Udomowiony, ugłaskany
Psotka dalej ucieka i nie daje się brać na kolanka
I śpi ze mną do rana...a potem znowu ucieka

Moderator: Estraven

jak tylko przychodzę do domku i wchodzę do pokoju, zaraz przybiega (jak śpi, to nawet wstaje - specjalnie dla mnie
) i wskakuje na kanapę, tuli się do wszystkich ludziów tam siedzących
kiedy mnie nie ma, to nie pozwala się tak głaskać i nie jest taki przytulasty w stosunku do innych, tylko w mojej obecności.
Wyluzowany i szczęśliwy
Mnie się z Kulką nie udało, minął właśnie rok i wciąż nie pozwoli się dotknąć 
kotika pisze:Był tam kot prawie cały biały, nie wiesz czy jest tam jeszcze?
iskra666 pisze:Odkryłam pięknego białego kota, który się chowa w budce tak że w ogole go nie widać i nie da się go wyciągnąć z niej..
iskra666 pisze:Białego widziałam przez chwilkę na wybiegu..wcisnął się w półkę i podsypiał.. chyba jest duży bo półka/przegródka była cała wypchana białym futrem Od przodu widziałam jakąś małą czarną kropkę przy uchu.. ale nie jestem pewna czy to była naturalna kropka czy może brudek, nie wiem też jak wygląda tył kota. Jak weszłam na kociarnię to nie widziałam go.. na podwórku też już go nie było.. pewnie się wcisnął w budkę [mamy takie budki podobne do psich bud ale z małym wejściem..dosłownie na jednego kota..trochę do bani, bo utrudnia to kontakt z kotami.. no ale cóż.. z czasem może coś pozmieniamy Biały chyba tam się kryje przede mną wezmę aparat następnym razem.. może uda mi się go przyłapać.
z piotrem568. Na początku dzika dzicz - w schronisku chował się przed światem, syczał, skakał po ścianach. To na 99% nie był domowy kot, o czym przekonałam się już później. Normalny dzikus, sycząco-warczący, który nie chce mieć z człowiekiem nic wspólnego. Kombinowaliśmy z Piotrem jak go przełożyć z jednego transportera do drugiego, przy okazji, nieźle mnie przy tym drapnął.
Miał zostać u Senioora, ale nie potrafiłam go oddać, nie i już. To on strzela baranki, wystawia brzucholek, robi wywrotki, to on mruczy i rozdaje buziaki. Kot, którego nie da się nie kochać.
Cameo pisze:Miał zostać u Senioora, ale nie potrafiłam go oddać, nie i już.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], bea3, pvpm, sebans i 48 gości