Monostra pisze:....
Ale sprawdzałeś zawsze o tej samej porze, tyle samo czasu po posiłku? ....
Sprawdzałem, kiedy jego eminencja był łaskaw udać się do kuwety.

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Monostra pisze:....
Ale sprawdzałeś zawsze o tej samej porze, tyle samo czasu po posiłku? ....
JOANNAM pisze:mam kota który wyszedł z pnn. Instynkt kazał mu pić litry wody, jeść surowe mięso i przysmaki z tauryną. Kot żył na dworze 7 lat, jako przywódca, ma więc pewnie dobre geny, jest bardzo stanowczy, nie dał mi wyboru co do karmienia
PcimOlki pisze:AlkaM pisze:...
Coraz czesciej laczy sie szczepinie na Panleukopenie z pozniejszym rozwojem PNN.
PcimOlki pisze:Monostra pisze:....
Ale sprawdzałeś zawsze o tej samej porze, tyle samo czasu po posiłku? ....
Sprawdzałem, kiedy jego eminencja był łaskaw udać się do kuwety.
Mysza pisze:dalia pisze:AlkaM pisze: Producent Ipakine na swojej stronie podaje, ze tego srodka nie powinno sie stosowac dluzej niz 6 miesiecy
według mojej wiedzy ipakitine może powodować problemy z przewodem pokarmowym, przez wetow wiazane z zakłaczeniem - tak bylo w przypadku Oskara.
Dopiero rezygnacja z ipakitine i przejscie na alusal spowodowalo polepszenie samopoczucia kota
mój Oskar jest na hillsie k/d i codziennie dosaje czubatą łyzeczkę od herbaty mokrego (tego samego, jakie dostają pozostale koty)
nie przejje się a komfort zycia wiekszy
czy tą Twoją wiedzę da się jakoś poprzeć do rozmowy z wetem?
Bo Budrys regularnie wymiotuje. Z tym, ze on niby zawsze, bo on nie "trawi" kłaków, zawsze wymiotuje kiełbaski, zawsze po trawie, po wołowinie. Także wymioty u niego nie są rzeczą dziwną. Tylk o statnio może ciut częściej? MOże nie zawsze z wiadomego mi powodu?
MOże to ipakitina?
Tylko jak to sprawdzić?
Co do zachowania i humoru to nie mogę mu nic zarzucić.
Alusal w jakiej postaci i jakiej ilości się daje?
AlkaM pisze:PcimOlki pisze:AlkaM pisze:...
Coraz czesciej laczy sie szczepinie na Panleukopenie z pozniejszym rozwojem PNN.
Czemu akurat na PP? Jest jakaś szczególna przyczyna - znaczy chodzi o coś innegu niż tu: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=68096
Bo wirus PP uzyty w szczepionce hodowany jest na komorkach nerkowych. Po zaszczepieniu oragnizm wielu kotow (nie wszystkich) zaczyna produkowac przeciwciala nie tylko na wirusa, ale rowniez na wlasne komorki nerkowe To powoduje niewielki stan zapalny nerek. Kazdorazowe szczepienie na PP zwieksza ilosc przeciwcial i stan zapalny nerek. Dlugotrwaly stan zapalny nerek z jakiegokolweik powodu prowadzi do PNN.
PcimOlki pisze:AlkaM pisze:PcimOlki pisze:AlkaM pisze:...
Coraz czesciej laczy sie szczepinie na Panleukopenie z pozniejszym rozwojem PNN.
Czemu akurat na PP? Jest jakaś szczególna przyczyna - znaczy chodzi o coś innegu niż tu: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=68096
Bo wirus PP uzyty w szczepionce hodowany jest na komorkach nerkowych. Po zaszczepieniu oragnizm wielu kotow (nie wszystkich) zaczyna produkowac przeciwciala nie tylko na wirusa, ale rowniez na wlasne komorki nerkowe To powoduje niewielki stan zapalny nerek. Kazdorazowe szczepienie na PP zwieksza ilosc przeciwcial i stan zapalny nerek. Dlugotrwaly stan zapalny nerek z jakiegokolweik powodu prowadzi do PNN.
Szczepionka jest na bazie komórek nerkowych, nie wirus. Dlatego każda szczepionka, wytwarzana w ten sposób, może powodować autoagresję przeciw własnym nerkom. Tymniemniej młode koty szczepić trzeba, ale później nie powtarzać co rok, ale co trzy.
milenap pisze:edit: a tak poza tym zaczęłam sie zastanawiać, czy nie zwrócić się o pomoc do jakiegoś profesjonalnego dietetyka, żeby ułożył prawidłową diete dla konkretnego kota, biorąc pod uwagę jego wyniki, upodobania, mase itd. Nie wiem tylko, jakie to mogą być koszty, no i czy ludzki dietetyk podjąłby się takiego zadania.
Gryka pisze:gagatkaS pisze:Moje dwie kociczki od 2 miesięcy są leczone na niewydolność nerek. U obydwu mocznik ok. 200mg/dl a kreatynina w granicach 2,2- 2,6mg/dl.
Początkowo miały podawane kroplówki dożylne a potem podskórne i oczywiście do tego leki moczopędne tzn. Furosemid / na Phytophale wet się nie zgodził, bo uznał, że to za słaby lek/
Mieszkam w USA, mam staż opieki nad trzema kotami z niewydolnością nerek. Kotka żyla 21 lat, drugi kot ma w tej chwili 17 lat z niewydolnością nerek od 1999 roku (właśnie przeszedł poważna chorobę nie związaną z nerkami i kreatynina podniosła sie po raz pierwszy ponad 3, well, podniosła sie powyżej 4 ale udało sie zbić po chorobie), trzeci 14-latek z podejrzeniami o niewydolność (nie do końca pewne).
Z zafascynowaniem czytam o metodyce leczenia CRF (niewydolności nerek) w Polsce i zauważam ze nie jest to leczenie skuteczne w porównaniu z amerykańskim i ma straszne uboczne skutki tu praktycznie nie spotykane zupełnie. I zastanawiam sie dlaczego...
Na przykład tak niskich wynikach kreatyniny (kreatynina 2,2-6 to bardzo początkowe stadium rozwoju CRF, u nas koty z crea powyzej 4 sa zwykle stabilne) i tak początkowym stadium choroby nie powinno byc widać zadnej anoreksji jeszcze. A wyraźnie widać. Dlaczego?
Czy przypadkiem nie jest to wina furosemidu?
U nas sie stosuje furosemid WYLACZNIE kiedy jest hiperkalcemia lub choroby sercowe. Nigdy na niewydolność nerek. Ma to wewnętrzną logikę: niewydolność nerek powoduje odwodnienie organizmu, wiec przydałoby sie dodać plynow; furosemid wypłukuje elektrolity i wodę - wiec podawany często zaburza wewnętrzną regulacje organizmu i powoduje jego chroniczne odwodnienie. A stad tylko krok do anemii, choroby serca i diabli wiedza co jeszcze.
Plyny podskórne podawałam kotce z choroba serca, lasix (furosemid) tylko doraźnie jak mi sie wydawało ze serce nie działa tak jak powinno, po czym zwykle biegłam do weta. Plyny podawałam jej przez 5 lat (międzyczasie leczyliśmy lymfome - skutecznie - chemoterapia i plyny były bardzo potrzebne). Kot dostaje w tej chwili 75 ml Lactated Ringers dziennie przy kreatyninie powyżej 3. Fosfor jest idealnie w srodku normy, potas jest OK (daje tabletki), mocz jest rozcienczony (GRF) -ale tego nalezy sie spodziewac, wszystko inne w normie poza mocznikiem ale na mocznik nie zwracam uwagi bo kto by sie przejmował pierdołami.Prawde mowiac nie rozumiem logiki podawania lasix w leczeniu wyłącznie niewydolności nerek.
Niedawno odkryłam mrożoną karmę z Nowej Zelandii (same zwierzęce białko! - no prawie...) - kupiłam a jakże kot sie zażera az mu uszy chodzą. Ponieważ schudł poważnie w czasie choroby bardzo mnie to cieszy ze sie zajada. A przecież powinien cierpieć na zgagę, nudności, wymioty itp bo ma niewydolność nerek co wyklucza zażeranie sie... I tu następne pytanie:
Czy przypadkiem wymuszanie jedzenia niskobiałkowej diety u kota z tak niskimi wynikami niedoczynności nie powoduje szybszego rozwoju choroby?
