Zatrucie środkiem na pchły - POMOCY !

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 27, 2009 21:00 Re: Zatrucie środkiem na pchły - POMOCY !

ale kenny już chyba nie ma na forum.

kitkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 2761
Od: Śro lut 07, 2007 20:52

Post » Wto paź 27, 2009 21:09 Re: Zatrucie środkiem na pchły - POMOCY !

Kenna, jak juz bedzie z kotami lepiej, wpisz tego weta do "niepolecanych".
Paluszek
 

Post » Wto paź 27, 2009 21:20 Re: Zatrucie środkiem na pchły - POMOCY !

kitkowa pisze:ale kenny już chyba nie ma na forum.

Mam nadzieję, że pojechała z kotami do weta...

galla pisze:Permetryna, z tego co wiem, ma działanie kontaktowe, więc spłukanie kotów, najlepiej z użyciem delikatnego szamponu, może być pomocne. Nie wypłucze tego, co już dostało się do ich organizmów, ale przynajmniej uniemożliwi dalsze narażenie.
O tym, jak leczyć kota po podaniu mu permetryny jest napisane tutaj, pod koniec artykułu.
Cały artykuł poświęcony jest toksyczności permetryny dla kotów.
Autor pisze tam również o tym, że koty zatrute permetryną ze środków przeciwpchelnych była kąpane. Niestety, sama kąpiel nie wystarczy.
Jeśli wet nie wie, co należy podać kotu przy takim zatruciu, można chyba skorzystać ze wskazówek podanych w podlinkowanym artykule.
Tylko trzeba działać szybko.

viewtopic.php?f=1&t=74902&hilit

Edit: nie ma artykułu pod podanym linkiem....
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Wto paź 27, 2009 21:50 Re: Zatrucie środkiem na pchły - POMOCY !

Paluszek pisze:Kenna, jak juz bedzie z kotami lepiej, wpisz tego weta do "niepolecanych".

Nie tyle "do niepolecanych", bo takiego tematu nie ma, ale jako niepolecanego w wątku właściwego województwa.

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto paź 27, 2009 23:13 Re: Zatrucie środkiem na pchły - POMOCY !

Znalazłam artykuł, w którym podane są informacje o leczeniu kotów zatrutych permetryną.
Znajduje się pod tym adresem. Autor: Jill A. Richardson, DVM (ASPCA Animal Poison Control Center, Urbana, IL), tytuł: PERMETHRIN SPOT-ON TOXICOSES IN CATS.

Kilka wskazówek podanych jest też na brytyjskiej stronie Meriala.

Dość dużo cennych informacji można znaleźć wpisując w google hasło "permethrin+cats", "permethrin+cat", "permethrin toxicity to cats" i inne kombinacje.
Po wpisaniu po po polsku: "permetryna+kot", można znaleźć na stronie Bayera dość dokładną informację w języku polskim.
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 28, 2009 8:49 Re: Zatrucie środkiem na pchły - POMOCY !

Kenna...jak koty dzisiaj?

Dzięki galla za linki.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Czw paź 29, 2009 19:03 Re: Zatrucie środkiem na pchły - POMOCY !

I jak???
Paluszek
 

Post » Sob lis 07, 2009 6:42 Re: Zatrucie środkiem na pchły - POMOCY !

Jak koty???
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Wto lis 10, 2009 19:09 Re: Zatrucie środkiem na pchły - POMOCY !

Przepraszam, że się tak długo nie odzywałam i dziękuję za linki - bardzo przydatne!
Wszystkie moje 3 koty przeżyły! :kotek: :kotek: :kotek: Od momentu wystąpienia najgorszych objawów ze strony ukł. nerwowego (u wszystkich tiki mięśni pyszczka, wąsików, zaburzenia równowagi, tonusu mięśniowego, u jednej kotki - 1x napad drgawkowy, bardzo silny świąd/pieczenie okolicy podania środka) po kilku godzinach od nakroplenia stan zaczął się bardzo powoli poprawiać. Następnego dnia koty chodziły już w miarę normalnie, cierpiały za to na bardzo silny świąd/pieczenie okolicy podania, niepokój (Gwiazdeczka nie chciała zostawać sama, tylko na rączkach, płakała :cry: ), rzucanie się nerwowe do tyłu na plecy lub odwracanie w celu podrapania/polizania pleców. Kolejnego dnia rzutów już nie było, koty najchętniej leżały na boku lub grzbiecie na chłodnych kafelkach, nadal był świąd, ale już nie tak silny. Całkowicie do normalności wróciły po kilku dniach. Całe szczęście - bez trwałego (lub zauważalnego) uszkodzenia ukł. nerwowego.
Ale żeby nie było tak wesoło, najmłodsza pociecha z tych zatrutych (w tej chwili około 8 tygodniowy kociak) najprawdopodobniej z powodu tego środka ma alergię. Dopiero jutro rano będę mogła zawieźć ją do weterynarza. Wylizuje sobie futerko na piersi do żywego. Ma symetrycznie, tak jak może najwyżej pod brodą sięgnąć, wylizane/wygryzione futerko, tworzy się strupek i zgrubiała skóra miejscami zasychająca, miejscami sącząca. Zrobiłam jej tymczasowo kubraczek i jutro jedziemy do weta. Nie mam pomysłu, na co może być to alergia. Kociak nie ma powodu denerwować się - by podejrzewać ją o nerwicowe wylizywanie sierści. Nie mam pomysłu :(

