Witam po dłuższej przerwie
Kluseczek rośnie jak szalony - znajomi się śmieją, że dodajemy do karmy jakieś wspomagacze.
Rośnie to jednak za mało powiedziane - Klusio zaczyna dojrzewać

Ma już odpowiednie atrybuty

i zachowania dorosłego kota, o których nie wypada chyba rozmawiać publicznie

Straszny z niego cwaniak wyrósł - nie lubi kiedy wychodzimy z domu - staje wtedy pod drzwiami i przeraźliwie drze japkę. A ostatnio nauczył się otwierać drzwi wejściowe do mieszkania (skacze na klamkę i wisi na niej dopóki drzwi się nie otworzą

) i musimy pilnować, żeby były zamknięte na zamek. Nauczył się też pić wodę prosto z kranu, z miseczki mu nie smakuje
A poza tym to kochane i grzeczne kocisko. Przesypia całą noc na fotelu obok naszego łóżka, dopiero po usłyszeniu budzika wskakuje do nas na mizianki

Skończył się też sezon na muchy, więc moje parapetowe rośliny i firanki (wszystkie bezwarunkowo wymienione na krótkie) mogą czuć się trochę bezpieczniej. Uwielbia też wygrzewać się pod lampką na biurku Liwii, kiedy mała odrabia lekcje - takie domowe solarium

Prawdopodobnie na początku grudnia będziemy u p. Doroty (w wiadomym celu

). Może mogłybyśmy się umówić? - odwiedzimy Bodzia i pochwalimy się Kluseckim
