Bajka o białym Kayu. To już ROK:)))

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Nie lut 07, 2010 23:27 Re: Bajka o białym Kayu, który stał się miziakiem:)

Kay, kochany biały Kay :1luvu:
Udomowiony, ugłaskany :D

Psotka dalej ucieka i nie daje się brać na kolanka :wink: Dopiero jak leżę już, to przychodzi i włącza traktorek :mrgreen:
I śpi ze mną do rana...a potem znowu ucieka :ryk:
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob lut 20, 2010 22:34 Re: Bajka o białym Kayu, który stał się miziakiem:)

Kay ma coś grzybopodobnego na nosie :? :roll: albo dostał od któregoś z moich kotów - czyt. Iskierki. Wolę to drugie...

Ale miziasty jest okropnie :1luvu: jak tylko przychodzę do domku i wchodzę do pokoju, zaraz przybiega (jak śpi, to nawet wstaje - specjalnie dla mnie :1luvu: ) i wskakuje na kanapę, tuli się do wszystkich ludziów tam siedzących :1luvu: kiedy mnie nie ma, to nie pozwala się tak głaskać i nie jest taki przytulasty w stosunku do innych, tylko w mojej obecności.

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Sob lut 20, 2010 23:03 Re: Bajka o białym Kayu, który stał się miziakiem:)

Miejmy nadzieję, że to tylko szrama po pazurku :wink:
Psotka też tylko w mojej obecności :D :kotek:
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Nie lut 21, 2010 19:01 Re: Bajka o białym Kayu, który stał się miziakiem:)

Bo to Ty Amando uratowałaś Psotkę - i ona o tym wie :D

A Kay siedział na biurku, mrucząc i strzelał baranki! a ja go nawet nie głaskałam, tylko zbliżyłam głowę i proszę :lol:

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Pon lut 22, 2010 23:38 Re: Bajka o białym Kayu, który stał się miziakiem:)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Pon lut 22, 2010 23:51 Re: Bajka o białym Kayu, który stał się miziakiem:)

Kayu, śliczności :1luvu: Wyluzowany i szczęśliwy :D

Pierwsze zdjęcie jest niesamowite - od razu przyszła mi do głowy bajeczka o kocie z uśmiechem - tej, gdzie został sam uśmiech bez kota. Zawsze wyobrażałam sobie ten uśmiech na śnieżnobiałym tle :mrgreen:

Ach i te oczy jak węgielki - cudny jest :-)
Obrazek Obrazek

Babett_B

 
Posty: 1026
Od: Pon lut 02, 2009 19:50
Lokalizacja: Pruszków/Milanówek

Post » Wto lut 23, 2010 8:04 Re: Bajka o białym Kayu, który stał się miziakiem:)

Melduję się w wątku pięknego białego Kaya :1luvu:

Cameo, jesteś moim guru w oswajaniu dzikusów :1luvu: Mnie się z Kulką nie udało, minął właśnie rok i wciąż nie pozwoli się dotknąć :oops:
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Czw mar 25, 2010 15:54 Re: Bajka o białym Kayu, który stał się miziakiem:)

Daaawno tu nikt nie zaglądał ... a warto, warto :D

Cameo, ukłony do saaaamej ziemi za usunięcie z serca Kaya kawałka lustra Królowej Śniegu :1luvu:


Co z ząbkami koteczka? :roll:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Czw mar 25, 2010 19:36 Re: Bajka o białym Kayu, który stał się miziakiem:)

Witam :)
Wzruszyłam się oglądając filmy z Kayem miziastym. Pamiętam, jaki był początek...
Pozdrawiam serdecznie.

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20593
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Sob maja 15, 2010 13:51 Re: Bajka o białym Kayu, który stał się miziakiem:)

Jeszcze rok temu był dzikusem. Najpierw kotika wypatrzyła go w schronisku, jak krył się za piecem:

kotika pisze:Był tam kot prawie cały biały, nie wiesz czy jest tam jeszcze?


