Kardamon i przyjaciele (od s. 50) Zojka w DS (od 93)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 01, 2010 20:53 Re: BP: Rudy Kardamon i smutny bury Duszek czekają na swój dom!

Tak, jest cudny i piękny zarazem. Spokojny, poważny, dostojny. Taki trochę zamyślony.
Nie bawi się. Kocie zabawki zupełnie go nie interesują. Obserwuje i rozmyśla.
Jest zupełnym przeciwieństwem Kardamona, który nieświadom emocji, jakie ostatnio wzbudzał, bawi się za nich obydwu. Czasami myślę, że bawi się za wszystkie koty świata. :mrgreen:
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 01, 2010 22:15 Re: BP: Rudy Kardamon i smutny bury Duszek czekają na swój dom!

i tak pewnie jest!
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto lut 02, 2010 19:13 Re: BP: Rudy Kardamon i smutny bury Duszek czekają na swój dom!

:ok:

izydorka

 
Posty: 9465
Od: Śro lut 04, 2009 21:09
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon lut 08, 2010 12:03 Re: BP: Rudy Kardamon i smutny bury Duszek czekają na swój dom!

u mnie Pikuś do tej pory leje sie z chłopakami. Wojtek i Rudolf trzymaja sie teraz razem.W nocy na jednym fotelu śpią. Potem Wojtek w łazience lub przedpokoju a Rudolfik żeberka grzewcze okupuje.Ale to teraz. Pikuś na pokojach siedz,a Angel u córki.
Niby razem mieszkają ale nie tworza stada.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon lut 08, 2010 12:30 Re: BP: Rudy Kardamon i smutny bury Duszek czekają na swój dom!

Kardamon mruczy, kiedy musi. Łapię go na ręce i proszę: pomruczysz trochę?
A rozbestwiona pokraka wykręca się i wrzeszczy: NIE TERAZ!
Żeby nie stracić autorytetu, którego i tak dawno już nie mam, naciskam: teraz!
Kardamon: mr. PUSZCZAJ!
I tyle go widzieli. Wsiąkł już całkiem w towarzystwo :wink:

Duszek, dla domowników Misiek, z powodu miśkowatej głowy, coraz częściej pakuje się do wyrka na spanie. Tak bardzo dyskretnie i nieśmiało układa się w nogach i przesypia tak prawie całą noc. Bardzo chce do człowieka. Wyraźnie cieszy się, kiedy wracam do domu. Bardzo intensywnie patrzy w oczy. Zagaduje, wręcz woła mnie do kuchni, jeśli nie ma odwagi lub ochoty przyjść do pokoju. Aż podskakuje, żeby zwrócić na niego uwagę. Bardzo chce być głaskany i przytulany, aż się pręży i wyciąga.. i nagle cap zębami... mach pazurami...
Oj niefajne chłopak musiał mieć życie... :(
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 08, 2010 12:52 Re: BP: Rudy Kardamon i smutny bury Duszek czekają na swój dom!

niefajne,niefajne...szkoda tylko jego straganych nerwów i skołatanego serducha :mrgreen:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon lut 08, 2010 23:56 Re: BP: Rudy Kardamon i smutny bury Duszek czekają na swój dom!

Duża każe mi mruczeć. Pogięło ją? A skąd ja niby mam brać czas na takie głupoty?

Obrazek

Zobaczcie, jaką dziewczynę sobie przygruchałem. Jest bardzo nieśmiała, ale kotów się nie boi. Tego kundla też nie. Nie umie miauczeć, tylko piska jak myszka. Fajna jest :D

Obrazek

No i co ja poradzę, że mnie tak wszyscy kochają? Ma się ten wdzięk, nie? :mrgreen:

Obrazek
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 09, 2010 6:12 Re: BP: Rudy Kardamon i smutny bury Duszek czekają na swój dom!

cudne kolory tych kociastych :1luvu:

izydorka

 
Posty: 9465
Od: Śro lut 04, 2009 21:09
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto lut 09, 2010 6:58 Re: BP: Rudy Kardamon i smutny bury Duszek czekają na swój dom!

:1luvu:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto lut 09, 2010 8:47 Re: BP: Rudy Kardamon i smutny bury Duszek czekają na swój dom!

:1luvu: :1luvu: :1luvu: on jest po prostu cudny :love: :love: :love:
Trufla, Lili i Imbir
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Beasia

 
Posty: 3425
Od: Pt maja 22, 2009 12:05
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Śro lut 10, 2010 20:10 Re: BP: Rudy Kardamon i smutny bury Duszek czekają na swój dom!

Ja też mam nieodparty urok, nie tylko ta ruda pokraka.
Duszek


Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 10, 2010 20:45 Re: BP: Rudy Kardamon i smutny bury Duszek czekają na swój dom!

Śliczny jest Duszek. Lubię takie bure z białym. I jak słodko śpi...
Nasze tygrysy - Ginger i Fred: viewtopic.php?t=84021

Obrazek

_espresso

 
Posty: 269
Od: Czw lis 06, 2008 12:57
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz

Post » Śro lut 10, 2010 21:11 Re: BP: Rudy Kardamon i smutny bury Duszek czekają na swój dom!

Jest do wzięcia :D
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 10, 2010 21:40 Re: BP: Rudy Kardamon i smutny bury Duszek czekają na swój dom!

hanelka pisze:Jest do wzięcia :D


Kiedy ja teraz mieszkam sama i dużo mnie nieraz nie ma w domu... Córka się usamodzielniła i zabrała koty, bardzo mi ich brakuje (no, córki trochę też :) ). Ale taki kot sam w domu, to co on by miał z życia? Czasami też wyjeżdżam na 2-3 dni i wtedy to już w ogóle klops.

Tak więc chyba moge sobie tylko popatrzeć :(
Ewentualnie może jak mam spokojniejszy okres, tak jak teraz, i sporo pracuję w domu, to jakiegoś tymczasa przygarnąć na trochę, ale też się boję, bo co jak nie uda się go wyadoptować?
Nasze tygrysy - Ginger i Fred: viewtopic.php?t=84021

Obrazek

_espresso

 
Posty: 269
Od: Czw lis 06, 2008 12:57
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz

Post » Śro lut 10, 2010 23:12 Re: BP: Rudy Kardamon i smutny bury Duszek czekają na swój dom!

To weź najlepiej dwa zaprzyjaźnione ze sobą tymczasy. Jak się nie uda ich wyadoptować, to zostaną z Tobą. Razem nie będą smutne, kiedy Ciebie nie będzie w domu. 2-3 dni nieobecności ludzia są dla kotów do przeżycia. A Tobie też będzie fajne. Moje córki też się usamodzielniły, a mnie długo w ciągu dnia nie ma w domu. :)
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Lifter i 49 gości