Wychodzi na to że oryginalni to my nie jesteśmy. :ryk: Z drugiej strony nie chcę wydziwiać z imieniem, zawsze lubiłam te w miarę proste.
Aga, jak najbardziej, nawet jakby, to mam do KRK rzut beretem i zawsze moge się wybrać na wycieczkę. Mam nadzieję że Śliwka mnie na d... nie usadzi bo bym chyba psychicznie padła. Nie znoszę uziemienia - co innego jak mi się nie chce, a co innego jak mi nie wolno. :twisted: Poza tym mieszkam z kociarnią sama, więc jakby mi kazali leżeć to... To ja tego nie widzę.
Swoją drogą... Czy ktoś karmił koty o czwartej rano? Dałam im wczoraj wieczorem nie za wiele chrupek, żeby do rana zjadły bo rano chciałam dac mokre, a jak sie nażrą suchego to mokre szlag trafi a nie zjedzą. No i ok, tylko one się z tymi chrupkami uporały za szybko i Hino narobiła lamentu że głodne. To dałam puszeczkę. Taką 200g. O szóstej powtórka z wrzasku - puszeczka wylizana z miski do czysta. Dałam chrupki. Dranie.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon maja 31, 2010 8:46 Re: Nasz Pięciokot. cz.15 - tylko nie każcie mi myśleć, proszę.

To ładnej pogody i owocnego handlowania życzę ;) Ja dzisiaj na placyk.... :roll:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Pon maja 31, 2010 9:07 Re: Nasz Pięciokot. cz.15 - tylko nie każcie mi myśleć, proszę.

Dzięki, ja dziś na miejscu. Trochę posprzątać, w Miyuki zaraz do weta i będziemy posiew robić. Oczka leczymy, cholera, tylko one się nie chcą leczyć.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon maja 31, 2010 9:15 Re: Nasz Pięciokot. cz.15 - tylko nie każcie mi myśleć, proszę.

Bry... U nas rano lało, to teraz dla odmiany pada

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon maja 31, 2010 9:16 Re: Nasz Pięciokot. cz.15 - tylko nie każcie mi myśleć, proszę.

To najbardziej popularne imię w latach siedemdziesiątych (rocznik 73 ja chyba mam - jak widać w nicku : Agnieszka - i kurka przez cała podstwówkę i potem ogólniak to w klasie były co najmniej 3 Agnieszki :roll: Teraz raczej małych dziewczynek się tak nie nazywa.

Co do jedzenia kotów to ja się nie wypowiadam, bo musiałabym tak kulturalnie, że by mnie pewnie z tego forum wyrzucili za słowa niecenzuralne :oops: Jednym słowem dziady pierońskie są i tyle :mrgreen:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Pon maja 31, 2010 10:19 Re: Nasz Pięciokot. cz.15 - tylko nie każcie mi myśleć, proszę.

hejka :P
Mnie ksiądz na zapowiedziach w kościele wyczytał jak Weronika :mrgreen: , nie ma takiego imienia wcale w naszej rodzinie :ryk: A że to mała mieścina ,to sie ludziska rodzicow pytali ,czy to tez ich córka, owa Weronika :ryk:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Pon maja 31, 2010 10:22 Re: Nasz Pięciokot. cz.15 - tylko nie każcie mi myśleć, proszę.

trawa11 pisze:hejka :P
Mnie ksiądz na zapowiedziach w kościele wyczytał jak Weronika :mrgreen: , nie ma takiego imienia wcale w naszej rodzinie :ryk: A że to mała mieścina ,to sie ludziska rodzicow pytali ,czy to tez ich córka, owa Weronika :ryk:

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon maja 31, 2010 11:01 Re: Nasz Pięciokot. cz.15 - tylko nie każcie mi myśleć, proszę.

Mnie jak imię nadawali to Dziadek ze strony Ojca nie mógł przeboleć, że takie plebejskie imię dziewuszce dali {Hanna} i do końca zycia mówił na mnie Anulka co mnie do szewskiej pasji doprowadzało tym bardziej, że Anek wtedy było na kila i na funty a tak to sie chociaż jakoś wyróżniałam :mrgreen:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Pon maja 31, 2010 11:13 Re: Nasz Pięciokot. cz.15 - tylko nie każcie mi myśleć, proszę.

Imienia Agata generalnie nie jest dużo, a w ogólniaku zdarzyło się tak, że było nas 3 w klasie :mrgreen:
Mnie się podoba imię Afra 8)
Obrazek

Agata&Alex

 
Posty: 4971
Od: Śro lut 11, 2009 10:14
Lokalizacja: Prudnik

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: muza_51, nfd, pibon i 57 gości