Serce moje i dusza radują się i podskakują na każdą wiadomość od Iki

Foteczki poprosimy bardzo, bardzo!
Teraz wracam do sprawy najważniejszej, wczoraj chyba umknęła, taką mam nadzieję, że jeszcze damy radę.
Po pierwsze: za kilka dni kończy się zapas jedzenia, Katgral przyjmie każdą złotówkę i zamówimy karmę.
Po drugie i najważniejsze, mamy szansę zlikwidowania

Czyli szukamy ekipy, która pojedzie, złapie wieczorem i przewiezie do Rudy Śląskiej 8 kotów, tylko osiem dorosłych kotów i kilka maluchów. Jest to pewna odległość, proponuję przystanek i nocleg lub popas u mnie, czyli we Wrocławiu.
Sześć da się złapać bez problemu, dwa wymagają klatek-łapek.
Czy ktoś się porwie na taką akcję?
To ogromna szansa dla tych kotów, będzie można po prostu zamknąć "Akcję Kostrzyn" i to z fajerwerkami. Czy damy radę? Czasu mało, kasy nie ma, ale jeżeli trzeba, to będzie.
Jakieś pomysły? Sugestie? Kto? Plizzz, kto?