Potem Ania, czyli forumowa iskra666:

iskra666 pisze:Odkryłam pięknego białego kota, który się chowa w budce tak że w ogole go nie widać i nie da się go wyciągnąć z niej..


iskra666 pisze:Białego widziałam przez chwilkę na wybiegu..wcisnął się w półkę i podsypiał.. chyba jest duży bo półka/przegródka była cała wypchana białym futrem Od przodu widziałam jakąś małą czarną kropkę przy uchu.. ale nie jestem pewna czy to była naturalna kropka czy może brudek, nie wiem też jak wygląda tył kota. Jak weszłam na kociarnię to nie widziałam go.. na podwórku też już go nie było.. pewnie się wcisnął w budkę [mamy takie budki podobne do psich bud ale z małym wejściem..dosłownie na jednego kota..trochę do bani, bo utrudnia to kontakt z kotami.. no ale cóż.. z czasem może coś pozmieniamy Biały chyba tam się kryje przede mną wezmę aparat następnym razem.. może uda mi się go przyłapać.


Pojawił się wątek białasa, z prośbą o rady. A ponieważ był często odwiedzany, co chwilkę "wisiał" na pierwszej stronie. Weszłam i wpadłam :oops:

viewtopic.php?t=92762

Dokładnie rok temu przyjechał do mnie :1luvu: z piotrem568. Na początku dzika dzicz - w schronisku chował się przed światem, syczał, skakał po ścianach. To na 99% nie był domowy kot, o czym przekonałam się już później. Normalny dzikus, sycząco-warczący, który nie chce mieć z człowiekiem nic wspólnego. Kombinowaliśmy z Piotrem jak go przełożyć z jednego transportera do drugiego, przy okazji, nieźle mnie przy tym drapnął.

U nas chował się po kątach. Gryzł, atakował przy próbach dotknięcia. Sikał i robił kupę ze strachu...

Obrazek

Teraz to mój najbardziej miziasty i przekochany kot. Mój Kay :1luvu: Miał zostać u Senioora, ale nie potrafiłam go oddać, nie i już. To on strzela baranki, wystawia brzucholek, robi wywrotki, to on mruczy i rozdaje buziaki. Kot, którego nie da się nie kochać.

Dziękujemy za białaska :1luvu:

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Sob maja 15, 2010 14:43 Re: Bajka o białym Kayu. To już ROK:)))

Pamiętam tego małego dzikuska ;) Śledziłam jego losy. Podziwiam pracę i miłość jaką włożyłaś by przekonać go, że świat nie jest taki zły.... Mam nadzieję, że przeżyjecie wspólnie cudowne lata :)

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20593
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Sob maja 15, 2010 17:59 Re: Bajka o białym Kayu. To już ROK:)))

Kto by pomyślał że ten dzikusek tak się oswoi :-) Kay jest przepięknym i kochanym kocurem - nie dziwię się Cameo, że został z Tobą

ewung

 
Posty: 9961
Od: Pon lis 13, 2006 13:04
Lokalizacja: Usa

Post » Sob maja 15, 2010 21:07 Re: Bajka o białym Kayu, który stał się miziakiem:)

Cameo pisze:Miał zostać u Senioora, ale nie potrafiłam go oddać, nie i już.


W końcu Senior ma teraz Bukę :wink:
Obrazek
Obrazek

Tajemniczy Wujek Z.

 
Posty: 1651
Od: Sob mar 28, 2009 14:14
Lokalizacja: Wrocław/Warszawa

Post » Pon maja 17, 2010 17:47 Re: Bajka o białym Kayu. To już ROK:)))

Ech, jak ten czas pędzi... Kay już tyle czasu jest szczęśliwy dzięki Cameo :D
Obrazek Obrazek

Babett_B

 
Posty: 1026
Od: Pon lut 02, 2009 19:50
Lokalizacja: Pruszków/Milanówek

Post » Nie maja 23, 2010 9:03 Re: Bajka o białym Kayu. To już ROK:)))

Cameo serdeczne gratulacje!
Wszystko wskazuje na to, że z Kay'em dopasowaliście się IDEALNIE !
http://prawnewsparcie.pl/
W razie problemów pomogę, zapraszam serdecznie "kocią brać"...

Semmitar

 
Posty: 165
Od: Sob sty 23, 2010 23:14
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], Google [Bot] i 49 gości