KoCIAkiSOPOTprzyścież.row. Klemens też ma DS - smutno :(

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon wrz 07, 2009 8:39 Re: KoCIAki SOPOT przy ścieżce rowerowej, DT, już 2 NIE ŻYJĄ :((

KarolinaS pisze:biamila to ja jednak te krople wezmę, ok ?

czy mój TZ może jutro je odebrać ????

a z kociakami postępy jak na razie zatrzymały się :roll:
nie uciekają, ale też nie udało mi się namówić chłopaków do zabawy :?
Klemens próbował się bawić ogonkiem brata i to na tyle...
kupy dalej robią z robalami, więc może dlatego są jeszcze nie teges

czekam :D
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Pon wrz 07, 2009 20:26 Re: KoCIAki SOPOT przy ścieżce rowerowej, DT, już 2 NIE ŻYJĄ :((

Dziewczyny, bywacie w Sopocie, może byście zajrzały czy faktycznie ten kot tam jest i głoduje... :(

viewtopic.php?f=1&t=99680
Anulka i chłopaki

Anulka

 
Posty: 848
Od: Sob sie 28, 2004 17:38
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon wrz 07, 2009 21:34 Re: KoCIAki SOPOT przy ścieżce rowerowej, DT, już 2 NIE ŻYJĄ :((

biamila, przepraszam, Tz nie zdążył :evil:
0.40 24.12.2010 Justynko [*] Śpij Spokojnie Nasze Słoneczko Kochane


Obrazek

KarolinaS

 
Posty: 4085
Od: Pt kwi 06, 2007 18:02
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto wrz 08, 2009 9:43 Re: KoCIAki SOPOT przy ścieżce rowerowej, DT, już 2 NIE ŻYJĄ :((

Krople czekają, tak bywa :wink:
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Wto wrz 08, 2009 10:27 Re: KoCIAki SOPOT przy ścieżce rowerowej, DT, już 2 NIE ŻYJĄ :((

przeklejam tekst z wątku Anulki (
viewtopic.php?f=1&t=99680
) - informacja z metra o tym biedaku z Sopotu :(
Kotek czeka na
człowieka
~ .i!'i .Cztowieku, kt6-
,-,":""!1 ry kilka tygodni
- -' temu zatrzymates
samoch6d na ul. Kosciuszkiw 50- .
pocie, W okolicach skwerku przy
urz~dzie miasta wyrzucites z auta
kotka i odjechales.- mozeten apel
poruszy twoje serce. Dorosły biały
kot z jasnoszarym prqzkowanym.
'grzbietem od tamtej pory błąka
się po skwerku, spi w krzakach.
To domowy kotek i nie radzi sobie,
wyrzucony jak smiec na ulicę.
Dokarmiają go bezdomni, którzy siadają na laweczkach w.okolicy
skweru. Zaczynajq padac jesienne
deszcze, noce są zimne
i wilgotne, to źle wróży dalszym
losom odtrąconego kotka.
Moze znajdzie się jakas dobra dusza,
kt6ra przygarnie ipokocha porzuconego
kociaka? jesli szukasz
mruczącego goprzyjaciela, przyjedż
na ul. Kosciuszki.Tam,w okolicach
piaskownicy, czeka na ciebie to
przerażone glodne, zmarznięte
zwierzątko. Grażyna z Sopotu

I zdjęcie biało-burego...którego nie umiem skopiować


mpacz,jeśli będziesz w pobliżu, mogła być zajrzeć?
ja tam będę w czwartek dopiero, wezmę aparat
0.40 24.12.2010 Justynko [*] Śpij Spokojnie Nasze Słoneczko Kochane


Obrazek

KarolinaS

 
Posty: 4085
Od: Pt kwi 06, 2007 18:02
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto wrz 08, 2009 10:33 Re: KoCIAki SOPOT przy ścieżce rowerowej, DT, już 2 NIE ŻYJĄ :((

Ja mogę być tam jutro, ale nie wiem jak wygląda ten kotek, bo mi się nie otwiera fotka :roll:
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Wto wrz 08, 2009 10:43 Re: KoCIAki SOPOT przy ścieżce rowerowej, DT, już 2 NIE ŻYJĄ :((

no właśnie to jest problem, mi też nie;
wiem tyle tylko, co w ogłoszeniu - biały z burym grzbietem...
biamila, może wejdź na watek Anulki i napisz, żeby dziewczyny zdjęcia jednak postarały się wkleić, ja też poproszę...
0.40 24.12.2010 Justynko [*] Śpij Spokojnie Nasze Słoneczko Kochane


Obrazek

KarolinaS

 
Posty: 4085
Od: Pt kwi 06, 2007 18:02
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto wrz 08, 2009 13:32 Re: KoCIAki SOPOT przy ścieżce rowerowej, DT, już 2 NIE ŻYJĄ :((

biamila, zdjęcie bardzo słabe jest
kya pisze:Obrazek
0.40 24.12.2010 Justynko [*] Śpij Spokojnie Nasze Słoneczko Kochane


