Krople dr Bacha - czyli o tym jak pomóc kociej psychice

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon lis 30, 2009 13:14 Re: Krople dr Bacha - czyli o tym jak pomóc kociej psychice

Dzisiaj miałam straszny koszmar. Że spałam z maluchami w sypialni i ktoś otworzył drzwi, agresorki wleciały, zaczęły gryźć maluchy, nie mogłam opanować całej sytuacji, obudziłam się zlana potem... czy tu już można nazwać schizą? :roll:

piegusek

 
Posty: 3396
Od: Śro wrz 07, 2005 20:38
Lokalizacja: Gdansk

Post » Śro gru 02, 2009 15:04 Re: Krople dr Bacha - czyli o tym jak pomóc kociej psychice

Zaczęliśmy dzisiaj terapię kroplami Bacha najstarszej (w sensie przybycia do nas) rezydentki Ksiki jako że buntowała się na większą ilośc kotów w stadzie, ostatnio zaczęła znaczyć w domu. Generalnie jest okropną boidoopką, twierdzę, że gdyby przejrzała się w lustrze przestraszyłaby się swojego odbicia :ryk:
Tak bym chciała, żeby trochę się wyluzowała :wink:
Czekamy na efekty :kotek:
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku

barba50

 
Posty: 5015
Od: Nie kwi 03, 2005 12:01
Lokalizacja: Czarnów k/Konstancina

Post » Śro gru 02, 2009 21:04 Re: Krople dr Bacha - czyli o tym jak pomóc kociej psychice

Trzymam kciuki :ok: :ok: :ok:
Dziś z kolei mi się śniło, że koty zostały dopuszczone do siebie i całkowicie wyluzowane przechodziły koło siebie... sen w pełnię... oby się spełnił.

piegusek

 
Posty: 3396
Od: Śro wrz 07, 2005 20:38
Lokalizacja: Gdansk

Post » Pt gru 04, 2009 19:04 Re: Krople dr Bacha - czyli o tym jak pomóc kociej psychice

Jutro robimy kolejne podejście i dopuszczamy potwory do maluchów, już się boję...
Rano porcja kropelek, potem cała czwórka RR i zobaczymy co się będzie działo, trzymajcie kciuki, proszę.
To już 7 tygodni brania kropli. Dzisiaj włączyłam 3-ego Feliwaya... chyba umrę na zawał... :roll:

piegusek

 
Posty: 3396
Od: Śro wrz 07, 2005 20:38
Lokalizacja: Gdansk

Post » Pt gru 04, 2009 22:36 Re: Krople dr Bacha - czyli o tym jak pomóc kociej psychice

Kciuki trzymać będziemy :ok:

A u nas nie było sioo w nieodpowiednim miejscu i to jest ok :D Trochę gorzej dzisiaj z aplikowaniem kropli. Cosik panna nie była głodna na to w czym była niespodzianka (w postaci kropelek). Nie wiem czy dostała cztery dawki :(
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku

barba50

 
Posty: 5015
Od: Nie kwi 03, 2005 12:01
Lokalizacja: Czarnów k/Konstancina

Post » Pt gru 04, 2009 22:41 Re: Krople dr Bacha - czyli o tym jak pomóc kociej psychice

Ja podaję strzykawką rozrobione z 2ml kociego mleka, każda dostaje osobny zestaw, nie upilnowałabym czy zjadła akurat swoje i do tego całą dawkę.
Futra jak mnie widzą ze strzykawką to aż popiskują i same otwierają pyszczki :lol:

piegusek

 
Posty: 3396
Od: Śro wrz 07, 2005 20:38
Lokalizacja: Gdansk

Post » Pt gru 04, 2009 22:45 Re: Krople dr Bacha - czyli o tym jak pomóc kociej psychice

No tak, ale moja to okropny strachulec i boidoopka :( Nie chcę jej łapaniem dowalać stresu. Nic - jakoś to muszę zorganizować.
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku

barba50

 
Posty: 5015
Od: Nie kwi 03, 2005 12:01
Lokalizacja: Czarnów k/Konstancina

Post » Pt gru 04, 2009 22:52 Re: Krople dr Bacha - czyli o tym jak pomóc kociej psychice

Barba,może nastrzyknij wołowinkę ?
Obrazek Obrazek
PRZEPRASZAM ZA BRAK POLSKICH ZNAKOW.

