Brygada RRR... rok bez Renesha

[AprilRain]

Renesh ma 2,5 a Kazar minimum 3,5 roku.


Balkon owiklinowany:

tak to wyglądało po dniu pracy:


z dystansu:


nieco bliżej:


i detal, dla porównania z moją dłonią aby rozmiary witek pokazać:


A to wszystko pod czujnym okiem kota się działo:



W sumie 12 godzin pracy. Wczoraj 6, dzisiaj kolejne 6, z czego ostatnie 3 to przycinanie witek, malowanie przyciętych miejsc i psikanie impregnatem. Trochę pociętych końcówek spadło na balkon sąsiadów, pobiegłam dziś z ciastem i przeprosinami. Sąsiadka oświadczyła, że "nie jadamy ciasta", na szczęście mąż z głębi domu zdążył krzyknąć, że on chce. Uf... Bo troche głupio mi się zrobiło.

[agul-la]

nie napisałaś ile ma renesh
to rozumiem, że na dole balkonu będzie wiklina,a na górze co?siatka?
ta sąsiadka to niemiła strasznie, nie jadamy ciasta i czego ejszcze?

[AprilRain]

nie napisałaś ile ma renesh
to rozumiem, że na dole balkonu będzie wiklina,a na górze co?siatka?
ta sąsiadka to niemiła strasznie, nie jadamy ciasta i czego ejszcze?

No właśnie widzę, że mi wiek Renia umknął, poszłam po książeczkę żeby sprawdzić ale nie wpisałam. Już się poprawiam Na dole wiklina, na górze w kociej części siatka. Czekamy teraz na wyschnięcie impregnatu i jutro zakłądamy siatkę.

Agul-la - próbowałam znaleźć wątek Twojego kociego agenta moczącego tylek w wannie, ale nie umiem. Mogłabyś podlinkować?

[agul-la]

ja nie mam wątku. jestem przybłedą, która podsikuje na stałe w wątku pomponmamy i shiry

[AprilRain]

ja nie mam wątku. jestem przybłedą, która podsikuje na stałe w wątku pomponmamy i shiry

AAAaaa....
No proszę! Więc to taka metoda To będę Cię tam podglądać:)

Kazar ukrył się pod kapą na łóżku i udaje, że "nie ma kota"...

[agul-la]

pokrótce ci powiem, bo tam wiele części jest do czytania, że koty mam od roku. znalazlam je kiedy miały ze 3-4 dni, były ślepe i miały pępowiny. odkarmiłam butlą i zostały

[shira3]

Uch...profesjonalne osiatkowanie z owiklinowaniem Podglądam bo to jeszcze przede mną, jednak w tej chwili wystawiłam obecne mieszkanie na sprzedaż więc zrobię już w nowym Prawie przeżyłam już lato więc w chłodniejszej porze będzie łatwiej. A następne lato mam nadzieję już na nowym - osiatkowanym.

[agul-la]

my za rok już też osiatkujemy. w sumie dobrze, że teraz tego nie zrobiliśmy, bo trzeba by było ściągać wszystko przez ten remojnt elewacji na bloku.

[AprilRain]

pokrótce ci powiem, bo tam wiele części jest do czytania, że koty mam od roku. znalazlam je kiedy miały ze 3-4 dni, były ślepe i miały pępowiny. odkarmiłam butlą i zostały

Toż prawdziwa Kocia Mama z Ciebie! takie niemowlaki wychować! Gratuluję!
Mi się serce kraje jak widzę chłopaków siedzących na parapecie i patrzących tęskno za okno. Do tej pory wszystkie nasze koty były w pełni wychodzące - rodzice mają ponad hektarową działkę - istny koci raj. Mam nadzieję, że u nas uda się namiastkę takiego raju zorganizować:).

[agul-la]

ja mam balkon malutki, za dużo tam nie poszaleja, ale zawsze będziemy na dworze trochę

[AprilRain]

Dziś zmiana - TŻ rano grał turniej a ja zostałam z chłopakami w domu. No i się okazało, że mój drogi sportowiec sporo stracił. Po pierwsze - Kazar znów nasikał na kanape. Złapałam go na gorącym i mokrym uczynku. No i wiem w czym jest kłopot. Kazar boi się klapki w krytej kuwecie. Pierwszego dnia była zainstalowana, później ściągnęliśmy górę żeby chłopaków systemem ratalnym oswajać, w środę założyliśmy górę, ale bez klapki. Dziś przyszła kolej na klapkę. No i się nie udało.

Wczorajszy wieczór upłynął pod znakiem sportu. Zobaczcie co interesuje Renia.

Piłka nożna jest nudna:



Czyżby panie były ciekawsze?



Nie, to Kazar! Na misji zwiadowczej. Jak ten Mały Czołg się tam dostał? Trzymając się terminologii wojskowej to chyba F16 też!



Trzeba się dołączyć do niego!



Do tej pory to Kazar był kotem zwiadowczym, sprawdzającym wszystko co się da na wysokości.Renesh to, z naszych obserwacji, kot niskopienny. A dziś wchodzę rano do kuchni i mnie zamurowało.

Renek na kredensie!


A potem na szafkach


I na okapie!


I jeszcze dalej!



Oj, dużo TŻ stracił...


A potem już wspólnie odkrywali uroki sekretery...

[agul-la]

zdejmij klapkę na razie. z tego co wiem sporo kotów się boi tej klapki i nie chce z kuwety korzystać nie wszystkie zdjęcia mi się otwierają, coś mi dziś internet szwankuje

[agul-la]

zdejmij klapkę na razie. z tego co wiem sporo kotów się boi tej klapki i nie chce z kuwety korzystać nie wszystkie zdjęcia mi się otwierają, coś mi dziś internet szwankuje

[AprilRain]

Zdjęłam od razu po siusanym wypadku. Za tydzień spróbuje znów, może się uda.
Zdjęcia się paskudnie długo na fotosik ładowały. Może jutro będzie lepiej .
Lecę odpoczywać, bo dziś dzień pełen emocji był.

dobranocka!

[agul-la]

my też się kładziemy, bo dziś jakiś cięzki dzieńbył. głowa mi pekała od rana oże jutro forum będzie lepiej chodzić i sobie zdjęcia pooglądam?
miłych snów