Moje MP6 i Komputerki - część piąta

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 28, 2009 18:20 Re: Moje MP6 i Komputerki - część piąta

No Gosiu, pięknego kocurrro zdybałaś sobie :lol: Poczekaj aż opadnie poziom hormonów, a nie opędzisz sie od faceta :ok: Czy panienki nadal chodzą go podglądać?

Ja tez jestem z tych opornych do szczepienia się.Dawniej zdarzało się,że jako służba zdrowia byłam zobligowana do tego,ale zawsze po byłam chora.Teraz choruje raz na pięć lat i spookój na następną pieciolatke :lol: Zastanawiam się czy nie jest już za późno na szczepienie bo na odporność trochę trzeba poczekać.

A gdzie wywiało naszą Gospodynię?
Ela , kotki cztery i pieski dwa :-)

Yoko

 
Posty: 238
Od: Sob lip 28, 2007 19:33
Lokalizacja: Be-Be :-)

Post » Sob lis 28, 2009 18:40 Re: Moje MP6 i Komputerki - część piąta

Elu, panny (wszystkie) trzy sa SZALENIE ciekawe faceta :mrgreen: Ale WETowa zasugerowała jeszcze kwarantanne przez jakis tydzien. Wiec koteczki podgladaja tylko przez otwarte na chwile drzwi. A ciekawe sa straaaaasznie. Chłopak od tygodnia juz wydmuszkowy, pewnie to wszystko co sie teraz dzieje spado na niego jak grom z jasnego i nie umie sie jeszcze pozbierac. Ale juz powolutku zaczyna zwiedzac lazienkę ... :wink:

fakt - Izy nie ma juz od dłuzszego czasu. Pewnie do kina poszła o ! :D
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Sob lis 28, 2009 19:24 Re: Moje MP6 i Komputerki - część piąta

psiama pisze:fakt - Izy nie ma juz od dłuzszego czasu. Pewnie do kina poszła o ! :D


Tak długo ogląda? :lol:

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Nie lis 29, 2009 9:15 Re: Moje MP6 i Komputerki - część piąta

Dzień dobry !
Jeszcze żyję :D
Gdzie zaginęła Erin ?
Koty nakarmione- idę odsypiac zaległości :wink:
Pozdrawiam Wszystkich !
[*] 7.03.1992-18.03.2004[']
Należało wdać się w awanturę. :(
Gdziekolwiek jesteś ...♥♥♥
KARINKA[*]15.06.2003-13.10.2008['] MACIUŚ[']5.05.2011 KUBUŚ[']26.07.2011 MRUŻKA[']27.03.2013
:cry: :cry: :cry:

NITKA/KARINKA

Avatar użytkownika
 
Posty: 12975
Od: Sob lut 21, 2009 8:41

Post » Nie lis 29, 2009 10:00 Re: Moje MP6 i Komputerki - część piąta

Witajcie cała ekipa niedzielnie :piwa:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Nie lis 29, 2009 10:20 Re: Moje MP6 i Komputerki - część piąta

Bry Klotencje! :)
Iza była w kinie - nocnym :D
Wczoraj mnie zmuliło przed tv i nie miałam już siły odpalać kompa.
Dziś o piątej była pobudka, tak jak u Gosi i potem też odsypiałam.


Co do szczepień, to ja stosuję od kilku lat. Zazwyczaj mam trochę opuchniętą rękę w miejscu iniekcji, raz miałam objawy grypowe następnego dnia. Ale generalnie - to chyba skrzywienie zawodowe - uważam, że najlepszą szczepionką, jest ta w butelce :wink:


Psiama, cudny Kleoś :love:
Siem zakoffałam :1luvu:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Nie lis 29, 2009 15:43 Re: Moje MP6 i Komputerki - część piąta

Cześć Kloteczki :)

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lis 29, 2009 16:03 Re: Moje MP6 i Komputerki - część piąta

Doberek!

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Nie lis 29, 2009 16:13 Re: Moje MP6 i Komputerki - część piąta

Cześć kobitki, ja na chwilkę bo nie mam głowy do forum. I to po prośbie. Potrzebuję wskazówek odnośnie podłączania kroplówek w domu. Dziś dałam radę (już2!) ale Albert "na prochach" ale jutro mam spróbować na żywca. Podłączyć to może (?) jeszcze dam radę ale jak go potem utrzymywać w miejscu? Bercik ma ostrą niewydolność (albo zapalenie) nerek. Czeka nas trochę leczenia....

Gohag

 
Posty: 2346
Od: Śro sty 16, 2008 8:16
Lokalizacja: Płock

Post » Nie lis 29, 2009 21:49 Re: Moje MP6 i Komputerki - część piąta

Cześć Klotki! :)

Gohag, trzymam kciuki za wyniki :ok:
Gosia - Nitka na pewno coś podpowie kiedy się pojawi.

