Mała Alienka czyli jak wygląda dymna szylkretka:)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt sie 21, 2009 19:37

Odpowiedziałam!

Byłyśmy u weta, było straszno-straszno, ale za to też optymistycznie.:) Maleńka jest w dobrej formie, oczko ciut zaczerwienione, ale nie jest to stan wymagający kuracji antybiotykiem. W pyszczku wszystko idealnie, uszka czyściuteńkie. Pan-kolega-wet stwierdził, że Alienka jest naprawdę śliczna. :)

Otworzyłam znów drzwi na pokoje :wink: ale cykor zwiewa do siebie przy każdym dźwięku.
Obrazek

Miria

 
Posty: 279
Od: Pt sie 08, 2008 23:32
Lokalizacja: Pruszków

Post » Nie sie 23, 2009 11:00

Maleństwo jest absolutnie cudowne. Wczoraj w nocy spędziłam z nią z godzinę w pokoiku, bo mi wyjść nie pozwalała - jak wstawałam, to biegła za mną z tym swoim cichutkim i cieniutkim piii. Otwieram jej drzwi, ale nie za bardzo się pali do opuszczenia swojego azylu, zapewne z obawy przed rezydentami. Bawi się ślicznie, ale myszka z dzwoneczkiem spowodowała gwałtowną i paniczną ucieczkę. :wink:

O, właśnie przyszła do pokoju, rezydentki śpią, a ona i tak się boi - czmychnęła, gdy Krochmalka zmieniła pozycję.

Na ludzi działa rozczulająco - wczoraj siostra stwierdziła, że by ją sobie zostawiła (chociaż miało nie być mowy o kolejnym kocie).

Hop po najlepszy dom dla Alienki!
Obrazek

Miria

 
Posty: 279
Od: Pt sie 08, 2008 23:32
Lokalizacja: Pruszków

Post » Pon sie 24, 2009 10:06

Do Alienki dołączył wczoraj czarny braciszek. O ile on większy od niej! Trudno uwierzyć, że to rodzeństwo.

Braciszek (szukanie imienia w toku) na razie dziczy, ale nie tak bardzo, jak mała z początku. Przygląda się z ciekawością wyczynom siostry, miziankom i zabawom. Apetyt ma, sądząc po ilości urobku w kuwecie potrafi z niej skorzystać. Oswajamy, bo czasu mam niewiele. :?

A Alienka to słodziak nad słodziaki. Ciocia Orchidka wczoraj ją odwiedziła, może sama powie (ciotka, nie Alienka, chociaż mała gada dużo, tylko ciężko ją zrozumieć.:wink: ) I o fotki prosimy cioteczkę! :wink:
Obrazek

Miria

 
Posty: 279
Od: Pt sie 08, 2008 23:32
Lokalizacja: Pruszków

Post » Wto sie 25, 2009 8:43

Malutka Alienka jest rozkoszniasta :) Bycie mizianą to zdecydowanie jej ulubiony sposób spędzania wolnego czasu :)
Leżała mi na kolankach i tylko boczki nastawiała do miziania :)


Zdjęcia z sesji :)

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Wto sie 25, 2009 9:52

Dziękujemy! :D

Oj, kwiatkowa miałaś rację! Alienka ukazała drugie oblicze - niepoprawnej rozrabiaki. Ze śmiechu można pęknąć. Oczywiście nie bawi się zabawkami, błe, no ostatecznie można ze trzy razy szturchnąć futrzaną myszkę. Za to Duża - to dopiero atrakcja! Zaczynamy od zastawienia pułapki. Jak zza brzegu kuwety widać tylko wielkie uszyska i jeszcze większe wytrzeszczone gały, to mamy do czynienia z Niewidzialnym Kotem. Niewidzialny Kot wybiera odpowiedni moment i Poluje. Trzeba obronić Dużą przed tymi wszystkimi troczkami od bluzy, guzikami, nitami i innymi wystającymi elementami. Należy je ukatrupić! Alienka całą energię w to wkłada. Minę ma przy tym zawziętą i odgłosy wydaje pełne grozy. Zresztą ona jest bardzo pyskata, cokolwiek jej się nie podoba - "miiiii!". I tak potrafi bić wrogów przez 40 minut. Jeśli jestem w pokoju - nie odstępuje mnie na krok, albo poluje, albo się mizia (no chyba że w pokoju akurat lata ćma, ale to wyższa koniecznośc nie podlegająca dyskusji). Dobrze będzie miał ten Alienkowy domek, oj dobrze... Zazdraszczam.
Obrazek

