






Niestety przeżył stres podczas podróży, aż się biedny posikał i zrobił qupala, ale w nowym domku został dupalek wyszorowany i kotek puszczony wolno. Serce kroiło mi się całą drogę, bo płakał okropnie. Jego nowy kolega już go pozaczepiał, ale kocurek, przepraszam za wyrażenie, ale tak to serio wyglądało, odwrócił się do niego dupalem.
Generalnie domek jest przeszczęśliwy.
Dziękuję, że mogłam zrobić coś dobrego.

:1luvu
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości