Lonia, Marceli i Pugalek

Dopiero doczytałam... bidulki... trzymam wielkie kciuki za zdrówko :ok:

Był robiony wymaz z tej bródki?

i jak po wizycie?

Kurczę mój Stefan miał to samo. Zaczeło się od zgrubień na bródce. Może to głupio zabrzmi, ale często go całuję w pychola i bałam się, że to coś czym moge się zarazić. Poszłam do wetki i faktycznie miał na bródce grudki i czarne kropki. Powiedziała, że to zatkane gruczoły jakieś tam i kazała przemywać wodą utlenioną i ... przeszło! U Twoich kotków zrobiło się trochę ostrzej ale wygląda jak u mojego Stefana

wczoraj w końcu nie pojechaliśmy, bo po ustaleniach telefonicznych - loniakowej trzeba krwi utoczyć żeby zobaczyć co w kocie siedzi. W związku z tym dziś jedziemy, będziemy łamać przepisy drogowe, żeby zdążyć przed 18:00

dzięki za kciuki, pokciukajcie jeszcze chwilkę, ok?

pewnie, że tak
widzę, że dziś doktor D. będzie miała już dwie honorowe dawczynie krwi :twisted:

Mruf z Uschi była rano :lol:

Oj.
Biedne kotuszki.
Kciuki za bródkę Maciusia i za całokształt Loniastej :ok:

Dziękujemy za kciuki

Loniusia dała utoczyć sobie krwi, choć powiedziała "miuuuu!" i zabrała 3 razy łapkę - strat w ludziach i kotach nie zaobserwowano, a po porannej wizycie pewnej Mrufczastej, Loniusia została wychwalona i wymiziana :twisted:

Marcelkowa bródka bez zmian - znaczy sie lek przeciwzapalny podany
strupeczki pojawiły się przy uszkach i na szyjce - podjerzenie to alergia pokarmowa :/ zbankrutowałam więc na karmę hypo i mam nadzieje, że to przejdzie :/
dziś w lecznicy było dużo cioć, chyba w sumie 4 ciocie oprócz Dominiki zachwycały sie Marcelkowym futrem i Loniusiowym spokojem

w każdym razie nadal nic nie wiem

czekam na wyniki badani krwi i czekam, czy karma pomoże marcelkowi

ehhh

czyli Marcelek będzie musiał być na diecie, tak?
ciekawe skąd ta alergia? zmieniałaś im ostatnio karmę?
a Lonia jak zwykle zachowała się jak dama, nie to co nasze barachło :lol:

trzymamy kciuki w dalszym ciągu :ok:

No kurde nie

nie wiem o co chodzi

nic nie zmieniałam, dieta ta sama, marcelek zresztą je tylko suche i tylko RC :/
czort wie co to :/

biedny Marcelek

, mam nadzieje, że dieta pomoże

tajdzi pisze:Dziękujemy za kciuki

Marcelkowa bródka bez zmian - znaczy sie lek przeciwzapalny podany
strupeczki pojawiły się przy uszkach i na szyjce - podjerzenie to alergia pokarmowa :/
w każdym razie nadal nic nie wiem

czekam na wyniki badani krwi i czekam, czy karma pomoże marcelkowi

ehhh

Taką samą diagnozę dostał mój Stefan. Dostał antybiotyk i steryd, a na grudki(zatkane gruczoły) wystarczyła woda utleniona. Na początku karmiłam hypo ale teraz je zwykłego RC. Po prostu je tylko to i nic więcej żadnego twarogu, żadnych podrobów. To nic poważnego. U mojego kocura zauważyłam odrazu kiedy tylko ppojawiły się zgrubienia więc nie doszło do wycieku lub rozdrapania ranki. Nie ma co się martwić

Ojojoj

Kciuki za zdrówko, niech to choróbsko zginie, przepadnie. Po karmie hypo jedna moja panna miała okropniaste kupale, nie życzę ;-)

Po hillsie d/d jest ok. A nam zdiagnozowano tez u Luśki alergię, ale ona miała małe białe grudeczki, które strasznie ją swędziały. Dostała zastrzyk (nie pamietam nazwy ale to brrrr steryd) i zalecenie diety.

no na razie poobserwuję :/ w każdym razie brody ze strupkami na szyjce pani doc nie łączy - ze to dwie różne sprawy twierdzi

A dziś rano miałam telefon
"Lonia to najzdrowszy kot na świecie" :mrgreen:

ponoc wszystko w normach!

tajdzi pisze:no na razie poobserwuję :/ w każdym razie brody ze strupkami na szyjce pani doc nie łączy - ze to dwie różne sprawy twierdzi

A dziś rano miałam telefon
"Lonia to najzdrowszy kot na świecie" ponoc wszystko w normach!

no masz ci los :lol:

znaczy się wymyślasz i panikujesz :twisted:

Lonia, Marceli i Pugalek

Kto przegląda forum