Rakea

Avatar użytkownika
 
Posty: 4915
Od: Śro lis 14, 2007 23:56
Lokalizacja: Praga nad Wisłą

Post » Sob gru 05, 2009 11:00 Re: Krople dr Bacha - czyli o tym jak pomóc kociej psychice

Rakea pisze:Barba,może nastrzyknij wołowinkę ?


Staram się "nastrzykiwać" kolejne smakołyki, ale Ksika jest nieprzewidywalna, zdarza się, że podejdzie, powącha i... się nie skusi.

A dzisiaj podlany był rano blat w kuchni :oops:
Teoretycznie potrafię sobie to wytłumaczyć - było wczoraj kilkoro gości, hałas, szum, ruch. Tego widać kociczka nie lubi. Ech...
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku

barba50

 
Posty: 5015
Od: Nie kwi 03, 2005 12:01
Lokalizacja: Czarnów k/Konstancina

Post » Nie gru 06, 2009 11:02 Re: Krople dr Bacha - czyli o tym jak pomóc kociej psychice

Echhhh :( Takie zwykłe nastrzykiwanie smakołyków chyba nie zda egzaminu :? Ksika udaje, że nie jest na nic głodna. A ja chodzę z miseczką i podstawiam co jakiś czas pod nos :x Chyba nie tędy droga :evil:
Zastanawiam się nad podawaniem kropli jednak bezpośrednio dopyszcznie. Z jednej strony dla niej stres, ale tylko wtedy będę miała pewność, że przyjmuje całe i wszystkie porcje.
W związku z tym pytanie: jak nabieracie do strzykawki krople :?: :?: :?: Jakoś nie do końca mogę sobie to wyobrazić :evil: Jedynie tak, że najpierw rozrabiam w malutkiej miseczce z wodą/kocim mlekiem (bo śmietana chyba odpada, a szkoda, bo Ksika lubi) i nabieram strzykawką. Ale czy na pewno w strzykawce znajdzie się wszystko :? Czy może rozrabiać 5 kropli licząc, że jedna gdzieś się "po drodze" zagubi :?: Poradźcie niemocie :(
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku

barba50

 
Posty: 5015
Od: Nie kwi 03, 2005 12:01
Lokalizacja: Czarnów k/Konstancina

Post » Nie gru 06, 2009 11:25 Re: Krople dr Bacha - czyli o tym jak pomóc kociej psychice

Najpierw może będzie to dla niej stres, ale po jakimś czasie nawet dzika Pyza zaczęła pomiaukiwać na widok strzykawki, wskakiwać na kolana i podstawiać pyszczek.
Dla mnie to też jest najpewniejsza metoda.
Ja to robię tak - mam kieliszek - do niego wlewam strzykawką ok. 2ml kociego mleka, do tego mleczka wpuszczam krople, mieszam i nabieram w strzykawkę - życzę powodzenia! :)

piegusek

 
Posty: 3396
Od: Śro wrz 07, 2005 20:38
Lokalizacja: Gdansk

Post » Wto gru 08, 2009 20:33 Re: Krople dr Bacha - czyli o tym jak pomóc kociej psychice

