Nie przejmuj się, trochę pogadają i ustąpią. Jak się patrzy na maleńkie kiciaki to serce pęka,
U mnie tez były wątpliwości przy drugiej. Cały czas mówiłam, że na chwilę, potem się odda
A potem pomalutku utwierdzałam w przekonaniu, że niestety musi zostać i się pogodzono.
Wsparcie deklaruję w postaci
