» Sob sie 22, 2009 1:11
A mój synuś zmienił Ludwiczkowi imię na Lucyfer. Nie wiem ile ten kocina zrobił kilometrów, zero stresu, zaczął od mleczka, kociego oczywiście, a potem wziął się ostro za ganiane po całym domu, następny z ADHD. Był już chyba wszędzie w mieszkaniu gdzie można wejść i gdzie nie można również. Ten ,,milutki, spokojny,, kotulek to
,,diabełek wcielony,, Milusia przerażona nie wie co się dzieje, Staruszek - Kot zaszył się w sypialni i stwierdził, że nie wyjdzie bo za duża konkurencja.