Jeśli podejrzewa się białaczkę, to trzeba robić test i nie ma na co czekać. Test leczeniu nie przeszkadza, a może je skorygować (tfu tfu).
U kociaków jest większe prawdopodobieństwo tego, że wirus zostanie zwalczony. W teście białaczkowym oznacza się obecność antygenu, a nie przeciwciał, więc przeciwciała otrzymane od matki nie mają wpływu na wynik.
Jak długo dziewczynki są u Was? Jeśli ponad 3 tygodnie, to jest duża szansa na to, że w tym czasie wiremia już by się pojawiła, gdyby był wirus.
Róbcie ELISa, jeśli tylko możecie, będziecie mieć to już z głowy. Wierzę, że wynik będzie ujemny
