
Bidulek coto sie do niego przypaletalo tyle rzeczy:( Kciukami za szybki powrot do zdrowia

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
jarekm pisze:Jazda taksówką niezdrowa.
Spacerek zdrowszy, ruch na świeżym powietrzu na dodatek z ciężarkiem w postaci transporterka bardzo poprawia tężyznę fizyczną.
Anulka pisze:jarekm pisze:Jazda taksówką niezdrowa.
Spacerek zdrowszy, ruch na świeżym powietrzu na dodatek z ciężarkiem w postaci transporterka bardzo poprawia tężyznę fizyczną.
a zawartość ciężarka całkiem solidna
![]()
Dziś był po raz trzeci z wizytą u p. weterynarza. Znowu antybiotyki, w tym jeden bolesnyZostał też polany środkiem na wszelkiego rodzaju robactwo. Ma już książeczkę, a nie ma imienia
W drodze do domu, oczywiście spacerkiem
, po raz pierwszy, próbował sforsować drzwiczki w transporterze
Teraz siedzi w nim obrażony i udaje, że go nie ma
Muszę przyznać, że p. Kasprzykowie są bardzo mili i z zainteresowaniem wypytują i słuchają. Ja z moimi chodzę do Bandury. Może zmienięNo i nie ma żadnych kolejek
solaris pisze:
proponuję konkurs na imię dla koteczka[/b]
1.Elmer zdrobniale może być- Emiś
iza zdrówko kotecka
Anulka pisze:solaris pisze:
proponuję konkurs na imię dla koteczka[/b]
1.Elmer zdrobniale może być- Emiś
iza zdrówko kotecka
Solaris, jak na razie masz zapewnioną wygraną (jako jedyna startująca)
![]()
W nagrodę dostaniesz pięknego niebieskawego kocurka
Anulka pisze:Zastrzyki skończyliśmy, w czwartek głupi jaś, czyszczenie uszu i tym podobne zabiegi. Siedzi głównie pod szafką, raz dziennie udaje mi się go zwabić (jedzeniem) na miziankiNie ma mnie w domu po kilkanaście godzin , to i postępy w oswajaniu prawie żadne
Przedwczoraj obudził mnie skakaniem na drzwi. Ehh, już nie wiem co robić...
Na dobicie mam chorego RudegoNie podobał mi się od wczoraj. Nie chciał nic jeść, a on nie należy do niejadków
. W kuwecie pojawiła się rzadka qpa, dziś nic nie zrobił. Rano zjadł i zwymiotował
Wieczorem pojechałam do weta. Temperatura w normie, jelita zagazowane, lekkie szmery w płucach
Dostał antybiotyki, mamy sie pojawić jutro i pojutrze. Chyba nie mogę brać żadnych kotów na tymczas bo Rudi to odchorowuje
. Podobnie było 3 lata temu, jak wzięłam Niunię, która została u mnie.
Poza tym, co ja zrobię z tym kotem łazienkowym w święta?
Anulka pisze:Solaris, tylko, że na święta wyjeżdżam na 4-5 dniMoje koty dokarmiają sąsiedzi
, ale szkoda zostawić mi tę biedę w łazience, tyle dni bez kontaktu z człowiekiem, bo nie będę nadużywać uprzejmości sąsiadów, żeby go jeszcze głaskali
![]()
Do schroniska go nie oddam, prędzej wypuszczę z powrotem na osiedlu
Ale to w ostateczności. Zresztą przed chwilą się mizialiśmy
Tylko strasznie strachliwy jest.
A z tymi rudasami to zawsze coś, nie dosyć, że mało rozgarnięte to jeszcze chorowiteAle i tak go
Anulka pisze:Solaris, pisząc o ewentualnym wypuszczeniu, miałam na myśli nieoswojenie się, a nie wyjazdNo ale to już byłaby ostateczna ostateczność
Anulka pisze:Solaris, tylko, że na święta wyjeżdżam na 4-5 dniMoje koty dokarmiają sąsiedzi
,ale szkoda zostawić mi tę biedę w łazience, tyle dni bez kontaktu z człowiekiem, bo nie będę nadużywać uprzejmości sąsiadów, żeby go jeszcze głaskali
![]()
Do schroniska go nie oddam, prędzej wypuszczę z powrotem na osiedlu
Ale to w ostateczności. Zresztą przed chwilą się mizialiśmy
Tylko strasznie strachliwy jest.
Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek, Szymkowa i 113 gości