Kot rezydent i sunia przyjęli je na początku z dystansem a teraz zaakceptowali całkowicie. Pozdrawiam.
Moderator: Estraven
Kot rezydent i sunia przyjęli je na początku z dystansem a teraz zaakceptowali całkowicie. Pozdrawiam.
annnnna pisze:Ja przedstawiam moich dwu rozrabiaków, Tofcia- całkowicie niewidomy i Kacperka - z jednym oczkiem. Chłopaki są u mnie od ponad roku a trafiły do mnie przez forum i ogłoszenie w gazecie wyborczej.Wcześniej przeżyli gehennę w przytulisku - nieleczony koci katar dał takie efekty.Oba są pieszczochy niemożliwe a Toffi owinął sobie rodzinę dookoła pazurka.Scena typowa - Toff leży rozwalony na fotelu, a mąż (bardzo początkowo przeciwny nowym kotom ) siedzi grzecznie przed telewizorem na krzesełku.Zdjęcie przesyłam. Jeżeli ktoś ma obiekcje czy adoptować ślepaczka to zaręczam - mam dwa i niesamowitą ilość radości, mizianek i ciepła
Kot rezydent i sunia przyjęli je na początku z dystansem a teraz zaakceptowali całkowicie. Pozdrawiam.
chlopcy wygladaja cudownie!



[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]
cynamon i wanilia pisze:też witam charliego, który z konina zresztą jest, zaraz znajdę zdjęcie na którym widać jego cudny pyszczek. przykro mi ze chłopak tak cierpi, trzymam za niego kciuki![]()
zdjęcie z czasów życia "dzikiego" (zrobione przez Martę)
annnnna pisze:Ja przedstawiam moich dwu rozrabiaków, Tofcia- całkowicie niewidomy i Kacperka - z jednym oczkiem. Chłopaki są u mnie od ponad roku a trafiły do mnie przez forum i ogłoszenie w gazecie wyborczej.Wcześniej przeżyli gehennę w przytulisku - nieleczony koci katar dał takie efekty.Oba są pieszczochy niemożliwe a Toffi owinął sobie rodzinę dookoła pazurka.Scena typowa - Toff leży rozwalony na fotelu, a mąż (bardzo początkowo przeciwny nowym kotom ) siedzi grzecznie przed telewizorem na krzesełku.Zdjęcie przesyłam. Jeżeli ktoś ma obiekcje czy adoptować ślepaczka to zaręczam - mam dwa i niesamowitą ilość radości, mizianek i ciepła
Kot rezydent i sunia przyjęli je na początku z dystansem a teraz zaakceptowali całkowicie. Pozdrawiam.
Bazyliszkowa pisze:Jasdor- niestety nie umiem odpowiedzieć na twoje pytania. Może spróbuj skontaktować się mailowo z dr Garncarzem (http://www.garncarz.pl) - bo do kociego okulisty to masz chyba daleko...
annnnna pisze:Ja przedstawiam moich dwu rozrabiaków, Tofcia- całkowicie niewidomy i Kacperka - z jednym oczkiem. Chłopaki są u mnie od ponad roku a trafiły do mnie przez forum i ogłoszenie w gazecie wyborczej.Wcześniej przeżyli gehennę w przytulisku - nieleczony koci katar dał takie efekty.Oba są pieszczochy niemożliwe a Toffi owinął sobie rodzinę dookoła pazurka.Scena typowa - Toff leży rozwalony na fotelu, a mąż (bardzo początkowo przeciwny nowym kotom ) siedzi grzecznie przed telewizorem na krzesełku.Zdjęcie przesyłam. Jeżeli ktoś ma obiekcje czy adoptować ślepaczka to zaręczam - mam dwa i niesamowitą ilość radości, mizianek i ciepła
Kot rezydent i sunia przyjęli je na początku z dystansem a teraz zaakceptowali całkowicie. Pozdrawiam.

dellfin612 pisze:Ja tu nie pomogę.
Jasdor, jakiego typu zabieg sugerował dr Garncarz?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], luty-1, Magda_lena, sebans i 34 gości