I wszystkim naszym Przyjaciołom, tym bardziej i mniej ofutrzonym życzę, abyśmy się za rok spotkali w tym samym składzie i kondycji nie gorszej, niż dzisiaj. A co do innych spraw - to jakoś to będzie. To takie zachowawcze może życzenie, mam nadzieję, że mi wybaczycie
tajdzi pisze:i właśnie o tym bokehu Ci pisałam
Darling, wiem Jak przejrzałam swoje archiwum, to widzę, że za mało mam tego bokeha. Muszę się wziąć do roboty Ale flinta mimo wszystko ma coś w sobie. Na tapecie pojawiła się bardziej budżetowa alternatywa dla krótkiego zoomu Karola, ze światłem 2.8. Wiem, że to nie ta plastyka. Flinta ma plastykę, ale światło inne. Z drugiej strony, może lepsza flinta w garści, niż Karol w (odległych) planach? W sobotę idę zagrać w totka.
Z tym polegiwaniem na stole to ostatnio narobiła mi kłopotu Pokładała się po klawiaturze i zrobiła tak, że co wcisnęłam jakiś klawisz, to się działy cuda-dziwy. Np. jak wciskałam:z, to pojawiało się: zxcvbnm, Na szczęście udało mi się przywrócić klawiaturę do normalności.
Pikasiątko strasznie się wierci, więc ma jeden portrecik