Obrazek

KarolinaS

 
Posty: 4085
Od: Pt kwi 06, 2007 18:02
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto wrz 08, 2009 14:35 Re: KoCIAki SOPOT przy ścieżce rowerowej, DT, już 2 NIE ŻYJĄ :((

Jutro, postaram się do niego podjechać...teraz już wiem jakiego koteczka szukać...czy on jest po stronie UM w Sopocie?
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Śro wrz 09, 2009 8:45 Re: KoCIAki SOPOT przy ścieżce rowerowej, DT, już 2 NIE ŻYJĄ :((

O Boże kolejny biedaczek sopocki :(
A ja o jeszcze kolejnym się dowiedziałam :cry:

Ale zaraz po kolei, najpierw dobre wieści:
Braciszek Szymusia, Maksia i Miogotki jest bezpieczny u mnie na DT. Jest trochę przestraszony, jak mnie widzi to zwiewa, ale jak go wezmę na ręce i głaszczę to zaczyna mruczeć czyli nie jest źle, przez noc kuwetkował i zjadł sporo jedzonka, mądry chłopaczek nawet nic a nic nie narobił poza kuwetkę (bo Maksiowi i Migotce raz się zdarzyło nalać na podłogę ale szybko skumali po co jest kuweta). Chłopak ogólnie czysty i zdrowy, jedno oczko mu troszkę łzawi, ale chyba nic poważnego bo nie kicha i nosek też ma czysty. Dziś albo jutro podjadę do Łukucia, bo jeszcze nie zdążyłam. Roboczo nazywa się Niki.
Soso jeżeli chcesz to możesz dać Migotkę do braciszka mi to wszystko jedno i tak mam go na razie w osobnym pokoju a kotkom będzie raźniej.
Teraz wiem po co nam 4 pokoje: salon, sypialnia, gabinet do pracy i izolatka dla tymczasów :wink: wcale nie jest za dużo :wink:

Teraz te mniej dobre wieści:
We wtorek rano byłam w Sopocie w celu łapania koteczki (matki tych 4 maluchów) do sterylki, koteczka nie dała się złapać niestety, złapałam tylko maluszka, potem poszłam nakarmić sopociaki na E.Plater i spotkałam starszą panią, tą samą którą Evalla spotkała w tym dniu gdy kociak został potrącony prawdopodobnie przez rower (to nie jest ta karmicielka z którą ja mam kontakt, która dokarmia 3 razy w tyg.) ta pani dokarmia tam okazyjnie a stale opiekuje się kocurkiem nieopodal, opowiedziała mi o nim i zaprowadziła mnie do niego:
Niedaleko od spociaków w kierunku Gdańska (to jest naprzeciw takiej drewnianej budki-smażalni, obok jest taka scena gdzie jakieś występy bywają) od trzech lat mieszka młody około 4 letni kocurek, jest czarno-biały, ta starsza pani którą spotkałam go dokarmia, on jest całkiem oswojony, nawet można powiedzieć miziasty, można go brać na ręce, głaskać, nic a nic nie jest dziki, w tym roku coś mu się stało, możliwe ze rower go potrącił, kot chodzi ale taki jakby w bioderkach przetrącony, ta pani była z nim u weterynarza, robi co może dla niego ale bez DT to wiadomo słabo, ten kotek mieszka i śpi w krzakach, miał budkę ale ktoś wyrzucił, nie wiem może można mu pomóc z tym urazem żeby normalnie chodził, on jest bardzo spragniony towarzystwa ludzi, możliwe ze to domowy kot wyrzucony tam kiedyś.... jak mu pomóc?, DT potrzebne, założę mu osobny wątek może ktoś pomoże.

A na koteczkę z E. Plater 10 poluję, byłam wczoraj, dziś rano, na piątek umówiłam się z p. Dominiką z TOZ specjalistka od łapania, może coś wskóramy, ta kicia jest najbardziej oswojona ale najtrudniej ją złapać straszna cwaniara jest.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro wrz 09, 2009 9:08 Re: KoCIAki SOPOT przy ścieżce rowerowej, DT, już 2 NIE ŻYJĄ :((

