Nov@-
Kajtusia wogole nie złapało w schronie-co było przyznam dla mnie szokiem, mocny osobnik z niego
kiciusiowi łazawiło oko, brało go, dostał enrobioflox-bo to na ten katar na kociarni sie sprawdzało.
jesli nie jest osowiały, je, jest zywy itd, to ja bym go chyba w ten mroc nie wiozła dalej.
Tym bardziej,ze one bardzo zle reagowały na transporter, zmiany-znów stres itd.
Podawaj betaglucan i obserwuj, bo jak zacznie byc ciut nie w formie, to trzeba bedzie isc do weta wtedy
Delfin-zadna tajemnica-to kotka ze schroniska, ktora kompletnie nie chciał nic jesc.
Liwia czasem pisze o niej w naszym tymczasowym watku, ale rzadko
viewtopic.php?f=1&t=99458&start=1380a to Lusia
Tanita-Lusia- 20 / 10
od 15 01 w schr
tricat 16 01
napewno domowa, nie znam jej dziejów, znalezuiona
od 17 01 na tymczasie u Liwia
