ale żeby nalać do kaktusa i se dupska nie uszkodzić to naprawde sprytne kocisko jest 
na szczęście moje nie leją ale nie tolerują kwitnących kwiatków - moja kotka paca łapką dopóki wszystkie płatki nie znajdą sie na podłodze, mało tego jak wypatrzą jakieś podobne do trawy to zaczynają je podgryzać kiedyś zeżarły mi ...dracene
W ciągu roku kupuje średnio ok.4 nowych kwiatków żeby kwietniki nie stały puste, głupia jestem zamiast dać se spokój to wierze że w końcu kotom minie głupota
, moja mama sie śmieje że nigdy nie zmądrzeje i powinna se kupić sztuczne kwiatki przynajmniej koty ich nie zniszczą i nie zeżrą 
Ostatnio dałam im trawe w doniczce, świerzuteńką i była podlana oczywiście i mój jeden tymczas urządził sobie bagno
mało tego wywalił trawe - stwierdził że grzebanie łapami w doniczce to superrrrrr zabawa 
, syfu było co niemiara więc od tej pory już nie dostają trawy...przynajmniej przez jakiś czas
No chyba że zażarła tak skutecznie, że zorientuję się, jak będę szukać czegoś, co zniknęło w czeluściach jej paszczy. Koty też nie nabroiły. 