Co do sopockich koteczek to teraz wydaje mi się, że ta kotka bez oka to nie jest ta co ją sterylizowałam, bo widziałam taką identyczną tylko z oboma oczami czyli to mogła być ta, te koty tam strasznie podobne do siebie, a weci nie chcą uszu przy sterylkach znaczyć, nawet pytałam dlaczego, mówią że się boją że jak się zacznie coś paprać przy takim uchu to będzie jego wina, i wolą tego nie robić, kurcze jak znakować dziczki po sterylkach?, potem będzie trudno obczaić, które są po a które nie, ja już mam problem.
Ile jest łącznie tam sopockich koteczek to już sama nie wiem, wiem że sterylizowałam:
- czarno-białą z krótszym ogonkiem (to łatwo rozpoznać po ogonku)
- czarno-białą z przewagą białego (też łatwo bo tylko jedna taka biała jest)
a dalej to zaczynają się schody;
są 4 koteczki całe czarne z białymi znaczeniami, jedna nie ma oka, dwie mają całe białe stópki przednie, dwie mają tylko ciut białego na stópkach, jedna z nich to mamusia 5 starszych sopociaków, druga to mamusia 4 młodszych sopociaków, obie mamuśki mają całe białe stópki, ta bez oka oraz ta którą sterylizowałam mają tylko trochę białego na stópkach...
teraz nie mam tylko pewności czy ta bez oka jest niesterylizowana, czy to może jest ta co sterylizowałam tylko potem oko straciła, ale raczej sterylizowałm tą drugą a ta bez oka nie jest ale nie wiem, nie mam pewności :? i co teraz...
Na razie poluję na obie mamuśki, bo one na pewno nie są sterylizowane, i obie mają białe stópki.
Ale na razie kiepsko mi idzie to sterylizowanie, mamusia 4 młodszych sopociaków nie chce się dać złapać, a mamusi 5 starszych wcale tam ostatnio nie widuję, nie wiem gdzie ona się podziewa...
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro wrz 09, 2009 9:20 Re: KoCIAki SOPOT przy ścieżce rowerowej, DT, już 2 NIE ŻYJĄ :((

mpacz78 pisze:
Teraz te mniej dobre wieści:
We wtorek rano byłam w Sopocie w celu łapania koteczki (matki tych 4 maluchów) do sterylki, koteczka nie dała się złapać niestety, złapałam tylko maluszka, potem poszłam nakarmić sopociaki na E.Plater i spotkałam starszą panią, tą samą którą Evalla spotkała w tym dniu gdy kociak został potrącony prawdopodobnie przez rower (to nie jest ta karmicielka z którą ja mam kontakt, która dokarmia 3 razy w tyg.) ta pani dokarmia tam okazyjnie a stale opiekuje się kocurkiem nieopodal, opowiedziała mi o nim i zaprowadziła mnie do niego:
Niedaleko od spociaków w kierunku Gdańska (to jest naprzeciw takiej drewnianej budki-smażalni, obok jest taka scena gdzie jakieś występy bywają) od trzech lat mieszka młody około 4 letni kocurek, jest czarno-biały, ta starsza pani którą spotkałam go dokarmia, on jest całkiem oswojony, nawet można powiedzieć miziasty, można go brać na ręce, głaskać, nic a nic nie jest dziki, w tym roku coś mu się stało, możliwe ze rower go potrącił, kot chodzi ale taki jakby w bioderkach przetrącony, ta pani była z nim u weterynarza, robi co może dla niego ale bez DT to wiadomo słabo, ten kotek mieszka i śpi w krzakach, miał budkę ale ktoś wyrzucił, nie wiem może można mu pomóc z tym urazem żeby normalnie chodził, on jest bardzo spragniony towarzystwa ludzi, możliwe ze to domowy kot wyrzucony tam kiedyś.... jak mu pomóc?, DT potrzebne, założę mu osobny wątek może ktoś pomoże.


mam nadzieję, że da się jakoś pomóc temu kotu :( , ranny ma słabe szanse, na przeżycie :(
mpacz jak założysz wątek daj linka, będziemy się starać; jest szansa jeśli kot jest oswojony...

biamila, daj znać jak tam kotek spod urzędu...
0.40 24.12.2010 Justynko [*] Śpij Spokojnie Nasze Słoneczko Kochane


Obrazek

KarolinaS

 
Posty: 4085
Od: Pt kwi 06, 2007 18:02
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro wrz 09, 2009 9:22 Re: KoCIAki SOPOT przy ścieżce rowerowej, DT, już 2 NIE ŻYJĄ :((

tu wątek potrąconego kocurka
viewtopic.php?f=13&t=99752
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro wrz 09, 2009 10:03 Re: KoCIAki SOPOT przy ścieżce rowerowej, DT, już 2 NIE ŻYJĄ :((

Zapytaj Łukucia o Szymcia, bo on tam też bywa :D
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Czw wrz 10, 2009 11:13 Re: KoCIAki SOPOT przy ścieżce rowerowej, DT, już 2 NIE ŻYJĄ :((

Szymcio chyba jeszcze u Łukucia nie był, ale to chyba dobrze że nie ma powodu.
Za to Nikuś był dziś, wet mu fachowo wyczyścił uszy (straszna kopalnia świerzba była), zapuścił maść w uszy i dostał advocate na kark na tą okoliczność, poza tym zdrowy chłopak, kupki robi ładne bez robali, apetyt dopisuje i już się oswoił z sytacją jest już całkiem kontaktowy i towarzyski, aż mi go szkoda bo znów go zostawiłam samego na cały dzień ale jutro przyjedzie siostrzyczka to sobie poszaleją.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 18 gości