Zaginęła Szylkrecia-odnalazła w Gdyni,zaginęła-dalej szukam

seja pisze:Po 13stu miesiącach szukania, łażenia w każde miejsce gdzie tylko ktoś gdzieś widział ją...samo to , że wiem gdzie była przez ten czas to ogromna ulga dla mnie...Nie umiem tego opisać...
Mam nadzieję że się znajdzie!

jesli to faktycznie ona na tych Siedlcach to powiem ze niezla aparatka z tej kotki i podrozniczka, ku rozpaczy wlascicielki / li ...niestety ;/

Marea pisze:
seja pisze:Po 13stu miesiącach szukania, łażenia w każde miejsce gdzie tylko ktoś gdzieś widział ją...samo to , że wiem gdzie była przez ten czas to ogromna ulga dla mnie...Nie umiem tego opisać...
Mam nadzieję że się znajdzie!

jesli to faktycznie ona na tych Siedlcach to powiem ze niezla aparatka z tej kotki i podrozniczka, ku rozpaczy wlascicielki / li ...niestety ;/

Może być gdziekolwiek.
Czynnik ludzki jest nieprzewidywalny.
Siedlce duże są ...większe niż takie Redłowo...

seja pisze:...dostałam maila, że widziano ją w Gdańsku ...na Siedlcach...

A tego maila dostalaś od tej nowej wlaścicielki?
Wiesz , tak myslę ze moze jak ona tak pcha sie do samochodu, to moze wlascicielom znów wskoczyla i nie zauwazyli i ja gdzieś wywiezli?
Czy byłoby to mozliwe?

gisha pisze:
seja pisze:...dostałam maila, że widziano ją w Gdańsku ...na Siedlcach...

A tego maila dostalaś od tej nowej wlaścicielki?
Wiesz , tak myslę ze moze jak ona tak pcha sie do samochodu, to moze wlascicielom znów wskoczyla i nie zauwazyli i ja gdzieś wywiezli?
Czy byłoby to mozliwe?

Maila dostałam od kogoś innego.

Pchać wszędzie się pchała od zawsze... i mogli ją przez przypadek wywieźć ale do Gdańska pod Akademię

Siedlce to już wogóle nie po drodze

Jadę w sobotę jej poszukać...chyba , że do tego czasu się znajdzie...

Asiu - dopiero przeczytałam. Mocne kciuki :ok:

Oby się znalazła :!:

I nie powinna więcej wychodzić z domu.

Ale historia...Mam nadzieję, że się kicia znowu znajdzie!

Jeżeli Maśka wróci do mnie, to bankowo na 500% , a nawet 1000% nie będzie wychodzić.
Tylko , że tam jest dziecko , które tęskni za kotkiem...mam zabrać dzieciakowi kota?

Plus przez te ostatnie miesiące oni ją utrzymywali, leczyli...to są koszty, jak zechcą zwrotu nakładu pieniężnego w zamian za jej zwrot?

Nie wiem

Jutro po kole tam pojadę, będę jej szukać... ciepło się ubiorę, wezmę ogłoszenia i będę łazić... deja vu...jak zaginęła rok temu też były mrozy i łaziłam i rozwieszałam ogłoszenia tak długo póki jeszcze czułam dłonie...

Trzymam kciuki

Co za historia...
Seja, trzymam kciuki za odnalezienie koteczki :ok:

Biedna mała, jest potworny mróz, a ona gdzieś się błąka

Dziękuję za kciuki!!

Jeszcze żeby nie było tak zimno...

Założyłam jej wątek na dogo...na mmtrójmiasto, w dzienniku bałtyckim...gdynia moje miasto...

Rozglądajcie się jeżeli będziecie w Gdynii w tych okolicach, PROSZĘ! :cry:

Ona reaguje na gwizdanie.
Nie uczyłam jej reakcji na kici kici, bo dużo ludzi kicia,a ona taka ufna...obecni właściciele też gwiżdżą i przychodziła...