Miria

 
Posty: 279
Od: Pt sie 08, 2008 23:32
Lokalizacja: Pruszków

Post » Wto sie 25, 2009 10:50

Dla mnie hitem wizyty było mizianie ze spadaniem :twisted:
Alienka tak się zapamiętała z miziankach, że zapomniała, że koty nie potrafią wisieć w powietrzu i w pewnym momencie ześlizgnęła się z moich kolan :)
Nooo oczywiście próbowała się ratować wczepiając pazurki w spodnie :roll: auć!
Wybaczam jej jednak wszystko, bo zrobiła to z absolutnie rozbrajającą gracją :twisted:

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Wto sie 25, 2009 21:28

Bo Alienka ma grację wrodzoną - w każdej sytuacji!

Kociarstwo dostało w prezencie kulkę z folii aluminiowej, w związku z czym miałam okazję obejrzeć rozgrywki Supermiseczki. Gdyby polska reprezentacja wykazywała tyle zacięcia, entuzjazmu i woli walki, to mistrzostwo świata mielibyśmy w kieszeni. Żelek nawet zapomniał się bać. Ale skindża przy każdej próbie dotknięcia, niestety.
Obrazek

Miria

 
Posty: 279
Od: Pt sie 08, 2008 23:32
Lokalizacja: Pruszków

Post » Czw sie 27, 2009 9:10

hihi... Rupert ma to samo :) Jak się zapomni w zabawie to potrafi niechcący i na kolana wejść :) Ale jak się zorientuje to zwiewa... Przyznam, że tchórz z niego, ale zdecydowanie nadrabia wywołując u domowników salwy śmiechu praktycznie codziennie :)

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Czw sie 27, 2009 20:26

Alienka opanowała nową umiejętność - gruchanie. :1luvu: Ona ogólnie jest gadułą i witała mnie dotąd cieniutkim popiskiwaniem, a teraz zamiast tego grucha. Dodaje jej to kilka punktów do uroku osobistego, chociaż myślałam, że to już niemożliwe. Jak idzie do mnie tym swoim kroczkiem baletnicy na paluszkach i grucha... Rozpływam się po prostu.
Obrazek

Miria

 
Posty: 279
Od: Pt sie 08, 2008 23:32
Lokalizacja: Pruszków

Post » Czw wrz 03, 2009 9:39 Re: Mała Alienka czyli jak wygląda dymna szylkretka:)

Czy Ty ją ogłaszasz?

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Sob wrz 12, 2009 9:19 Re: Mała Alienka czyli jak wygląda dymna szylkretka:)

Ogłaszałam, ale nie było zainteresowania do momentu, gdy zgłosiły się dwa domy (moja koleżanka - dałam jej Twoje namiary i matka mojego TŻ). Mała jedzie do domu jutro, to ten dom, o którym Ci wspominałam - extra wielkie domiszcze z miaukunem (to ten drugi dom;) ). Wiem, że będzie tam miała bardzo, bardzo dobrze, o ile nie zejdzie na zawał na widok miaukuna. :wink:
Oczywiście gdy tylko zapadła decyzja, rozdzwonił się telefon w sprawie ogłoszeń.
A mi się płakać chce mimo wszystko. Alienka jest najmilszym, najbardziej uroczym i kochanym stworzeniem na świecie. Co prawda zniszczyła mi z pięć par spodni i wszystkie krzesła, zanim obcięłam jej pazurki, ale wszystko jej wybaczam.
Obrazek

Miria

 
Posty: 279
Od: Pt sie 08, 2008 23:32
Lokalizacja: Pruszków

Post » Wto wrz 22, 2009 19:46 Re: Mała Alienka czyli jak wygląda dymna szylkretka:)

http://picasaweb.google.com/dzejes/Mini ... 4884880114

Alienka w nowym domu, z nowym kumplem:)
Obrazek

Miria

 
Posty: 279
Od: Pt sie 08, 2008 23:32
Lokalizacja: Pruszków

Post » Śro paź 14, 2009 23:47 Re: Mała Alienka czyli jak wygląda dymna szylkretka:)

Super :ok:
Ładnie się prezentują :D

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości