» Czw lis 26, 2009 22:20
Re: Matylda [*]
Boo77, przytulam bardzo bardzo mocno, wiem, co przeżywacie. Nie wiem, czy to, napiszę przyniesie Wam choć trochę ulgi, ale spróbuję: Jutro upłyną dwa miesiące od odejścia naszej koteńki... Też kochałam Ją "za bardzo". Nadal boli, ale już jakby troszeczkę mniej, choć wielka tęsknota pozostała. Też nie wyobrażałam sobie życia bez Niej, ale mimo, że jest ciężko, jakoś wszystko toczy się dalej, żyję dla Niej, bo wiem, że martwiłaby się wiedząc, jak bardzo cierpię... Głęboko wierzę, że nasi ukochani, czy to ludzie, czy zwierzęta czuwają nad nami i czekają na nas po "tamtej stronie". Muszę w to wierzyć, inaczej bym zwariowała bez Honorci... Nie obwiniaj się, zrobiliście dla Małej wszystko, co tylko było możliwe! Dzięki Wam Matylda miała wspaniałe życie, bo mogła kochać i była bardzo bardzo kochana, do ostatniej chwili... Kiedyś na pewno się spotkacie...
Matyldziu, dzielna koteczko [*][*][*]


[*]
Honorcia (09.2008 - 27.09.09) - wróć, najmilsza! [*] Szyluniu, nasza iskierko (05.2011 - 29.09.2011)[*]Cyrylku, czernidełko ukochane, przepraszam! Czekamy i tęsknimy! (06.2009 - 21.05.2013)[*]