^^ KocI SzczEciN~~ /część 4

[agiis-s]

Boszzzzz jak ja lubię burasy


na dowód ---> Bura Gadzia

[Pixia]

To Vincent juz tak futerkiem ladnie obrosl? Wow, normalnie nie ten kot

Już praktycznie ma normalnej długości sierść, lśni mu się ślicznie i nie ma ani jednego śladu po grzybie.
Im jest starszy tym jest bardziej niedobry, ja nie wiem kto go będzie chciał.
Np. Dzisiaj wstał po 4 i latał po głowie bo się jemu nudziło i przeciął zębami myszkę od kompa.
Załatwił mi już dwie ładowarki, tylko patrzeć kiedy zabierze się za grubsze kable.

Miłego dnia dziewczyny

[agiis-s]

Pixia jeszcze trochę a trzeba będzie powołać ośrodek wychowawczy dla trudnej kociej młodzieży

[Istna]

Pixia jeszcze trochę a trzeba będzie powołać ośrodek wychowawczy dla trudnej kociej młodzieży

zapiszę Dyziaka

[Istna]

Istna, ale masz fajowe kociska Normalnie jeszcze troche i bedzie jak u e-dity:)

chodzi Ci o ilość ? U mnie nie przejdzie większy stan mam barierę człowiekową

[agiis-s]

Pixia jeszcze trochę a trzeba będzie powołać ośrodek wychowawczy dla trudnej kociej młodzieży

zapiszę Dyziaka

no tak myślałam....

[Pixia]

Kolejna jakaś znajda przylazła do koleżanki na Kolumba.
Tym razem kociak w obróżce...
Nie wiem czy ona ma taką dobrą stołówkę i nadciągają tam koty wychodzące czy to jednak kolejny podrzutek.
Swoją drogą dzisiaj doszło do kolejnego kociego nieszczęścia.
Pani na własną rękę wyadoptowała kotkę do nowego domu. Nowy dom okazał się alergiczny.
I Pani stwierdziła, że nie przyjmuje zwrotu bo nie!
Nie wiem gdzie ta kobieta ma sumienie.
Miała trafić do schronu... na szczęście dt stanął jej na drodze.
A taka z niej pięknota.

Co do Vincucha to ja już nie wiem gdzie mam zasięgać porad odnośnie jego zachowania.
Fakt, rozpieściłam go do granic możliwości ale zrzucam to wszystko na jego okropny stan.
Jeżeli nie trafi do domu gdzie jest koci fanatyk to ciężko widzę, znoszenie jego zachowania.

[Pixia]

[kya]

Kolejna jakaś znajda przylazła do koleżanki na Kolumba.
Tym razem kociak w obróżce...
Nie wiem czy ona ma taką dobrą stołówkę i nadciągają tam koty wychodzące czy to jednak kolejny podrzutek.
Swoją drogą dzisiaj doszło do kolejnego kociego nieszczęścia.
Pani na własną rękę wyadoptowała kotkę do nowego domu. Nowy dom okazał się alergiczny.
I Pani stwierdziła, że nie przyjmuje zwrotu bo nie!
Nie wiem gdzie ta kobieta ma sumienie.
Miała trafić do schronu... na szczęście dt stanął jej na drodze.
A taka z niej pięknota.

Co do Vincucha to ja już nie wiem gdzie mam zasięgać porad odnośnie jego zachowania.
Fakt, rozpieściłam go do granic możliwości ale zrzucam to wszystko na jego okropny stan.
Jeżeli nie trafi do domu gdzie jest koci fanatyk to ciężko widzę, znoszenie jego zachowania.

Koty nie siedza w jednym miejscu .Laza i szukaja jedzenia .Jesli kot znajdzie miejsce gdzie mogl sie najesc to na 100% na drugi dzien przyjdzie sprawdzic czy moze znowu cos tam bedzie . Po trzecim razie podejmuje decyzje o pozostaniu
Pixia jezeli Vincent rozrabia to znaczy ze dobrze sie czuje.To chyba powod do radosci. Moj Norek jest takim szkodnikiem i trzeba wszystko chowac z zasiegu jego lap bo zrzuca, tlucze itd. Mozna z tym zyc:)

[agiis-s]

a za czwartym razem przyprowadzi kolegę

[kya]

a za czwartym razem przyprowadzi kolegę

O,nie! Dopiero gdzies za ósmym,jak juz ugruntuje swoja pozycje przy miskach

[dorotdd]

Dobre pocieszenie .Przez trzy lata ani jeden kot nowy nie zawitał ,a tu w ciągu tygodnia az dwa.Dzisiejszy gość ma piękną wysadzana diamentami obróżkę.
Chyba po okolicy rozniosło sie ze daja dobre żarcie.

[dominikanna1]

Dobry wieczór! Ja również nie mam dobrej ręki do wychowania kotów i nie znam nikogo takiego. Czarek wchodzi do każdej szafki i zakłacza jej wnętrze wskakuje na półki i zrzuca na podłogę wszystko co tam znajdzie....... jego ulubiona godzina zabaw i harców 4 rano, przy tym MIAUcze i nawołuję co noc jakby się marcował cały rok . Zniszczył mi już wiele rzeczy, pobił wiele pamiątek.... ma ktoś ochotę na adopcję miłego kotecka?

[Pixia]

Dobry wieczór! Ja również nie mam dobrej ręki do wychowania kotów i nie znam nikogo takiego. Czarek wchodzi do każdej szafki i zakłacza jej wnętrze wskakuje na półki i zrzuca na podłogę wszystko co tam znajdzie....... jego ulubiona godzina zabaw i harców 4 rano, przy tym MIAUcze i nawołuję co noc jakby się marcował cały rok . Zniszczył mi już wiele rzeczy, pobił wiele pamiątek.... ma ktoś ochotę na adopcję miłego kotecka?

Czy Ty masz Vincentowatego klona? Vini do tego jeszcze marudzi na jedzenie, bije królika. Przegryza kable.

[dominikanna1]

Dobry wieczór! Ja również nie mam dobrej ręki do wychowania kotów i nie znam nikogo takiego. Czarek wchodzi do każdej szafki i zakłacza jej wnętrze wskakuje na półki i zrzuca na podłogę wszystko co tam znajdzie....... jego ulubiona godzina zabaw i harców 4 rano, przy tym MIAUcze i nawołuję co noc jakby się marcował cały rok . Zniszczył mi już wiele rzeczy, pobił wiele pamiątek.... ma ktoś ochotę na adopcję miłego kotecka?

Czy Ty masz Vincentowatego klona? Vini do tego jeszcze marudzi na jedzenie, bije królika. Przegryza kable.

Na moje ogromne szczęście nie marudzi na jedzenie, oj miałabym problem! Gania Igę po całym mieszkaniu, i przegania ją z kuwety, bidulka nie ma łatwego życia z tym furiatem. Kabli ni rusza ale ciiiii..... bo usłyszy i mu sie pomysł spodoba