Kocie skarby z Płocka szukają DS

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie paź 11, 2009 13:40 Re: Płockie szczęścia i nieszczęscia - cz. 2

A tu z tymczasową mamusią. :D
ObrazekObrazek

jolab

 
Posty: 1824
Od: Pon sie 06, 2007 15:53
Lokalizacja: Płock

Post » Nie paź 11, 2009 14:16 Re: Płockie szczęścia i nieszczęscia - cz. 2

oj... :oops: :ok:

izydorka

 
Posty: 9465
Od: Śro lut 04, 2009 21:09
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon paź 12, 2009 7:13 Re: Płockie szczęścia i nieszczęscia - cz. 2

jolab pisze:A tu z tymczasową mamusią. :D
ObrazekObrazek

O ja cię!!! Trzeba Grecie coś na laktację podać!!! Cudny ten maluch. Jola chcesz mleko dla kociąt bo u mnie zalega?

Jak tam było w sobotę. Dotarłam koło 12-tej (u lekarza mnie przetrzymali) i nie było po Was śladu. Pojedyncze pieski się jeszcze kręciły i facio z balonami stał. Szkoda, że tak krótko...

Gohag

 
Posty: 2346
Od: Śro sty 16, 2008 8:16
Lokalizacja: Płock

Post » Pon paź 12, 2009 7:27 Re: Płockie szczęścia i nieszczęscia - cz. 2

Ee,źle szukałaś.12.20 się zmyłyśmy.Stolik miałyśmy w rogu trawnika na uboczu przy tablicy.Było w miarę.Zawsze trochę wrzucili do puszek.Jakbym wiedziała,że masz mleko to bym nie kupowała.Ale mam .Trochę inne.

jolab

 
Posty: 1824
Od: Pon sie 06, 2007 15:53
Lokalizacja: Płock

Post » Pon paź 12, 2009 9:37 Re: Płockie szczęścia i nieszczęscia - cz. 2

Kurcze coś mi się wściekło w tym blogu. Narobiłam się, napisałam się a on mi n ie chce publikować wpisu, bo za długi. Nie mam dziś czasu powalczę z nim innym razem. Coś pozmieniali i nie bardzo mi się podoba.

Gohag

 
Posty: 2346
Od: Śro sty 16, 2008 8:16
Lokalizacja: Płock

Post » Pon paź 12, 2009 9:56 Re: Płockie szczęścia i nieszczęscia - cz. 2

Gosia,jak zrozumiałam to Skarpetek i Don Pedro nadal są do adopcji,Jedynie na dwa tygodnie wybyli do innego domku tymczasowego.

jolab

 
Posty: 1824
Od: Pon sie 06, 2007 15:53
Lokalizacja: Płock

Post » Pon paź 12, 2009 11:31 Re: Płockie szczęścia i nieszczęscia - cz. 2

jolab pisze:Gosia,jak zrozumiałam to Skarpetek i Don Pedro nadal są do adopcji,Jedynie na dwa tygodnie wybyli do innego domku tymczasowego.

Ups....no to nieźle ;-) Ale poprawię później bo dziś mnie wpienił ten blog. Chyba muszę się w końcu zmobilizować i zrobić stronę....jak mnie Ewka nauczy :?
A jeszcze jedno czy Skarpetek to Szkorbucik?

Gohag

 
Posty: 2346
Od: Śro sty 16, 2008 8:16
Lokalizacja: Płock

Post » Pon paź 12, 2009 11:43 Re: Płockie szczęścia i nieszczęscia - cz. 2

Skarpetek i Don Pedro są w DS

alfabia

 
Posty: 204
Od: Pon lis 24, 2008 20:31

Post » Pon paź 12, 2009 13:14 Re: Płockie szczęścia i nieszczęscia - cz. 2

Aaaaa,no to ja proszę na przyszłość informować,bo z ogłoszeń trzeba zdjąć.

jolab

 
Posty: 1824
Od: Pon sie 06, 2007 15:53
Lokalizacja: Płock

Post » Pon paź 12, 2009 19:07 Re: Płockie szczęścia i nieszczęscia - cz. 2

Na wątku Haliny było w temacie a tu trafiłam dziś pierwszy raz.
"Przypadkowo" byłam świadkiem adopcji stąd moje sprostowanie. Skąd domniemanie , że chłopaki poszli na dwa tygodnie do innego DT?

alfabia

 
Posty: 204
Od: Pon lis 24, 2008 20:31

Post » Pon paź 12, 2009 19:09 Re: Płockie szczęścia i nieszczęscia - cz. 2

Halinka pisała o dwutygodniowym urlopie,bo aktualnie pracuje po 12 godzin.

jolab

 
Posty: 1824
Od: Pon sie 06, 2007 15:53
Lokalizacja: Płock

Post » Pon paź 12, 2009 19:11 Re: Płockie szczęścia i nieszczęscia - cz. 2

Mała dzidzia dzisiaj poszła na odchowanie,a Greta się pogniewała i próbuje zaadoptować Fifi i Erię,ale one się nie dają :D :D :D

jolab

 
Posty: 1824
Od: Pon sie 06, 2007 15:53
Lokalizacja: Płock

Post » Wto paź 13, 2009 8:24 Re: Płockie szczęścia i nieszczęscia - cz. 2

Zatem rozumiem nieporozumienie. Halince chodziło o to, że przez najbliższe 2 tygodnie nie będzie brała nowych tymczasików ze względu na godziny pracy. A maluchy Don Pedro i Skarpetek poszły do domu stałego. Przy czym Don Pedro zaaklimatyzował się wyśmienicie. Już przychodzi na mizianie, wyleguje się na parapecie, przychodzi do człowieka. Skarpetek to dzikusek. Znika w zakamarkach domu, jest niewidzialny. W nocy tylko buszuje z Don Pedro. Unika człowieka jak może. Jest bardzo nieufny. Z kuwety korzysta jak nikogo nie ma w pobliżu, tak samo z jedzeniem. Sporo czasu upłynie zanim się oswoi. Mam nadzieję, że to prędzej czy później nastąpi.

alfabia

 
Posty: 204
Od: Pon lis 24, 2008 20:31

Post » Wto paź 13, 2009 13:18 Re: Płockie szczęścia i nieszczęscia - cz. 2

jolab pisze:Mała dzidzia dzisiaj poszła na odchowanie,a Greta się pogniewała i próbuje zaadoptować Fifi i Erię,ale one się nie dają :D :D :D

Tzn do jakiejś karmiącej kotki?

Gohag

 
Posty: 2346
Od: Śro sty 16, 2008 8:16
Lokalizacja: Płock

Post » Wto paź 13, 2009 13:32 Re: Płockie szczęścia i nieszczęscia - cz. 2

Witam,

chciałam zapytać jak się miewa Marcelek bez oczka i łapki? Czy on jest w DT czy szukacie Domu tymczasowego czy stałego? przypadkiem weszłam na wątek i strasznie ujął mnie ten maluszek. Będę mu bardzo mocno kibicować!!!! :ok: :ok: :ok:
Pozdrawiam
Magda
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: IrenaIka2 i 295 gości