Powrót dramatu kostrzyńskich kotów....

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 17, 2009 19:31 Re: Kostrzyn-przykry koniec wątku, dzięki wszystkim za pomoc.

140 zł to normalna cena za sterylkę dla prywatnej osoby, a nawet niezbyt wygórowana

jednak pisałam chyba ze 2 razy w tym wątku, że Lidiya (jako fundacja) uzgadniała już tańsze sterylki z gabinetami weterynaryjnymi i nikt jej nie odmówił jak narazie

natomiast żadna cena, nawet najbardziej korzystna, zwłaszcza dotycząca większej liczby kotów jest niemożliwa do zapłacenia przez P. Małgosię - i to jest kwestia bezdyskusyjna

przypomnę, że jeszcze zanim pojechałyśmy do Kostrzyna z Lidiyą, dowiadywałyśmy się o Fund. Pro Animale, bo chociażby oswojona buraska została wysterylizowana w ramach akcji przeprowadzanej przez tą fundację na terenie Kostrzyna; Mięta znalazła dobre rozwiązanie z tym schroniskiem, ale jak pisze Czitka - to też odpada

Katgral,
jeszcze jedna bardzo ważna rzecz, która mi umknęła - niestety w łapance też potrzebna jest współpraca, jechać i łapać koty, które gdzieś tam są - ja się na takie coś nie piszę, bo szansa na powodzenie takiej akcji jest znikoma

Fundacja KOT

 
Posty: 1165
Od: Sob cze 28, 2008 13:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob paź 17, 2009 19:49 Re: Kostrzyn-przykry koniec wątku, dzięki wszystkim za pomoc.

W naszym mieście istnieją bezpłatne sterylki dla zwierzat wolno żyjących. Trzeba je złapać a samochód po nie wysyła TOZ i odwozi je z powrotem. Prywatna osoba płaci w gabinecie weterynaryjnym 160,-. Natomiast ja mając Dom Tymczasowy dla zwierząt jeszcze niczyich zawsze dostaje zniżke 50%. Ale te 80,- muszę zapłacić . Nie każdy vet daje zniżkę, ale z każdym trzeba rozmawiać :regulamin:
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]

IKA 6

 
Posty: 6469
Od: Pon mar 30, 2009 18:31
Lokalizacja: Ruda Sląska

Post » Sob paź 17, 2009 19:52 Re: Kostrzyn-przykry koniec wątku, dzięki wszystkim za pomoc.

Katgral pisała że tak powiem, w stanie silnego wzburzenia. Rozmawiałam z nią przez telefon i już wyluzowała.

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob paź 17, 2009 19:57 Re: Kostrzyn-przykry koniec wątku, dzięki wszystkim za pomoc.

Właśnie wróciłam z Wrocławia, wykończona. Pierwszą rzeczą jaką zrobiłam po wejściu do domu było przywitanie się z kotami a drugą uruchomienie laptopa i sprawdzenie kostrzyńskiego wątku.A tu taka sytuacja...
Szkoda kotów. I szkoda bardzo, że zaangażowanie tylu osób poszło w diabły.... :( :( :(
Strasznie mi żal i mam poczucie klęski... Zwłaszcza, że wszystko rozbija się o urażoną ambicję.

AprilRain

 
Posty: 2330
Od: Czw lip 02, 2009 20:04
Lokalizacja: Konin

Post » Sob paź 17, 2009 20:27 Re: Kostrzyn-przykry koniec wątku, dzięki wszystkim za pomoc.

big familly cats pisze:No cóż słowa Pani Iki upewniły mnie ze jesteśmy z dwóch róznych światów i mówimy róznymi jezykami,to jest forum a wiec scena z publicznoscia wiec nie bede Pani edukowac tak jak Pani próbuje mnie,rozmawiałam z Paniami które były w Kostrzynie i znają moją sytuacje więc nie bede sie powtarzac (tez nie wyjezdzam na wakacje ,moje dzieci równiez nie)nie mam posiadłosci ani ogródka,mam 3 koty w mieszkanku,a sterylizacja kosztuje 140 zł,jest Pani inteligentna i ma Pani poczucie humoru wiec chyba wie pani co próbuje tu miedzy wierszami pani przekazac i prosze mnie nie oceniac swoja miara .Dziekuje to tyle. Małgorzata


To, czy Pani wyjeżdża na wakacje, czy nie , nie bardzo mnie obchodzi, mówiąc szczerze.
Ja też nie wyjeżdzam, bo mam dziewięć kotów w domu i parę bezdomniaków do karmienia obok.
Większość z forumowiczów ma tak samo, jak Panie, czasami nawet gorzej..