o, cos mi forum nie przesyłało informacji o nowych postach :evil: Myslałam, że nikt nie pisze :wink:
Piegusek, jade na drugim... albo raczej 3 zestawie kropli , za 10 dni beda 3 miesiące 8O . A przerwa była krótka, na pewno 1-1,5 tygodnia...Mysle, ze to po prostu kwestia ciezkiego charakteru i uporu wszystkich 3 futer :?
Trudno powiedziec: jest lepiej, raczej: lepiej bywa. Koty nie sa do konca izolowane, nie sa do konca razem...Zamkniete drzwi zapewniaja spokój, otwarte...róznie bywa...Chłopcy sa w stanie jesc sniadanie razem, nawet nie za daleko od siebie, ale pod warunkiem, ze obaj sa głodni. jak 2 mordki w miseczkach - cisza. jak Kajtek sobie cos przypomni i popatrzy na Macieja - powarkuje pod nosem. ale jak Maciej nie je - to jest juz mniej ciekawie, bo albo czai sie za drzwiami ( za szafka itp).albo podchodzi do Kajetana i wyciaga szyję. No i dziki wrzask gotowy...A Maciej chyba zaczał dbac o linię, bo grymasi przy miskach i się wyraxnie oszczedza :wink: Kajtkowi tez sie ostatnio zdazało szukac guza i prowokować Maćka :| Pogoniony - warczał do konca i jeszcze spod łózka bił mnie po kapciu :twisted:
Kubcia nabrała chyba troche smiałości, kluczowe jest tu "trochę" :? Nadal sie boi szaraka i nie bez powodu - dziś tez startował do niej z łapami. za punkt honoru uważa gonienie jej, jesli tylko ma po temu okazję.
Piegusek, jak tam po wypuszczeniu małych? Który sen sie sprawdził...? :P
Obrazek, Obrazek, Obrazek,
Maciusiu, malutka, pamiętamy Cię!

Kaliana

 
Posty: 92
Od: Pon wrz 14, 2009 20:32

Post » Wto gru 08, 2009 20:43 Re: Krople dr Bacha - czyli o tym jak pomóc kociej psychice

Wypuściliśmy i tak samo szybko zamknęliśmy z powrotem. Pyzka od razu ruszyła do ataku, Myszka spanikowana, uciekła do szafy...
po konsultacjach z Panią Wandą zaczęliśmy Pyzce podawać inną mieszankę i w następny weekend dopuszczamy tylko Kawę - bo wydaje się być kompletnie nie zainteresowana maluchami, a tydzień później próbujemy z Pyzką.
My już właściwie przywykliśmy do życia z zamkniętymi drzwiami, wiadomo, dla nas to wygodniejsze jak nie ma wrzasków i syków, ale nie tędy droga. Ja na samą myśl, że komuś oddaję maluchy ryczałam jak bóbr, kochamy te maleństwa i naprawdę chcielibyśmy dać im dom.
Krople bierzemy już właściwie 8 tygodni. 3-ci feliway w kontakcie.
Z milszych rzeczy, koty dostały nowy drapak na Mikołaja i są zachwycone :mrgreen:

piegusek

 
Posty: 3396
Od: Śro wrz 07, 2005 20:38
Lokalizacja: Gdansk

Post » Wto gru 08, 2009 21:20 Re: Krople dr Bacha - czyli o tym jak pomóc kociej psychice

życzę powodzenia :P . Dobrze, że chociaz jedna starsza kocica jest spokojniejsza - brak zainteresowania to dobry znak :wink: Ja tam bym bardzo chciała, by Maciej przestał się interesowac pozostałą dwójką - sledzic, czaić się po kątach, straszyc, czy wreszcie gonic :? Czemu nie może uznac, że ma własne życie, własny świat...? Taki tajemniczy Don Pedro :wink: - zawsze jest tam, gdzie się go nie spodziewają...Na ogoł za ich plecami :?
Obrazek, Obrazek, Obrazek,
Maciusiu, malutka, pamiętamy Cię!

Kaliana

 
Posty: 92
Od: Pon wrz 14, 2009 20:32

Post » Śro gru 09, 2009 19:33 Re: Krople dr Bacha - czyli o tym jak pomóc kociej psychice

Dziewczyny, mam pytanie - jak przechowujecie krople?
Wyczytałam gdzieś tam, że trzeba w lodówce, a ja nie trzymałam moich nigdy w lodówce, tylko w ciemnej szafce... i teraz się zastanawiam, że może wszystko źle było robione i dlatego agresja nie zanika i generalnie mam zagadkę jak to jest...

piegusek

 
Posty: 3396
Od: Śro wrz 07, 2005 20:38
Lokalizacja: Gdansk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 54 gości