NIE LUBIĘ TUŃCZYKA.
Oświadczył Kefir. Nigdy nie lubiłem. Saszetek z rybami nie lubię. Żadnych.
No.
Mruńka lubiła.
A teraz ja. Próbowałam karmić osobno, ale to nie jest problem , że Kefir sie boi, on po prostu się "zaciął" i koniec.
Ale po kolei:
poszłam ci ja do rossmana. Zdobyłam owe magiczne saszetki - o nieba - juz po 1,09 zł!
I whiskasa tego "supreme" z .................KURAKIEM!
Morfeuszowi dałam intestinal i łyżeczkę mokrego żeby nie czuł się pokrzywdzony.
A Kefirowi , jak zawsze z dala od Morfeusza podsuwałam różne smaki ALE na
whiskas supreme z kurakiem ZASKOCZYŁ!!! polizał, pojadł, jak Morfeusz podszedł, to dalej dumał nad miską, bo Kefir je powoli i w zadumie.
ALE zjadł prawie 2/3 saszetki - i troszkę popił! Śpi teraz jak zabity na nowym łóżku. Mam nadzieję , ze już zacznie jeść...
Morfeusz ma rozwolnienie i poniewaz słabo kontroluje zwieracze - to ja efekty znajduję w różnych miejscach.
Wycierałam już kabel od myszki i wiele wiele innych rzeczy i powierzchni antybakteryjnymi chusteczkami

intestinal powinien kupę uformować to chociaz wycieków nie będzie. Mam nadzieję... Niestety muszę coś symbolicznie choć dodawać do intestinala bo inaczej podeżre Kefirowi.
dziękuję za namawianie Kefira do jedzenia - ale poprosze jeszcze o trochę kciuków za obu panów.
Na osłode będa foty!