Podstawą opieki nad kotami bezdomnymi jest ich sterylizacja i kastracja, dopiero potem karmienie. :!:


Wystarczy, zamiast obrażania się, wyrazić taką chęć i pomoc się znajdzie, klatki łapki, klatki do przechowywania kotów po sterylce itp.
Tylko należy wykrzesać trochę chęci i siły z własnej strony i będzie dobrze.
Mam nadzieję, że Panie to przemyślą i dojdą do takich samych wniosków.
Inaczej w Kostrzynie niedługo będzie dziesięc razy więcej kotów i żadnej pomocy, bo, jak widać pomocy nie ma na miejscu... :roll:


Poczytajcie Panie to forum, nie tylko swój wątek, my naprawdę mamy co robic.
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob paź 17, 2009 20:30 Re: Kostrzyn-przykry koniec wątku, dzięki wszystkim za pomoc.

To ja też.

czitka pisze:...Rozmawiałam na temat tego schroniska z jedną z Pań. Nie była najlepszego zdania o tej fundacji. Odpada.


A więc:
-niemiecka fundacja odpada
-współpraca z osobą z Kostrzyna, która była chętna do pomocy odpada, ba, Pani Regina zażądała nawet zerwania z nią (tą osobą) wszelkich kontaktów
-sterylizacja kotów odpada
-podawanie prowery odpada

Jakiej więc pomocy oczekiwała Pani Regina dzwoniąc do Pani Sumińskiej?
Ktoś wie?
" Nie zamieniaj serca w twardy głaz póki jeszcze serce masz"
Lombard

Alama

Avatar użytkownika
 
Posty: 854
Od: Pt lip 07, 2006 18:50
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob paź 17, 2009 21:09 Re: Kostrzyn-przykry koniec wątku, dzięki wszystkim za pomoc.

Alama pisze:To ja też.

czitka pisze:...Rozmawiałam na temat tego schroniska z jedną z Pań. Nie była najlepszego zdania o tej fundacji. Odpada.


A więc:
-niemiecka fundacja odpada
-współpraca z osobą z Kostrzyna, która była chętna do pomocy odpada, ba, Pani Regina zażądała nawet zerwania z nią (tą osobą) wszelkich kontaktów
-sterylizacja kotów odpada
-podawanie prowery odpada

Jakiej więc pomocy oczekiwała Pani Regina dzwoniąc do Pani Sumińskiej?
Ktoś wie?

Nie wiesz :roll:
Ktoś ma zabrać koty z Kostrzyna :twisted:
Ostatnio edytowano Sob paź 17, 2009 21:34 przez anna57, łącznie edytowano 1 raz
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob paź 17, 2009 21:18 Re: Kostrzyn-przykry koniec wątku, dzięki wszystkim za pomoc.

no właśnie :( , też mi wygląda na to, że takiej pomocy oczekiwano
" Nie zamieniaj serca w twardy głaz póki jeszcze serce masz"
Lombard

Alama

Avatar użytkownika
 
Posty: 854
Od: Pt lip 07, 2006 18:50
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob paź 17, 2009 22:58 Re: Kostrzyn-przykry koniec wątku, dzięki wszystkim za pomoc.

Ktoś nieuważnie obserwuje całą sytuacje i bezmyślnie czyta posty,gdzie narodziło sie stwierdzenie,że ja się obraziłam,gdzie to powiedziałam, gdzie napisałam,przecież to całe forum obraziło sie na mnie bo poprosiłam o dyskrecje bo nie chciałam upubliczniać mojej sytuacji ekonomicznej i historii chorobowej,to sprawy osobiste i nie mają nic wspólnego z kotami.Mam do tego prawo! Nigdy nie powiedziałam ,,nie",zawsze byłam na ,,tak".Jestem za:
sterylizacją
kastracją
leczeniem
braniem do domu po zabiegach
karmieniem
opieką
miłością
A co do schroniska w Górzycy,Urzedu Miasta,klinik wet,niemieckiej fundacji,to ja kontakt próbowałam nawiązać,ale pomocy nie uzyskałam i głosno o tym mówiłam.Dlatego proszę czytać uważnie i nie mówić głupstw na mój temat.Teraz to ja rzeczywiście poczułam się ,,urażona",ale nie będę nikomu wytykać błędów bo każdy je popełnia i nie ma co robić z siebie świetego i zwalac winy na innych.
A jeśli chodzi o te nieszczęsne wakacje to skoro ktoś nie wyłapał sensu to już tłumaczę z pańskiego na nasz:ktoś zarzucił na forum że dla moich kotów ludzie rezygnują z wakacji to odpisałam że nie rezygnują pod przymusem ze swoich dla moich tylko jest to ich wola i chęć i robią to dla KOTÓW bo jak się deklarują jest to ich powołanie i pasja.
Koniec.

