Czyli ta malutka odpada na wstępie?
Z drugiej strony - maleństwo znajdzie dom na 100 %, a jest szansa na dom dla jakiegoś starszego kota, którego nikt nie chce...
A z innych proponuję:
-Kaśkę (w schronisku od bardzo dawna) - bura.
-Czarkę (w schronisku od bardzo dawna) - czarna.
-Misię (w schronisku od niedawna, ale bardzo cierpi, że musi być w takim tłumie kotów - bardzo by chciała być jedynaczką) -bura.
Wszystkie te kotki są w średnim (kilka lat) wieku. Żadna z nich nie przepada za innymi kotami.
Wszystkie trzy są spragnione czułości i spokoju. Czarka jest chyba z nich najbardziej "dynamiczna".
Wszystkie trzy to koty, które maja wysoką odporność - nie zdarza im się chorować na katar mimo schroniskowych warunków.
Nie mam PEWNOŚCI jak długo będą musiały się przyzwyczajać do tego, że w końcu mają dom - każda z nich jest kotem "po przejściach", więc na pewno będą potrzebowały spokoju i trochę czasu by przywyknąć.
Misia była długo na dworze - 3 lata żyła na podwórku. Jest miziasta bardzo.
Kaśka kiedyś była zadziorna i zaczepna, teraz zrobiła się słodka, ssie ubranie jeśłi jest brana na ręce.
Czarka jest bardzo towarzyska, chodzi i domaga się uwagi i pieszczot.
Zdjęcia w "adopcjach internetowych".
Rzeknij tylko slowo...
