Moderator: Estraven
Staram się pisać poprawnie po polskuKaliana pisze:Ryśka zaleca trzymanie w lodówce i na kazdej buteleczce jest data przydatnosci do spozycia![]()
barba50 pisze:Zastanawiam się nad podawaniem kropli jednak bezpośrednio dopyszcznie. Z jednej strony dla niej stres, ale tylko wtedy będę miała pewność, że przyjmuje całe i wszystkie porcje.

Kaliana pisze:Amyszko, u mnie było podobnie 4 lata temu , gdy do 2 dorosłych kocic - Kubusi i Maciusi ( juz za TM) doszedł malutki, śliczny i wredny Kajtus. Agresja, chęć dominacji, brutalna zabawa, napady z ukrycia...Atakował i ludzi i zwierzęta, do tej pory nie potrzebuje zbytnio ludzkiej czułości ani kociej sympatii.Kocice były wściekłe i przerażone, Maciusia stała się kozłem ofiarnym, bo uciekała albo syczała na ziemi na sam widok Kajtka...Kubusia starała sie go ignorowac, w ostatecznosci dawała mu po nosie. Nie znałąm wtedy kropli, więc zostało tylko przeczekanie albo wydanie smarkacza. Sytuacja poprawiła się po kastracji ( wczesnej) Kajtusia, stopniowo sie wyciszył. Dzis czasem można go pogłaskac
, a z Kubusia zblizyli sie do siebie po pojawieniu sie kolejnego kota, czyli Macieja.
A u Ciebie, sądzac po zdjęciach z bloga - jest o wiele lepiejKoty się bawia, razem śpia, a czasem kłocą...? To normalka, roznica wieku i temperamentów...I mnie NIGDY nie było zabawy czy wspólnego leżakowania, kocice nawet nie próbowały umyc Kajtusia,
Sam przybiega na kolanka ,przytula się w nocy ,robi baranki ,liże po rękach i buzi


Staram się pisać poprawnie po polsku
Użytkownicy przeglądający ten dział: Bizkopt i 48 gości