U nas niskobiałkowe diety nerkowe zwykle oferowane sa kotom które sa otyłe (choć to nie zawsze dobry pomysł bo straszne ilości węglowodanów w tych dietach zwykle sie odkładają taka pulchniutka warstewka naokoło kota - czyli tłuszcz sie przesuwa po prostu) albo w ostatnim stadium rozwoju choroby kiedy juz wiele innych metod upadło.
Międzyczasie teoria jest - karm kota wysokiej jakości białkiem, które wytraci niewiele fosforu a jak wytraci to sie doda związki aluminium do diety, które ten fosfor zwiaza i wydziela z organizmu razem z kałem. Dotad dokąd nefronów nie brak im więcej krwi dociera do nerek tym lepiej. A tego bez białka nie da sie osiągnąc. Poza tym, im dluzej nie ma anemii tym dluzej sa szanse na brak postępów w chorobie, itp.
Ostatnie pytanie: nic nie znajduje o dodawaniu suplementów wspomagających trawienie, absorpcje, przeciwdziałających stanom przewlekłym zapalnym - niewydolność jest zwykle właśnie takim stanem zapalnym - czy sa one wogole stosowane w leczeniu w Polsce?
U nas nie da sie obyć bez zastrzyków B12 i bez oleju lososiowego (EFAs) + wit. E.
P.S.: Przepraszam za okazjonalny brak polskich czcionek - zachodnia klawiatura jest nieco inna i ciezko mi sie przestawić...
Ja-Ba pisze:Mam pytanie
w jakiej ilości podajecie kotom alusal, jesli przeszliście na niego po ipakitine?
Felek długi czas nie bronił się wcale przed podawaniem ipakitine, od jakiegoś miesiąca mam z tym problem. Być może po podaniu czuje się źle mimo że nie wymiotuje.
AlkaM pisze:PcimOlki pisze:AlkaM pisze:PcimOlki pisze:AlkaM pisze:...
Coraz czesciej laczy sie szczepinie na Panleukopenie z pozniejszym rozwojem PNN.
Czemu akurat na PP? Jest jakaś szczególna przyczyna - znaczy chodzi o coś innegu niż tu: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=68096
Bo wirus PP uzyty w szczepionce hodowany jest na komorkach nerkowych. Po zaszczepieniu oragnizm wielu kotow (nie wszystkich) zaczyna produkowac przeciwciala nie tylko na wirusa, ale rowniez na wlasne komorki nerkowe To powoduje niewielki stan zapalny nerek. Kazdorazowe szczepienie na PP zwieksza ilosc przeciwcial i stan zapalny nerek. Dlugotrwaly stan zapalny nerek z jakiegokolweik powodu prowadzi do PNN.
Szczepionka jest na bazie komórek nerkowych, nie wirus. Dlatego każda szczepionka, wytwarzana w ten sposób, może powodować autoagresję przeciw własnym nerkom. Tymniemniej młode koty szczepić trzeba, ale później nie powtarzać co rok, ale co trzy.
Nie wiem co to masz na mysli piszac : szczepionka na bazie komorek nerkowych![]()
Z pewnoscia wirus uzyty w tej szczepionce zostal wyhodowany na komorkach nerkowych, potem zabity i uzyty w szczepionce.
Ta metoda produkuje sie wiele szczepionek, jak np grypy:
Szczepionka zawiera zabity wirus influency typu A i B ze szczepu rekomendowanego aktualnie przez światową Komisję Zdrowia. Wirusy hoduje się na białku zapłodnionego jaja kurzego, następnie zabija formaliną.
http://www.przychodnia.pl/el/leki.php3?lek=2250
Ja-Ba pisze:Mam pytanie
w jakiej ilości podajecie kotom alusal, jesli przeszliście na niego po ipakitine?
Felek długi czas nie bronił się wcale przed podawaniem ipakitine, od jakiegoś miesiąca mam z tym problem. Być może po podaniu czuje się źle mimo że nie wymiotuje.
Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, indestructibleperson i 168 gości