Uff... to dobrze że z wanną to żarcik

Lania nie będzie
Żółw jest niestety drogi. Kapselki są fajne jak się je kupuje w zoologu z basenikiem z palemką. Docelowo jednak akwarium musi mieć wielkość min 100x40x60. U mnie jest troszkę inaczej bo mam 100x50x50 i jakoś udało mi się tego kloca na 33mkw upchać

No i do tego inne koszty: lampa, filtr + wkłady, kamol do czochrania, witaminy, ew. grzałka, DOBRE jedzenie (granulowanemu pokarmowi mówimy kategoryczne NIE!) i inne takie pomniejsze. No więc potem takie żółwie biedne zdychają z chorób albo sa wpuszczane do fosy tak jak tu we Wrocku - chcesz dorosłego żółwia za free to przejdź się nad fosę. Wygrzewają się w ostatnich promykach słońca całymi rodzinami siedząc na pniaczkach. Niestety czerwonolice to żółwie duże i agresywne i wyjadają żarcie rodzimym żółwiom błotnym które zdychają z głodu i gatunek błotniaczków jest zagrożony. Dlatego czerwonolice muszą być zarejestrowane jako gatunek inwazyjny (wypierający inne) żeby ludzie nie mogli ich od tak wyrzucić. A to zdarza się nagminnie
Jak pisałam o zoologu to miałam na myśli ogłoszenie (najlepiej z wypisanymi kosztami). Jak niedoświadczeni widzą taką dużą skorupę to zaczynają trząść gaciami. Takim dużym żółwiem z wypisanymi kosztami utrzymania zainteresuje się tylko pasjonat. Tak jak pisałam spróbuj go/ją ogłosić na terrerystyka.pl. w domu poszukam jeszcze innych stronek (tzn. popytam szwagra).
A... z jedzenia polecam stynki, małże, krewetki (mrożonki do kupienia w zoologu po 5 zł za 100gr - starcza na pół miesiąca, wystarczy trochę odłupać i rozmrozić w gorącej wodzie). Do tego możesz już takiego żółwia przestawiać na jedzenie wegetariańskie (moczarka kanadyjska - 8 zł za sztukę, wystarcza przy karmieniu przemiennym też na pół miesiąca) - żółw mały jest mięsożercą, średni pół na pół, a stary jest wegetarianinem. Nie przekarmiaj żółwia - one szybko uczą się żebrać o jedzenie a przekarmienie grozi śmiercią. Karmi się 2-3 razy w tygodniu. Lepiej żeby żółw był głodny niż przekarmiony. One długo bez jedzenia wytrzymają - to gady. I żadnego mięsa ssaków ani ptaków! To się kończy otłuszczeniem serca i wątroby i żółw umiera w męczarniach.
I żółw oddycha powietrzem atmosferycznym - może się utopić jak ma za mało wody i po przewróceniu się na grzbiet nie może się odwrócić. Musi mieć wysokość wody równą min 1,5 swojej szerokości (karapaks jest szerszy niż wyższy). Może się też utopić jak jest zmęczony pływaniem i nie ma gdzie odpocząć - musi mieć wysepkę/kamień.
Co do sprzątania to żółw będzie ci coraz bardziej syfił - one robią takie wielkie qpy które syfią i potem w wodzie jest pełno amoniaku. Radzę kupić choćby najtańszy filtr zewnętrzny z filtrem węglowym. Nie będzie trzeba prawie wcale sprzątać tylko raz w miesiącu zrobić podmiankę połowy wody (wybrać kubełkiem pół wody i dolać pół świeżej) A woda krystalicznie czysta i bez amoniaku który bardzo szkodzi żółwiom na zdrowie.
To są takie moje rady wynikające z moich własnych błędów

Tak dla ostrzeżenia bo można żółwia niechcący uśmiercić. Mi się udało we właściwej chwili dotrzeć do informacji jak prawidłowo opiekować się żółwiem. Tak jak pisałam był to prezent i nie miałam pojęcia jak się nim zajmować a jedyne co miałam to ta debilną książeczkę
