Moje MP6 - część czwarta + komputerowe maluchy

Wiem, wiem :cry:

..... ale trzymam mocno kciukasy :ok:

U nas 6 września też tak było - rocznica odejścia Mru[*] i w pierwszej dobie pobytu Mikusia u nas przełom w próbie integracji...

Witajcie, dopiero odzyskałam neta.
U nas zima na całego :evil:

Ja protestuję przeciw jesieni i zimie!

Cześć Aniu!
Widzę, że nieźle Was zasypało.
W Sandomierzu też biało - dostałam MMS-a od Gosi.

U nas trochę śniegu jest, ale mało.

Ojej, jak tu dzisiaj smutno

. Bardzo współczuję wszystkim, którzy stracili ukochane zwierzątko i zapalam światełko, za wszystkie te duszki [']

.
Mnie jeszcze takie nieszczęście nie spotkało, ale nie bardzo wyobrażam sobie, jak i czy bym to w ogóle przeżyła... Cóż, nie zmienimy potworności tego świata :twisted:

.

U nas też sypie śnieg od rana, ale nie tak jak u Ani

. Jest maleńka warstewka śniegu, w połowie roztopiona, chociaż u mnie na 5-ym piętrze termometr pokazuje 0,5 st. :roll:

.

A w Płocku leje i wieje.

Najbardziej mi szkoda moich kwiatków i pomidorków na balkonie.
Nie zanosiło się na coś takiego (wieczorem padał deszcz) i ich nie zabezpieczyłam

No i ten "głupol" Snejki nadal nie spi w budce, znowu rano przyszedł od strony działek.
Najadł się, namiział i śpi w ksiegowości (dzisiaj nawet na siku nie wychodził).
Kończę pracę o 15.30 i będę musiała go eksmitować na dwór

.
Już nie wiem jak go przekonać do korzystania z budki.

Snejkusiu, nie wygłupiaj się, proszę!
Zima idzie, doopka Ci zmarznie.

Zgłaszamy się z zimowego Sandomierza-śnieg sypie nadal i wiatr nie ustaje.Jest trochę cieplej-może trochę powyżej zera, ale snieg wciąz zalega- ponad 15 cm już pewnie jest

Nie wiem jak dotrę wieczorem do domu.
W pracy na szczęscie bardzo ciepło, zostałabym na noc, ale co zrobię z kotkami.

Smutny czas nastał, wspominamy tych co odeszli, na miau gdzie nie zajrzysz płomyczki dla tych co przechodzą za Tęczowy Most,płakać się chce.
Pozdrawiam-życzę spokoju.
Oby wszystkie nasze kotki zostały z nami jak najdłużej.

Witajcie dziewczyny! U nas też pogoda niewesoła. Zimno, wieje, sypie, leje i wszystko w kupę :twisted:

Na dodatek przemokły mi dziś półbuty

Jutro idę w kozakach :twisted:

Oj dużo kotków odeszło, dużo światełek zapalonych... U nas smutny dzień też zbliża się wielkimi krokami

Cześć Kochani!
U nas trochę cieplej. Nad ranem pokopił deszczyk, teraz się przejaśnia, może wyjdzie słoneczko. Kocica trochę oporna, ale chyba coraz bardziej się oswaja, więc jeszcze troszeczkę i powinna się złamać. Budka obłożona ze wszystkich stron, i zewnątrz, i wewnątrz.

Maluszki były bardzo grzeczne wczoraj u weta, ale po powrocie Partycja mnie osykała - niech sobie nie wyobrażam, że ciąganie Jej po doktorach ujdzie mi płazem :wink:

Pixelek zaczął doganiać siostrzyczkę pod względem wagi - od soboty przybyło Mu 200 gram. Jest takim łasuchem, że głowa mała. I doskonale kojarzy odłosy związane z jedzeniem - nakladanie Gerberka do miseczki, otwieranie torebki z chrupkami. Od razu leci do michy :roll:

Oboje chętnie piją też sok z aloesu.

Witam!
A w Sandomierzu śniegu przybywa-wczorajszy nie stopniał,w nocy jeszcze dopadało.
Jest nadzieja, że dzisiaj będzie lepiej-ustał wiatr i temperatura dodatnia.
Kozaki założyłam już wczoraj, rano bylo kilkanascie centymetrów śniegu.

Koty śpią-najedzone.W celu napełnienia miseczek obudziły mnie przed piątą :roll:

Mogły byc trochę glodne,bo wczoraj padłam około 9-tej i nie miały dosypane suchego na noc :oops:

Pozdrawiamy zimowo i hajda do pracy!

Witaj Gosiu!
Nie pracuj tak dużo, bo to niezdrowe. I kociaki za Dużą tęsknią.
A z dosypywaniem chrupków ja też tak mam czasami.
A jak nasypie za dużo, mam to co dziś rano - zawartość jednej miseczki na podłodze.
Oczywiście tego już jeść nie chcieli, więc trzeba było sprzątność bajzel i nasypać nowych :roll:

Wyszło słonko i grzeje moje stare kości!

Moje MP6 - część czwarta + komputerowe maluchy

Kto przegląda forum