Ona siedziała przy misce i próbowała jeść mięso, chciała, ale jakby nie mogła... miamorek nie przeszedł, sucha karma również.
Cukierek dostał Bezo-Pet, nie smakowało

on jest upartym kotem. Torina na niego syczała, a on mimo to, podchodził coraz bliżej

Buka ma swój kącik, w kącie obok biurka pod ścianą. Wstawiłam jej tak kocyk i miseczki. Kiedy tam zaglądam, to nie robi to na niej wrażenia. Dzisiaj ją wyciągnełam, tu już zaczeła syczeć, ale grunt że nie paca. Dostała Bezo-Pet i przemyłam jej oko. Ten kanalik/oko wygląda źle, sączy się z niego ropą... przemywanie daje marny efekt - po pięciu minutach znowu jest wyciek.