Dziękuję raz jeszcze Wszystkim za pomoc! Równocześnie pozostawiam info dla potomnych - nie wszystkie koty zatrute perymetryną skazane są na śmierć! Zależne to jest od stopnia zatrucia, jak i pewnie od wrażliwości osobniczej. Najpewniejsze co można wtedy samodzielnie, bez pytania weta, zrobić, to wykąpać kota lub chociażby umyć dobrze miejsce nakroplenia za pomocą łagodnego detergentu. Starać się dotrzeć do samej skóry, a nie tylko umyć futerko. Czynność powtórzyć :)

kenna

 
Posty: 44
Od: Wto lis 07, 2006 20:59
Lokalizacja: Kociałkowa Górka

Post » Wto lis 10, 2009 19:28 Re: Zatrucie środkiem na pchły - POMOCY !

Fajnie, ze koty przezyly.
To wlasciwie Twoja zasluga, ze mialas dosc przytomnosci umyslu zeby szybko zareagowac i wykapac koty.

Natomiast, czy zrobilas cos, zeby ten wet juz nigdy nie podal kotu tego leku ?
Bylas u niego, rozmawialas ?
Przeciez nie kazdy kot moze miec tyle szczeacia, co Twoje.
Na tym forum byl opisywany przypadek kota, ktory nie przezyl.
Warto by bylo tego weta jakos przekonac, ze to nie jest tylko niegrozne powiklanie, ale smiertelne zagrozenie dla kotow.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14044
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 10, 2009 20:02 Re: Zatrucie środkiem na pchły - POMOCY !

Masz rację, Kazia... Fakt, że już przy pierwszej rozmowie telefonicznej tamtego wieczoru z tym weterynarzem stwierdził on, że w takim razie muszą wycofać się z dawania tego środka kotom, ale przy najbliższej okazji powiem mu, jak to jest niebezpieczne, żeby mieć pewność, że nie powiedział mi tego ot dla świętego spokoju. Myślę, że wyślę mu też maila z materiałami.

kenna

 
Posty: 44
Od: Wto lis 07, 2006 20:59
Lokalizacja: Kociałkowa Górka

Post » Wto lis 10, 2009 21:23 Re: Zatrucie środkiem na pchły - POMOCY !

Cieszę się, że koty żyją :D
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro lis 11, 2009 1:02 Re: Zatrucie środkiem na pchły - POMOCY !

No to uf :D

Szybkie umycie miejsca nakropienia środka nie zmniejszy oczywiście tej dawki, która już została przez kota "wchłonięta", ale pozwoli zlikwidować dalsze narażenie, więc ta dawka "wchłaniana" nie będzie się zwiększać. Permetryna jest środkiem raczej o działaniu kontaktowym niż wgłębnym, więc dość dobrze zmywa się wodą z łagodnym detergentem.
Zdecydowanie trzeba o tym pamiętać.

Natomiast wet nie powinien mówić, że tylko Twoje koty nie powinny przyjmować tego preparatu, bo źle na niego reagują. Kotom w ogóle nie wolno podawać permetryny i wet powinien to wiedzieć. Myślałam, że podanie tego środka było pomyłką, ale zaczynam się obawiać, że niekoniecznie...
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 16, 2009 9:51 Re: Zatrucie środkiem na pchły - POMOCY !

Oczywiście pchły nadal (albo znowu?) są :cry: Koty nie wychodzą na dwór, czy to jest możliwe, żeby tak szybko łapały pchły "przez drzwi" - na zewnątrz jest około 13 kotów podwórkowych (nie moich), często przesiadują na mojej wycieraczce.
Czym mam te moje biedy potraktować??

kenna

 
Posty: 44
Od: Wto lis 07, 2006 20:59
Lokalizacja: Kociałkowa Górka

Post » Pon lis 16, 2009 10:16 Re: Zatrucie środkiem na pchły - POMOCY !

Może spróbować Fiprexy w sprayu? Jest delikatniejszy niż spot-on, można też dać mniejszą dawkę i zobaczyć reakcję. Fiprex spray stosowany był wielokrotnie nawet u kociaków, jak na razie nie widziałam ani razu złej reakcji.

I musisz odpchlić mieszkanie. Jeśli koty miały pchły, to niewykluczone, że pchły zdążyły się roznieść po Twoim mieszkaniu. Pchły rozmnażają się w środowisku, nie na zwierzęciu, więc możliwe, że po prostu zeszły z kotów i złożyły gdzieś jaja. A teraz pojawiło się kolejne pokolenie.
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Claude-meave, Google [Bot] i 174 gości