big familly cats

 
Posty: 11
Od: Śro paź 14, 2009 1:09

Post » Sob paź 17, 2009 23:32 Re: Kostrzyn-przykry koniec wątku, dzięki wszystkim za pomoc.

big familly cats pisze:Ktoś nieuważnie obserwuje całą sytuacje i bezmyślnie czyta posty,gdzie narodziło sie stwierdzenie,że ja się obraziłam,gdzie to powiedziałam, gdzie napisałam,przecież to całe forum obraziło sie na mnie bo poprosiłam o dyskrecje bo nie chciałam upubliczniać mojej sytuacji ekonomicznej i historii chorobowej,to sprawy osobiste i nie mają nic wspólnego z kotami.Mam do tego prawo!

Tutaj. To chyba Pani pisała? I zaręczam Pani, że nie przeczytałam tego postu bezmyślnie. Czytałam kilka razy, bo mi się to wszystko w głowie pomieścić nie chciało.
big familly cats pisze:Ustosunkowując się do zarzutów postawionych na forum,,paniom z Kostrzyna",a szczególnie mnie jakobym stwarzała niekorzystne sytuacje osobom pomagającym kostrzyńskim kotom- wyjaśniam:nie wysyłam bezdomnym zwierzętom smsów gdzie mają znależć ,,obfitość smakowitego pokarmu",ale znam specyfikę ich zachowań jako dzikich na otwartym terenie przebywających i żyjących w bardzo skomplikowanych dla nich warunkach. Twierdzenie więc,że jestem winna zwiększającej się ilości kotów przy pokarmie w okresie zbliżającej się zimy uważam za rzecz bezzasadną. Jednocześnie język którym się Panie posługujecie uważam jako szyderczy.Nie można pomagać i jednocześnie obrażać.Dlatego rezygnuję z dalszej współpracy bo w takiej formie w jakiej jest mi oferowana przyjąć nie mogę.Jako człowiek,jako osoba mam swoją godność i zasady,których się staram nie przekraczać i wartości których się staram przestrzegać,a za wszelkie dotychczasowe wsparcie udzielone kostrzyńskim czworonogom z serca dziękuję. Nie zamierzam prowadzić wojny na słowa,a temat kotów uważam za definitywnie zamknięty i proszę o to również Waszą Fundację.
Kociara.
Podzielam opinie wyrażone przez p.Reginę i sama się pod nimi podpisuję.Dziękuję.
Małgorzata.



I proszę nie odwracać kota ogonem, że to forum się na Panią obraziło.
To Panie zrezygnowałyście ze współpracy, więc robienie z siebie w tej chwili ofiary jest co najmniej nie na miejscu.

bromba

 
Posty: 1183
Od: Śro maja 17, 2006 16:26
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie paź 18, 2009 0:00 Re: Kostrzyn-przykry koniec wątku, dzięki wszystkim za pomoc.

Skoro big familly cats nadal śledzi wątek i jest "za" kastracją, to zanim Czitka go zamknie można by ustalić, czy Panie przyjmują propozycję dostarczenia klatki-łapki i transporterków.

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie paź 18, 2009 0:07 Re: Kostrzyn-przykry koniec wątku, dzięki wszystkim za pomoc.

Bungo pisze:...czy Panie przyjmują propozycję dostarczenia klatki-łapki i transporterków.

Za friko z życzeniami pomyślności, czy na przykład do oddania sprzętu po uzgodnionej ilości wykastrowanych kotów?
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 18, 2009 0:12 Re: Kostrzyn-przykry koniec wątku, dzięki wszystkim za pomoc.

Redaf, na razie czekamy na decyzję, czy Panie podejmą się organizacji sterylek, szczegóły będziemy omawiać, kiedy się sprawa wyklaruje.

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie paź 18, 2009 0:21 Re: Kostrzyn-przykry koniec wątku, dzięki wszystkim za pomoc.

z tym, że kosztów sterylek też Panie nie pokryją - sądzę, że mój stosunek do ich postaw jest oczywisty, ale wiem, że to akurat jest faktycznie ponad ich możliwości

rozmowy z lecznicami jako fundacja proponuję w tym wątku poraz czwarty

Fundacja KOT

 
Posty: 1165
Od: Sob cze 28, 2008 13:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie paź 18, 2009 0:54 Re: Kostrzyn-przykry koniec wątku, dzięki wszystkim za pomoc.

Fundacja KOT pisze:rozmowy z lecznicami jako fundacja proponuję w tym wątku poraz czwarty

W Warszawie sterylizacja kotki kosztuje już 280 złotych.
Oczywiście w najbardziej wypasionym wariancie co do cięcia i narkozy.
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 49 gości