A jak minęła niedziela?
U nas dość leniwie, tylko muszę po kilka razy dziennie zawieszać firankę, bo niestety, Komputerki zaczęły bujawki na całego :roll:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Nie lis 29, 2009 22:07 Re: Moje MP6 i Komputerki - część piąta

Witam wieczorową porą :)
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40420
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pon lis 30, 2009 7:38 Re: Moje MP6 i Komputerki - część piąta

Dzień dobry !
Gosia-Nitka jak ognia unika kroplówek u Kubusia :(
Wenflon dożylny zakładamy u weta(niebieski) i tam zwykle schodzi pierwsza kroplówka.
Kuba w rękawie polaru, z którego wystaje łapka i łepetynka leży/siedzi na kolanach i jęczy albo mnie gryzie.
Jak jest w bardzo złym stanie to cicho popłakuje.
W domu podobnie: ja podłączam kroplówkę a TŻ trzyma Kubusia na kolanach.
Tak jest dzień albo dwa,potem przechodzimy na podskórne ,które podajemy jw.
Jak Kuba jest w lepszym stanie to 3 osoby nie mogą go utrzymac do założenia wenflonu i są tylko podskórne.
Czasem jest to tylko około 60 ml podanych z igły podskórnie(chodzi o nawodnienie po dłuższych wymiotach)
Kuba na razie nie ma bardzo złych wyników: kreatynina nieco przekroczona,mocznik dośc duże wahania, czasem dochodzimy do normy.
Wszelkie zabiegi to dla Kubusia ogromny stres ,dla nas też :(

Pozdrawiamy Wszystkich !
:1luvu: :ok: :1luvu:
[*] 7.03.1992-18.03.2004[']
Należało wdać się w awanturę. :(
Gdziekolwiek jesteś ...♥♥♥
KARINKA[*]15.06.2003-13.10.2008['] MACIUŚ[']5.05.2011 KUBUŚ[']26.07.2011 MRUŻKA[']27.03.2013
:cry: :cry: :cry:

NITKA/KARINKA

Avatar użytkownika
 
Posty: 12975
Od: Sob lut 21, 2009 8:41

Post » Pon lis 30, 2009 7:46 Re: Moje MP6 i Komputerki - część piąta

Witajcie Kloteczki i Futerka Kochane! :)
Gosia - Nitka jak zawsze niezawodna! :ok: :love:
Mam nadzieję, że samopoczucie się polepszyło?

Ja położyłam się dość późno i teraz troszkę poziewuję.
Pumek drze się od samego rana, Komputerki regularnie zrywają firankę, a Pysia gania Plamusię :roll: No i na dodatek - pomimo zastawienia deską - regularnie znika z drzwi zamrażarki gąbka uszczelniająca :twisted: Jedzą ją czy co? :roll: Sklep, w którym kupowałam lodówkę, mam po drodze z pracy do domu, zajdę tam dzisiaj i zapytam, gdzie mogę kupić gumę do wymiany. A potem będę się głowić, jak to zabezpieczyć przed łobuzicą :roll:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pon lis 30, 2009 9:12 Re: Moje MP6 i Komputerki - część piąta

Gosia - dzięki. Faktycznie u mojego poprzedniego kota patent z rękawem działał (na szczęście tylko przy tabletkach...) Z Albertem u weta się nie sprawdzi. Jest za silny, wyrwie łapę choćby go posklejać taśmą klejącą. Tam musi być zastrzyk :-( Po ostaniej wizycie mam podrapany nawet brzuch (choć wcześniej obcięłam pazury - niestety tylko przednie - tylnych nie doceniłam) Ale w domu...może...dziś zobaczymy. Najbardziej boję się płukania wenflonu, to chwil trwa i jak zacznie się szarpać może być kiepsko. Choć np do tabletek to on jest złoty kot. Totalnie bezproblemowy. Pociesza mnie, że mimo, że go męczę na razie wciąż mi ufa i lezie mi na kolana (co w czasie kiedy leje pod siebie jest może mniej zabawne...ale trudno, tylko pralka chodzi na okrągło).
Niestety na pomoc męża nie mam co liczyć. Jest obrażony bo w/g niego przesadzam z tym kotem... :cry: Proszę o kciuki.

Gohag

 
Posty: 2346
Od: Śro sty 16, 2008 8:16
Lokalizacja: Płock

Post » Pon lis 30, 2009 9:15 Re: Moje MP6 i Komputerki - część piąta

Witamy poniedziałkowo i lekko pochmurno
PIK

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 61 gości