U kotów sikanie pozakuwetowe to objaw stresu (może wciąż po przeprowadzce, Wacuś to wrażliwiec taki), choroby, niewłaściwego żwirku... Trudno tak powiedzieć nie wiedząc co i jak.
Moja kota onegdaj mi kilka razy nalała na wyrko bez żadnego ewidentnego powodu Na szczęście samo jej przeszło. Teraz są takie specjalne latarki do wykrywania sikoplam i preparaty czyszcząco-odstraszające. Będę wypróbowywać pewnie, u mnie też któraś dziewczynka miała "wypadek"
no więc sytuacja wygląda tak, że na pościeli były 3 plamy - 1 na poduszce a 2 na kołdrze. pościel poszła do kosza a łóżko jest poddane dezynfekcji. dziś znów Wacuś rzucił się na garfielda i cały czas na niego parska ( garfield to rezydent) inaczej wygląda sytuacja z siostrami, one reagują na garfielda bardzo łagodnie i jemu również się podobają koleżanki. ehhhhhhh nie wiem już co mam robić, mam nadzieje że sytuacja się uspokoi. Pozdrawiam
Tak mi przykro ,że kotek sprawia kłopot. Tylko jestem zaskoczona ,że to właśnie Wacuś , bardziej posądzałabym siostrzyczki o złośliwości . Jednak jak można się pomylić. Co do Garfilda i Wacka , to wszystko jest do opanowania . Tutaj mam takie same przypadki i po jakimś czasie rodzą się przyjaźnie , lub obojętność Trzymam kciuki
trzeba czas na aklimatyzację....czasem zdarzają sie wpadki typu sisi nie w kuwecie...może doszlo na tym łóżku do jakiejs konfrontacji i dlatego to sie wydarzylo... kiedy to moglo się stać?
nie, na łóżku nie doszło do żadnej walki, sikanie zaczeło się zanim koty się poznały. sytuacja dziś wygąda tak, że wstałem, poszedłem do łazienki a w między czasie wacuś znów mi nasikał na pościel nie wiem już co robić... a najgorsze jest to że od soboty nie mamy prądu ;/
a więc to pewnie stres spowodowany zmianą.... a gdzie stoi kuweta? może by dać jeszcze jedną na zapas, czyli zwiekszyc o jedną ilościowo... pokazać Wacusiowi, że to jego, może nawet razem z nią odizolować na jakiś czas... tzn. do nastepnego sisi... no nie wiem... kto poradzi? szymon, a jaki masz piasek, kuwetki, takie jak u andzeliki? możeż o to chodzić???
kuwetka jest standartowa, żwirek "catsan", przez tydzień nie było problemu, wszyscy się załatwiali do kuwetki i Wacuś też, kuweta jest w tym samym miejscu gdzie była, zaraz obok łóżka więc tą przyczyne raczej wykluczam... może to faktycznie stres, ale wydaje mi się że chodzi o zazdrość może wacuś czuje Garfielda i przez to tak sika... Dziewczynki za to coraz mnie się boją, śpią w łóżku, nie uciekają jak się wchodzi do pokoju i dają się głaskać
Ja też mam kociaka od Andżeliki Maciusia. A rezydent Maksiu [*] też kocur. Też się zdarzały wpadki przypuszczam ,że Maciusiowi ale to normalne jak są dwa kocurki. Trzeba im pozwolić się poznać i to jak najszybciej. Moje kociaki tak się zaprzyjaźniły,że nie mogłam Maksia nigdzie zamknąć bo Maciuś siedział i płakał pod drzwiami. A jak otworzyłam to tak się przytulał do Maksia ,barankował go .widać że się cieszył. A początki tez były trudne. Nie zrażaj się Szymku to tylko kwestia czasu. Moja kołdra była dwa razy w pralce ale ja się nie zraziłam.
Mi to sikanie wygląda na stres. Dobrze by było żeby kocury ustaliły który rządzi to i sikanie powinno minąć. Może by im zafundować feliwaya nie działa natychmiastowo ale nieraz daje dobre efekty. Wacek napewno strasznie przeżywa zmianę domu tym bardziej, że nie należy do zbyt ufnych kotów.
A ja jak zwykle zareklamuję krople Bacha! Dlatego właśnie że u mnie bardzo pomogły zarówno kotkom jak i problemowemu (mocno) psu. Nie u wszystkich zadziałały, ale wiele osób jest zadowolonych.
Szymon, grunt to przetrwać ten okres przystosowywania. Przekaż Wacusiowi od ciotek że nic złego się nie dzieje, ma słuchac starszego kocurra i nie sprawiać mokrego kłopotu A dla wszystkich futerek głaski
Ostatnio edytowano Czw sty 14, 2010 8:52 przez slapcio, łącznie edytowano 1 raz
Futra również pozdrawiają ))))) a gdzie dostane te krople Bacha ?? w aptece ? chyba będzie trzeba im podać bo widze że w Garfieldzie i salemie się gotuje na szczęście Salem nie sika jak narazie
Najlepiej napisać do forumowej ryśki KLIK- ona jest specjalistka od terapii kroplami Bacha. Poprosi o b. szczegółowy opis sytuacji i charakteru kota i przygotuje kompozycję indywidualnie, pod konkretny przypadek.
Nie wiem ile teraz to kosztuje,kilka miesięcy temupłaciłam u niej 30zł+przesyłka, butleczka wystarcza na ponad miesiąc