Chodzi o to, że gdy Milka była jedynaczką baaaardzo dużo spała a jak akurat nie spała to myła się albo wyglądała przez okno, teraz na porządku dziennym są zapasy i bieganie
Po drugie Mila nigdy nie musiała walczyć o jedzenie, więc jadła spokojnie najchętniej w mojej obecności a Syberia wie, że o jedzenie trzeba walczyć a na dodatek potrafi stać za Milą jak je, żeby już kończyła

Skończyło się tak, że zamykaliśmy kuchnię, żeby Milka mogła spokojnie zjeść.