Kolejna wizyta w lecznicy, ze Szczurkiem, poskutkowała kolejnym puszczeniem mu krwi, bo trzeba było dorobić fosfor i wapń. Udało się (chociaż jadł, lipemii nie było). Będziemy go płukać podskórnie, doszły nowe leki. Szczuruś potrzebuje kciuków
Żwirek ma masakryczne wyniki badania moczu. Zaocznie kupiłam dla niego RC Urinary high dillution - dobrze zrobiłam. Poza tym muszę dokupić urinovet i wyciąg z żurawiny, bo mi się skończył.
Niunia dostała steryd na swoje dziąsła. A to oznacza, że musimy jej zrobić zastrzyk. Tjaaaaa...
Mam w domu 13 kotów, z tego 3 dostają specjalne karmy, z tego dwie to karmy ściśle lecznicze, a jedna wręcz szkodliwa dla zdrowego kota. Jak na razie chore koty jedzą każdy swoją karmę, chociaż Niunia od RC Calm woli RC Urinary, więc trzeba uważać. Niestety, zdrowe koty robią wszystko, żeby dobrać się do zakazanych misek, wypychając z nich koty chore. Najgorzej jest ze Szczurkiem, którego bardzo łatwo zniechęcić do jedzenia, a i tak ma problem z apetytem (jak to nerkowiec). Osiwieję.









